Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
Metoda na zbyt krótkiego wentyla ;) /8-10.V.2017, Hrgn/
Środa, 10 maja 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 31.10 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejny kapeć w Huraganie, tym razem z przodu. Na szczęście dało się dojechać do igloo. Tym razem nie łatałem dętki (miała już 4 łatki) tylko ją wywaliłem - była to ostatnia oryginalna guma Wandaking-a w tym rowerze, wymęczyłem na niej 13 742 km. Dla porównania - pierwszy kapeć w Dębicy po ponad 50kkm, a przy Wandakingach - średnio co ok. 2 kkm, masakra...
Tylko że to nie takie proste kupić dętkę do Hrgn, a wręcz bardzo trudne :O
Wandakingów nie ma w całym polskim internecie :OOO ale to akurat żadna strata, poza tym rozmiar jest tu najważniejszy, a konkretnie długość wentyla - okazuje się, że połączenie koła w archaicznym i rzadkim dziś rozmiarze 26 x 1 3/8 x 1 5/8 ze stożkową obręczą (konieczny długi wentyl!) to jakaś abstrakcja - zupełnie nie do dostania w cały polskim internecie! O_O
Także w serwisie firmowym Rometa nie uświadczysz opon i dętek do ROMETA Huragana (sic!).
Najśmieszniejsze, że brakowało raptem 1-2 mm by móc dokręcić kołnierz na wentylu... i w tym momencie zacząłem kombinować - wszak wystarczy podpiłować kołnierz!

Sposób na stożkową obręcz i zbyt krótki wentyl © mors

A tu z dedykacją - ciekawe, czy adresat się domyśli © mors
Patent działa doskonale, w dodatku udało się zmniejszyć masę rotującą. ;) Mam nadzieję, że jeszcze nikt na to nie wpadł. ;)
Pojechałem 3 dni do pracy a raz nawet na małą wycieczkę.. i znów kapeć! (bynajmniej nie w tym kole). Jakaś masakra... ;p
Tylko że to nie takie proste kupić dętkę do Hrgn, a wręcz bardzo trudne :O
Wandakingów nie ma w całym polskim internecie :OOO ale to akurat żadna strata, poza tym rozmiar jest tu najważniejszy, a konkretnie długość wentyla - okazuje się, że połączenie koła w archaicznym i rzadkim dziś rozmiarze 26 x 1 3/8 x 1 5/8 ze stożkową obręczą (konieczny długi wentyl!) to jakaś abstrakcja - zupełnie nie do dostania w cały polskim internecie! O_O
Także w serwisie firmowym Rometa nie uświadczysz opon i dętek do ROMETA Huragana (sic!).
Najśmieszniejsze, że brakowało raptem 1-2 mm by móc dokręcić kołnierz na wentylu... i w tym momencie zacząłem kombinować - wszak wystarczy podpiłować kołnierz!

