20. Jeleniog. Parada Rowerów w pionie i w poziomie ;) /36er/
Niedziela, 13 września 2020
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho
kilosy: | 6.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Moja inspiracja:
Realizacja...
Przed samym startem tradycyjnie już spotkałem się z Nahtahem z BS, jak przystało na alternatywnych rowerzystów (poziomki i pionki ;)). Bardzo łatwo dzięki takim rowerom odnaleźć się w tłumie - to ich największa zaleta w dużej masie rowerów. :)
Nahtah był jeszcze ze swoim człowiekiem "na poziomie", obaj uskutecznili dojazd i powrót na rowerach - 142 km - szanuję! W sumie ja też, ale w moim przypadku to było 1,4 +2,7 km, heh.
Tak poza tym, to więcej alternatywnych rowerów nie było (łącznie 3 na 905 możliwych). Sami BikeStateczni! :)
Tym razem reakcje publiczności były słabe (przeoczyła mnie nawet sąsiadka pod własnym domem, choć akurat jechałem samotnie xD). A najbardziej przeoczyły mnie lokalne media, tradycyjnie już. :p Fajne te ich relacje, takie nie za ciekawe... xDD
Chociaż nahtah jakoś się załapał a ja, jadąc niewiele za nim - już nie. xD
Przynajmniej sobie pogadaliśmy jak to alternatywny z alternatywnym - niewielu ludzi zna to, co dla nas jest codziennością: różni trąbią i machają z daleka, a my zwykle nie wiemy, czy to swoi, czy obcy. ;]
Trasa z Centrum pod Górę Chojnik - pod samiutkie góry, czyli.... ogólnie było w dół (sic!). Dla monocykla to niedobrze, bo na zjazdach objeżdżali mnie nawet przedszkolaki ;p za to na nielicznych podjazdach brałem ostry odwet. ;pp Aczkolwiek głównie na rzeczonych przedszkolakach xDD bo normalni rowerzyści byli już daleko z przodu. ;p
/tak, fociłem podczas jazdy na jednym kole, mijając policję :) /
Poziomka i Karki z odległości 9 km:
Dla tych wszystkich, którzy po 8 latach Wielkiego Koła na BSach nie bardzo ogarniają, że 36" to zauważalnie więcej niż 26 ;) ;p
/najniższy i najwyższy rower Parady. Przewijaj dalej.../
Z Paradą przejechałem 3 km, reszta to dojazd i samotny powrót. ;p
Więcej zdjęć i literek oczywiście na blogu Nataniachu. ;))
Do zo za rok, a może i wcześniej. ;)
Kupiłem w końcu dzwonek do Wielkiego Koła (zawsze to jeden paragraf mniej będzie w razie czego ;] ) i to jaki - zaszalałem, i kupiłem coś retro, 3x droższego od najtańszych (!):
PS. niniejszym wymęczyłem 5 kkm w tym roku (miało być z końcem czerwca xD).
Ta mała wycieczka dla ludzkości, to wielki krok dla Morsa. ;))
Realizacja...
Przed samym startem tradycyjnie już spotkałem się z Nahtahem z BS, jak przystało na alternatywnych rowerzystów (poziomki i pionki ;)). Bardzo łatwo dzięki takim rowerom odnaleźć się w tłumie - to ich największa zaleta w dużej masie rowerów. :)
Nahtah był jeszcze ze swoim człowiekiem "na poziomie", obaj uskutecznili dojazd i powrót na rowerach - 142 km - szanuję! W sumie ja też, ale w moim przypadku to było 1,4 +2,7 km, heh.
Tak poza tym, to więcej alternatywnych rowerów nie było (łącznie 3 na 905 możliwych). Sami BikeStateczni! :)
Tym razem reakcje publiczności były słabe (przeoczyła mnie nawet sąsiadka pod własnym domem, choć akurat jechałem samotnie xD). A najbardziej przeoczyły mnie lokalne media, tradycyjnie już. :p Fajne te ich relacje, takie nie za ciekawe... xDD
Chociaż nahtah jakoś się załapał a ja, jadąc niewiele za nim - już nie. xD
Przynajmniej sobie pogadaliśmy jak to alternatywny z alternatywnym - niewielu ludzi zna to, co dla nas jest codziennością: różni trąbią i machają z daleka, a my zwykle nie wiemy, czy to swoi, czy obcy. ;]
Trasa z Centrum pod Górę Chojnik - pod samiutkie góry, czyli.... ogólnie było w dół (sic!). Dla monocykla to niedobrze, bo na zjazdach objeżdżali mnie nawet przedszkolaki ;p za to na nielicznych podjazdach brałem ostry odwet. ;pp Aczkolwiek głównie na rzeczonych przedszkolakach xDD bo normalni rowerzyści byli już daleko z przodu. ;p
/tak, fociłem podczas jazdy na jednym kole, mijając policję :) /
Poziomka i Karki z odległości 9 km:
Dla tych wszystkich, którzy po 8 latach Wielkiego Koła na BSach nie bardzo ogarniają, że 36" to zauważalnie więcej niż 26 ;) ;p
/najniższy i najwyższy rower Parady. Przewijaj dalej.../
Z Paradą przejechałem 3 km, reszta to dojazd i samotny powrót. ;p
Więcej zdjęć i literek oczywiście na blogu Nataniachu. ;))
Do zo za rok, a może i wcześniej. ;)
Kupiłem w końcu dzwonek do Wielkiego Koła (zawsze to jeden paragraf mniej będzie w razie czego ;] ) i to jaki - zaszalałem, i kupiłem coś retro, 3x droższego od najtańszych (!):
PS. niniejszym wymęczyłem 5 kkm w tym roku (miało być z końcem czerwca xD).
Ta mała wycieczka dla ludzkości, to wielki krok dla Morsa. ;))
Komentarze
Od razu nie zauważają .... się spostrzegawczy znalazł :P
Lapec - 21:56 piątek, 25 września 2020 | linkuj
Dzwonek wielce szykowny, plus 100 do lansu. :)
yurek55 - 20:38 poniedziałek, 14 września 2020 | linkuj
A widzisz! Akurat fakt Twoich fot przeoczyłem - niespodzianka.;)
nahtah - 19:50 poniedziałek, 14 września 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!