thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w kategorii

Standardowo

Dystans całkowity:32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%)
Czas w ruchu:05:10
Średnia prędkość:22.01 km/h
Maksymalna prędkość:56.20 km/h
Suma podjazdów:12420 m
Liczba aktywności:1491
Średnio na aktywność:21.80 km i 1h 02m
Więcej statystyk

19-23.III.2018 /Hrgn/

Piątek, 23 marca 2018
kilosy:19.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Bede cieplo wspominal ten zimowy marzec...

Tak pieknie bylo jeszcze 19 marca!
Oczywiscie pozniej bylo juz tylko gorzej... ;)

Zima pokazała kły! (15-18.III. /Hrgn/)

Niedziela, 18 marca 2018
kilosy:11.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Nielicho
Tak silych wiatrow podczas opadow sniegu nie bylo w mojej diecezji od lat.
A co dopiero w polowie marca...
Wialo tak przemoznie, ze nawet jak nie padalo, to i tak zawiewalo drogi.
Ugrzeznac na drodze to mi sie jeszcze nie zdarzylo - i to jeszcze 18 marca! :0

Ale to jeszcze nic - bo to byla droga ostatnoego sortu. Otoz dzis rano zamknieto oficjalnie fragment krajowki (DK 12) - takie byly nawiewy z pol!
Zamkniecia tej drogi nie przypominam sobie jak zyje - a tu w marcu taka mila niespodzianka!
Jeszcze pod wieczor wygladalo to tak:

dpd na Wielkim Kole, odciny 95-96 (12-13.III.2018)

Wtorek, 13 marca 2018
kilosy:4.40gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
Jazdy w tak duzym oslabieniu (goraczka, dreszcze i te klimaty), ze nie mialem sily i zdolnosci pokonywac paru, znanych mi na pamiec, nierownosci..
Zamiast lezec na L4 - pracowalem jak umialem, co tylko obrocilo sie jeszcze przeciwko mnie, ech...

5-11.III.2018 /Hrgn/

Niedziela, 11 marca 2018
kilosy:26.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Dystanse ekstremalne, szkoda gadac...

W srode przyprowadzilem, pol roku po wyprowadzce z domu niewoli, tego niebieskiego Krossa. Tak, tak, nie jechalem, tylko prowadzilem. A jak bylo bloto, to nieslem w powietrzu.
Tym sposobem rowerek ma wciaz 307 km przebiegu i 0 odkad go sprowadzilem do domu, poltora roku temu.
A akurat niedlugo stuknie mu 18stka - a on wciaz w stanie fabrycznym! :)
P(i)S. no i bedzie mogl juz glosowac. ;))

A w czwartek snilo mi sie, ze zaspalem do pracy na 14sta, wstajac o 14:15.
Gdy sie w koncu naprawde obudzilem, na zagarku byla... 13:45 ! :O
No i zaiste -zabraklo mi 2 minut... Mistrzostwo swiata. :D

A w weekend bylo po 15-16*, wiec praktycznie nie jezdzilem. Na znak protestu. :p

Zakonczenie historycznie slabego lutego /Hrgn/

Środa, 28 lutego 2018
kilosy:12.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Po najslabszym styczniu od lat takze i luty zepsul piekna tradycje odwroconej paraboli na wykresie. Cokolwiek to boli. 
Generalnie jestem zajechany i jedyne co chce po pracy to odespac i odpoczac...

Dzis np. po poludniu chcialem pojechac poplywac, ale zasnalem szybciej niz sie polozylem. :) Na szczescie w domu. ;)
A poznym wieczorem liczylem na dwucyfrowy mroz, ale sie przeliczylem. Calkiem mozliwe, ze najblizszy dwucyfrowy bedzie dopiero za 11 miesiecy..