Sposób na stożkową obręcz i zbyt krótki wentyl © mors

A tu z dedykacją - ciekawe, czy adresat się domyśli © mors
Patent działa doskonale, w dodatku udało się zmniejszyć masę rotującą. ;) Mam nadzieję, że jeszcze nikt na to nie wpadł. ;)
Pojechałem 3 dni do pracy a raz nawet na małą wycieczkę.. i znów kapeć! (bynajmniej nie w tym kole). Jakaś masakra... ;p
36-calowym Feniksem do pracy
Niedziela, 7 maja 2017
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
kilosy: | 3.20 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Niczym Feniks z popiołów, 36" Kolisko powstało z pogorzeliska. I zabrało mnie do pracy. Tak, tak, dzisiaj, w niedzielę. Bo wczoraj pracowałem raptem 11 godzin, kończąc już o godzinie 20, więc dziś zacząłem od 6:00 rano. Japończycy to przy mnie obiboki. ;)) A żeby nie było za lekko, to wyjechałem we mgle, a wracałem w deszczu. :]
Co do Koliska, to podczas pożaru zabrakło mu zaledwie kilku cali, by znaleźć się w strefie powietrza tak gorącego, ze topiło wszelkie tworzywa sztuczne... O-O
Co do Koliska, to podczas pożaru zabrakło mu zaledwie kilku cali, by znaleźć się w strefie powietrza tak gorącego, ze topiło wszelkie tworzywa sztuczne... O-O
ora et labora (3-7.V.)
Niedziela, 7 maja 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 32.42 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: |
Przez caly weekend znalazlem niespelna godzine na swobodna wycieczke rowerowa (17 km).
Stwierdzilem, ze swiat wciaz istnieje. ;) Poza tym zaczal mi strzelac lancuch, ale przy 10,2 kkm to tylko sie cieszyc ;) (w sensie, ze tak pozno).
Stwierdzilem, ze swiat wciaz istnieje. ;) Poza tym zaczal mi strzelac lancuch, ale przy 10,2 kkm to tylko sie cieszyc ;) (w sensie, ze tak pozno).
ponoć mamy jakiś długi weekend? ;)
Wtorek, 2 maja 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 6.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Myślałem, że chociaż dziś sobie troszku pojeżdżę no i faktycznie: w pracy musiałem być 3 razy. ;] Ale drugi i trzeci raz zlały mi się w jeden, a szkoda, bo byłoby już tak pod dychę przebiegu, hłe, hłe.. ;))
PS. poznałem dziś starszego człowieka, dla którego język śląski jest tak bardzo podstawowym, że ma trudności w mówieniu "zwykłą" polszczyzną. O_O
Trochu godoliśmy o tem i o owem, a dzięki bikestatsowej znajomości z Gustavem udało mi się wykazać znajomością cukierniczo-piekarniczej triady (kreple, żymły i kołoczki). ;)
PS. poznałem dziś starszego człowieka, dla którego język śląski jest tak bardzo podstawowym, że ma trudności w mówieniu "zwykłą" polszczyzną. O_O
Trochu godoliśmy o tem i o owem, a dzięki bikestatsowej znajomości z Gustavem udało mi się wykazać znajomością cukierniczo-piekarniczej triady (kreple, żymły i kołoczki). ;)
chyłkiem
Poniedziałek, 1 maja 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 14.94 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
I znów cały dzień nie było czasu na rower. Toteż pojeździłem w nocy. A jutro znów praca w domu, a po pracy do pracy...
Cienki Bolek ;) /24-29.IV.17/
Sobota, 29 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 16.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Kolejny "ekstremalny inaczej" tydzień na rowerze - od pn do pt po 3,2 km dziennie i praca do 24-1 w nocy (od 14, ale przed 14stą praca na pogorzelisku), za to w sobotę tylko praca na pogorzelisku i 0 km na rowerze. :/
Chociaż był jeden ciekawy motyw rowerowy - jak wychodziłem z pracy o godz. 01:01, czyli minutę po tym, jak ochroniarz pozamykał bramy i odjechał (jeszcze widziałem jego tylne światła :) ): musiałem się wydostać i to z 18kg rowerem. ;]
Skakałem przez bramy niczym Bolek w czasach swej chwały. Tylko taki cienki Bolek. ;))
Chociaż był jeden ciekawy motyw rowerowy - jak wychodziłem z pracy o godz. 01:01, czyli minutę po tym, jak ochroniarz pozamykał bramy i odjechał (jeszcze widziałem jego tylne światła :) ): musiałem się wydostać i to z 18kg rowerem. ;]
Skakałem przez bramy niczym Bolek w czasach swej chwały. Tylko taki cienki Bolek. ;))
Mlecze, gradobicie i bezczas /19-22.IV.17, Hrgn/
Sobota, 22 kwietnia 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 23.07 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Znów masakra, codziennie po 10 godzin w pracy na pełnym młynie... ale w sobotę już tylko 8. ;) To nie dla mnie... ;p
PS. w sobotę przeszło niezłe gradobicie - akurat jak musiałem pracować na dworze. :)
Wiosna ledwo zipie, ale są i plusy dodatnie tej pory roku: młode mlecze i pokrzyw - kolejny sezon eksperymentów. :) Dodaję je gdzie się da, a jak nie ma gdzie, to żrę na surowo. :)

Jajecznica z pieczarkami, szczypiorkiem i mleczem :) © mors
/foto archiwalne, bo mi się nie chciało wysilać ;p /
PS. w sobotę przeszło niezłe gradobicie - akurat jak musiałem pracować na dworze. :)
Wiosna ledwo zipie, ale są i plusy dodatnie tej pory roku: młode mlecze i pokrzyw - kolejny sezon eksperymentów. :) Dodaję je gdzie się da, a jak nie ma gdzie, to żrę na surowo. :)

