Wpisy archiwalne w kategorii
Standardowo
Dystans całkowity: | 32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.20 km/h |
Suma podjazdów: | 12420 m |
Liczba aktywności: | 1491 |
Średnio na aktywność: | 21.80 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
W okowach normalnego życia ;) /Hrgn, 23-27.IX.2019/
Piątek, 27 września 2019
Kategoria Standardowo
kilosy: | 28.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Głównym wydarzeniem tego tygodnia było kupienie kolejnej jedynie słusznej opony - Dębicy GT 600, i to jeszcze utrafiła się z 1999 r. - idealnie zbieżne z wiekiem mojego Krossa. :))
Aktualnie mam zaledwie 5 takich opon. Przed pożarem w 2017 - przypomnijmy, doszedłem do 30 Dębic, w tym 25 modelu GT600.... :/ Możliwe, że to była największa taka kolekcja na świecie. ;>
A to spod pracy, z dedykacją dla 'barklu', oczywiście:
A tu na mieście - moja dzielnica...
/nazwisko ofiary zamazałem na wypadek, gdyby sprawa była autentyczna/
Aktualnie mam zaledwie 5 takich opon. Przed pożarem w 2017 - przypomnijmy, doszedłem do 30 Dębic, w tym 25 modelu GT600.... :/ Możliwe, że to była największa taka kolekcja na świecie. ;>
A to spod pracy, z dedykacją dla 'barklu', oczywiście:
A tu na mieście - moja dzielnica...
/nazwisko ofiary zamazałem na wypadek, gdyby sprawa była autentyczna/
Letni przymrozek :)) 16-20.IX.2019 /Hrgn/
Piątek, 20 września 2019
Kategoria Standardowo
kilosy: | 17.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
To chyba w tym okresie był (ponoć, bo nie widziałem :( ) pierwszy w tym sezonie przymrozek w Jeleniej Górze - teoretycznie jeszcze latem! :)) A ostatni śnieg (w Jeleniej - pomijam góry!) był 15 maja - praktycznie tylko 4 miesiące przerwy w Zimie! Czyż to nie piękne? :)
A za parę dni będzie ładny jubileusz Huragana - fajnie wyszło, bo prawie równo z wielkim jubileuszem Krossa. ;p
A za parę dni będzie ładny jubileusz Huragana - fajnie wyszło, bo prawie równo z wielkim jubileuszem Krossa. ;p
Pracowity tydzień i pierwszy śnieg ;)) (9-13.IX.2019, Hrgn)
Piątek, 13 września 2019
Kategoria Standardowo
kilosy: | 26.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Szkoda klikać o jeździe, bo jej prawie nie było (praca na etat plus 3 małe "śmieciówki").
Anegdota: śnił mi się pierwszy śnieg w Karkach :D niestety, rzeczywistość jest trochę bardziej szara, ale i tak piękna, a widzę ją nawet w pracy - prawie cała i prawie niczym nieprzysłonięta panorama Karkonoszy, w tym Przeł. Kark. i Śnieżne Kotły :)) brakuje jedynie Szrenicy i Szklar. Por. ;)
Anegdota: śnił mi się pierwszy śnieg w Karkach :D niestety, rzeczywistość jest trochę bardziej szara, ale i tak piękna, a widzę ją nawet w pracy - prawie cała i prawie niczym nieprzysłonięta panorama Karkonoszy, w tym Przeł. Kark. i Śnieżne Kotły :)) brakuje jedynie Szrenicy i Szklar. Por. ;)
Opyliłem roczne zbiory puszek z gór ;) /Hrgn/
Poniedziałek, 9 września 2019
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 12.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Z okazji 1. rocznicy bycia w Jeleniej (przez pierwsze 2 miechy żyjąc na dwa domy) zrobiłem sobie prezent, tj. spieniężyłem wszystkie puszki zebrane przez ten rok. Wyszło 3,8 kg AMELINIUM (prawie cały worek) - a przypomnijmy, że większość została zebrana w górach...
Otrzymałem w zamian 13,30 PLN. I co, łyso Wam? ;)
Dobra, nie musicie odpowiadać. ;p
Otrzymałem w zamian 13,30 PLN. I co, łyso Wam? ;)
Dobra, nie musicie odpowiadać. ;p
Tygodniowa rutyna i sobotnie "imprezy" /Hrgn, 2-7.IX.19/
Sobota, 7 września 2019
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 67.00 | gruntow(n)e: | 0.60 |
czasokres: | śr. km/h: |
31 km w tygodniu i 36 w sobotę, z tym, że w sobotę prawie całość w deszczu. Ale motywacja była, bo były aż dwie imprezy (ja i imprezy to taki oksymoron, jak gdyby T. albo L. jednego dnia byli na dwóch mszach xD).