Wieczorem. Bo w dzien za cieplo ;) /Hrgn/

Wtorek, 27 lutego 2018
kilosy:21.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
W dzien znow lampa i ok. -5 w cieniu. A co, jakbym wyjechal z cienia? ;)

Wieczorem juz lepiej - ok. -8 i nawet zalapalem sie na mala sniezyce. Dobra nasza! ;))

Tymczasem nowa anegdota/legenda ze swiata Huragana: zostawilem Huragana na klatce schodowej (jak zwykle) oraz dzemik, tamze, niechcacy. Rano okazalo sie, ze zarabali mi.. dzemik. Huragana jak zwykle nawet nie tkneli. :))

Wyjątkowo ciepłe -6 /Hrgn/

Poniedziałek, 26 lutego 2018
kilosy:16.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Jak w temacie. Chodzilem w samym sweterku (caly czas myslac, ze jest ok. 0*C :) ) a jezdzilem w cienkich rekawiczkach i bylo OK, choc dlonie mam wrazliwe. Nawet w cieniu i pod wiatr bylo niezle, no ale to nie Wlkp. ;))

Probowalem dzis sklecic Frankensteina z kola nowego i reszty starego (spalonego) monocykla, ale nie ma szans - za duze zniszczenia...


A tutaj ciekawostka - coz za ironia losu! I to prawie w tym samym czasie co u mnie..
http://www.debica24.eu/wiadomosci/710,mors-w-plomieniach-ewakuowany-basen-i-lodowisko

Przełamać pierwsze lody /Hrgn/

Sobota, 24 lutego 2018
kilosy:19.50gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Mowie Wam, jak zimno bylo dzis w Morsownii: -1 w najcieplejszym momencie dnia! :p
Co ciekawe, byl to dopiero pierwszy (!) dzien tej zimy z calodobowym mrozem. :0
Tak wiec... postanowilem poplywac. :)



/na ostatnim zdjeciu szczatkowo widac napis "kolarka" :)) /
Ha, ha! :)
Wiem, wiem - bysta woleli juz raczej skoczyc do przerebla nizli na tym pomykac. :)
Kierownica prawie jak cios morsa. ;)) Niestety, bardzo nieporecznie rozbija sie nia lod ;) jak i inne sposoby zawiodly, totez jutro pomykam nad rzeke. :p

/dystans uwzglednia smieciowe przebiegi w tygodniu/

dpd na Wielkim Kole, odciny 91-92 (19-20.II.2018)

Wtorek, 20 lutego 2018
kilosy:7.20gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
No i powoli zblizamy sie do setki - to bedzie kolejny, symboliczny cios dla Systemu. :p

Tymczasem ekstremalnie wielkie kolisko spotkalo sie z ekstremalnie małą "ciężarówką"...


Co ciekawe, ta ciezarowka formalnie jest... motorowerem. :>

16-18.II.2018. /Hrgn/

Niedziela, 18 lutego 2018
kilosy:47.00gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
W piatek potezna, sinoczarna chmura straszyla cale popoludnie ostatecznie idac bokiem niczym typowy Seba pod remizą. ;)
;)

/źródło: forum.mustangklub.pl/

Az nie do wiary, bo to zazwyczaj ja bylem na tym niewlasciwym boku. ;)

A sobota - znow robota..
Wieczorem, jadac bardzo odludnym odcinkiem natrafilem na spiacego (?) w trawie dzentelmena. ;) Nie wygladal na zula ostatniego sortu, wiec sie zaniepokoilem - zarowno o niego, jak i o siebie...
Noc zapadala, +2*C, wiec wolam:
- Panie! Przy +2 to nie sztuka! Sprobuj pan przy -16 na głazie!
hehehe ;))
No dobra, obudzilem normalnie, zawodnik z grubsza sie ogarnal i obiecal poprawe (sprawdzilem w drodze powrotnej - poszedl spac gdzie indziej ;) ).
Najprawdopodobniej to ten sam pijak, ktory wczoraj nieomal podpalil sasiedni dom (wielorodzinny!) - ot, zasnal przy swieczce, niczym taki jeden przy ognisku kolo mojego domu bez mala rok temu...
I znow cale podworko strazy pozarnej i policji, brrr...

Tak na marginesie: nie patrzac na koszta (bo zerwala sie metka z cena) - (k)upiłem komus dedykacje. ;)


Ten nasz to chyba ten po prawej. ;))