Jajecznica z pieczarkami, szczypiorkiem i mleczem :) © mors
/foto archiwalne, bo mi się nie chciało wysilać ;p /
Kwietniowa śnieżyca i druga biała opona w Huraganie
Wtorek, 18 kwietnia 2017
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 8.32 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ok. 9 rano przeszła konkretna śnieżyca (18. kwiecień!). Niestety, topiło się natychmiast, ale niespodzianka miła. ;))
Nareszcie (miesiąc stania na kapciu...) zmieniłem zajechaną i przetartą oponę tylną w Huraganie (Wandaking, przebieg zaledwie 13 673 km, w tym 11,44 km na przednim kole) na taką samą jak z przodu, Kendę z klasycznym, białym opasaniem. Ciekawie się komponuje a i jedzie lepiej - miałem wrażenie, że mam z wiatrem aż w trzech kierunkach. :o
Minus: zbyt wolno wytracam prędkość na skrzyżowaniach i muszę dohamowywać. Chyba popuszczę powietrza... ;)

wersja cz-b (z dedykacją dla kogoś ;)) )

skuwalbym do końca :p

Nareszcie (miesiąc stania na kapciu...) zmieniłem zajechaną i przetartą oponę tylną w Huraganie (Wandaking, przebieg zaledwie 13 673 km, w tym 11,44 km na przednim kole) na taką samą jak z przodu, Kendę z klasycznym, białym opasaniem. Ciekawie się komponuje a i jedzie lepiej - miałem wrażenie, że mam z wiatrem aż w trzech kierunkach. :o
Minus: zbyt wolno wytracam prędkość na skrzyżowaniach i muszę dohamowywać. Chyba popuszczę powietrza... ;)

wersja cz-b (z dedykacją dla kogoś ;)) )

skuwalbym do końca :p

W korytarzu pogodowym
Poniedziałek, 17 kwietnia 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 46.40 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Do czego to doszło, 46 km to najdłuższa wycieczka od paru tygodni..
Straszyli w prognozach deszczami, na północy aż czarno, na południu aż czarno... strach wyjeżdżać poza własną parafię ;) a jednak, udało się całość przejechać na sucho (w Lany Poniedziałek ;) ), a wręcz z błękitem nad głową. Niezły fart, istny korytarz pogodowy!
Była miła niespodzianka - machnęli już nowy asfalt pod Stypułowem (wszystkie pozostałe zaplanowane na ten rok remonty jeszcze nawet nie ruszyły). Nowy, co nie znaczy, że równy ;] ale i tak jest skok jakościowy. Ciekawe, jak długo... ;)
Po drodze (lasy i pola międzywioskowe!) napadła mnie zbłąkana myśl, że fajnie byłoby zobaczyć kiedyś Maserati Levante, najlepiej białe...
...i tak, 5 minut później nadjechało! :OOO
Szansa jak w lotka - tego się nie da racjonalnie wytłumaczyć...
Straszyli w prognozach deszczami, na północy aż czarno, na południu aż czarno... strach wyjeżdżać poza własną parafię ;) a jednak, udało się całość przejechać na sucho (w Lany Poniedziałek ;) ), a wręcz z błękitem nad głową. Niezły fart, istny korytarz pogodowy!
Była miła niespodzianka - machnęli już nowy asfalt pod Stypułowem (wszystkie pozostałe zaplanowane na ten rok remonty jeszcze nawet nie ruszyły). Nowy, co nie znaczy, że równy ;] ale i tak jest skok jakościowy. Ciekawe, jak długo... ;)
Po drodze (lasy i pola międzywioskowe!) napadła mnie zbłąkana myśl, że fajnie byłoby zobaczyć kiedyś Maserati Levante, najlepiej białe...
...i tak, 5 minut później nadjechało! :OOO
Szansa jak w lotka - tego się nie da racjonalnie wytłumaczyć...
Białe Święta ;)
Niedziela, 16 kwietnia 2017
Kategoria Standardowo
kilosy: | 9.15 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie pierwszy to już raz, gdy na Wielkanoc troszku coś przybieli (szron czy grad, jak dziś), podczas gdy w Boże Narodzenie biało jest raz na wiele lat. Ciekawe...
Dziś, podczas gradobicia, wyzerowało się do +4*C - i to w południe. Miło. ;)

Za to niemiło było na rowerze, bo znów musiałem hamować - zaledwie kilkanaście km od poprzedniego hamowania, grrr. ;p
Dziś, podczas gradobicia, wyzerowało się do +4*C - i to w południe. Miło. ;)

Za to niemiło było na rowerze, bo znów musiałem hamować - zaledwie kilkanaście km od poprzedniego hamowania, grrr. ;p