Pierwsza porażkowa - pod Chojnikiem, główny organizator to Kark. Park. Nar. Ot, parę namiotów bez żadnych darmówek (pfff!) za to ze setka samochodów z Januszami i Brajankami. ;)) Odjechałem szybciej, niż przyjechałem. ;p
A druga to impreza firmowa - tym bardziej nie moje klimaty, no ale było darmowe jadło i napitek, więc się pofatygowałem.
Jadło jadłem nawet mięsne - bo darmo. Ale alko, to nawet za dopłatą nie wypiję ;pp ale frajerem nie jestem i swój przydział wymieniłem z kolegami na napoje bezalkoholowe - aż je ledwo do domu dowiezłem. ;]
I jeszcze przy okazji zaskarbiłem sobie wdzięczność nowopoznanego gościa, mieszkającego w Podgórzynie i to jeszcze bliziutko początku podjazdu na Przeł. Kark. Drzwi mam otwarte 24/7 a nawet są perspektywy na zakup części jego chałupy za rozsądne pieniądze. :O Cenny kontakt. :)
A jeszcze w piątek była na rynku w mieście nowa impreza "Wyprodukowano pod Śnieżką" w tym "Bitwa na smaki", gdzie jurorami byli zarówno profesjonaliści, jak i widzowie - czytaj: darmowe degustacje!
… ale się rozczarowałem, bo porcje były małe i ogólnie mało ich było, a zamiast degustatorów - ciżba nosaczy, a nawet chyba krzyżówek nosaczy i orangutanów - bo niektórzy mieli ręce normalnie po półtora metra i raz zdobytego miejsca nie oddawali, za to tymi długimi rękami podawali żarełko na tyły obstawione przez swoje Grażynki i Brajanki. Normalnie taka januszerka, że ledwo co ich zakiwałem. ;D;D;D
Pierwsza porażkowa - pod Chojnikiem, główny organizator to Kark. Park. Nar. Ot, parę namiotów bez żadnych darmówek (pfff!) za to ze setka samochodów z Januszami i Brajankami. ;)) Odjechałem szybciej, niż przyjechałem. ;p
A druga to impreza firmowa - tym bardziej nie moje klimaty, no ale było darmowe jadło i napitek, więc się pofatygowałem.
Jadło jadłem nawet mięsne - bo darmo. Ale alko, to nawet za dopłatą nie wypiję ;pp ale frajerem nie jestem i swój przydział wymieniłem z kolegami na napoje bezalkoholowe - aż je ledwo do domu dowiezłem. ;]
I jeszcze przy okazji zaskarbiłem sobie wdzięczność nowopoznanego gościa, mieszkającego w Podgórzynie i to jeszcze bliziutko początku podjazdu na Przeł. Kark. Drzwi mam otwarte 24/7 a nawet są perspektywy na zakup części jego chałupy za rozsądne pieniądze. :O Cenny kontakt. :)
A jeszcze w piątek była na rynku w mieście nowa impreza "Wyprodukowano pod Śnieżką" w tym "Bitwa na smaki", gdzie jurorami byli zarówno profesjonaliści, jak i widzowie - czytaj: darmowe degustacje!
… ale się rozczarowałem, bo porcje były małe i ogólnie mało ich było, a zamiast degustatorów - ciżba nosaczy, a nawet chyba krzyżówek nosaczy i orangutanów - bo niektórzy mieli ręce normalnie po półtora metra i raz zdobytego miejsca nie oddawali, za to tymi długimi rękami podawali żarełko na tyły obstawione przez swoje Grażynki i Brajanki. Normalnie taka januszerka, że ledwo co ich zakiwałem. ;D;D;D
Rzeczy za darmo i rzeczy bezcenne ;) /Kross, 2-6.IX.2019/
Piątek, 6 września 2019
Kategoria Standardowo
kilosy: | 62.26 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Niby drobnica, uciułana wieczorami przez 5 dni roboczych, niby tylko po Kotlinie, ale cieszy, bo zostały już tylko 2 tygodnie do pięknego jubileuszu 20-lecia mojego Krossa. A smakuje ta jazda niczym wino - im rower starszy, tym lepiej. :)
Do tego ten klimacik z lekką nutką dekadencji - wczesnojesienne powietrze, no i jak zwykle pełna panorama gór "na tapecie". :)
Taka sytuacja:
Co ciekawe, ledwo dałem radę wejść do obcego domu, ale do poszczególnych mieszkań - już nie. Takie silne poczucie praworządności i przyzwoitości...
Skądinąd domek fajnie położony, bo po jego drugiej stronie s "om"siad ma klasyczne gospodarstwo rolne, z krowami, obornikiem, traktórami i kombajnem - jak najbardziej na terenie miasta (Jelenia Góra). :)
Do tego ten klimacik z lekką nutką dekadencji - wczesnojesienne powietrze, no i jak zwykle pełna panorama gór "na tapecie". :)
Taka sytuacja:
Co ciekawe, ledwo dałem radę wejść do obcego domu, ale do poszczególnych mieszkań - już nie. Takie silne poczucie praworządności i przyzwoitości...
Skądinąd domek fajnie położony, bo po jego drugiej stronie s "om"siad ma klasyczne gospodarstwo rolne, z krowami, obornikiem, traktórami i kombajnem - jak najbardziej na terenie miasta (Jelenia Góra). :)
Mors vs. Ukraińcy - Pierwsza Krew /Hrgn, 26-31.VIII.2019/
Sobota, 31 sierpnia 2019
Kategoria Standardowo
kilosy: | 32.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nieźle zaczynam - w trzecim dniu nowej roboty rozjechałem ciężkim sprzętem Ukraińca o_O oczywiście z jego winy - zagapił się... xD
Wyglądało to spektakularnie, głowa rozcięta na 10 cm i intensywnie krwawiąca, ale gościa pozszywali i 3 dni później już wrócił do pracy. :O Czarnobyl hartuje. ;))
Kosztowało mnie to sporo stresów, ale za to jaki mam teraz respekt! ;))
Takie tam po drodze...
trzymajcie mnie na 50m od płota, bo zaraz będą potrzebowali jeszcze kogoś na miejsce autora tego ogłoszenia... ;ppp
Sierpień zakończony skromnie, 808 km. No ale to tylko lato. ;)
No i przekroczyłem już 65 kkm na BSach (+ponad 20 kkm sprzed BSa).
Wyglądało to spektakularnie, głowa rozcięta na 10 cm i intensywnie krwawiąca, ale gościa pozszywali i 3 dni później już wrócił do pracy. :O Czarnobyl hartuje. ;))
Kosztowało mnie to sporo stresów, ale za to jaki mam teraz respekt! ;))
Takie tam po drodze...
trzymajcie mnie na 50m od płota, bo zaraz będą potrzebowali jeszcze kogoś na miejsce autora tego ogłoszenia... ;ppp
Sierpień zakończony skromnie, 808 km. No ale to tylko lato. ;)
No i przekroczyłem już 65 kkm na BSach (+ponad 20 kkm sprzed BSa).
Gruzy powszednie ;) /22-23.08.2019, Kross/
Piątek, 23 sierpnia 2019
Kategoria Standardowo, Nielicho
kilosy: | 32.11 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
100 kkm na oryginalnych hamulcach jest moją inspiracją, widzę je coraz mniejsze, a do celu pozostało 39 046 km. ;>
Takie tam po mieście, głównie użytkowo, ale grunt, że bezhamulcowo. ;]
Kamikadze...
Kendowska podróbka Dębicy GT600 ;p Gdyby były takie pomarańczowo-czarne... hmmm
Ta dziura zabita dechami (sic!) to też Jelenia Góra...
Takie tam po mieście, głównie użytkowo, ale grunt, że bezhamulcowo. ;]
Kamikadze...
Kendowska podróbka Dębicy GT600 ;p Gdyby były takie pomarańczowo-czarne... hmmm
Ta dziura zabita dechami (sic!) to też Jelenia Góra...
Bo(b)rowy Jar, Koniec Świata i dalej :) czyli Perła Zachodu /Hrgn/
Piątek, 23 sierpnia 2019
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 42.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
W piątek PRAWIE dogadałem się z jednym uczestnikiem GMRDP w temacie ciekawego wyprowadzenia go z dworca w Jeleniej w kierunku Świeradowa (start GMRDP). Proponowałem mu przejazd Bo(b)rowym Jarem, a że się nie spotkaliśmy, to zaproponowałem tę trasę sobie samemu. ;]
To niesamowite, jak z płaskiego Zabobrza momentalnie przenosimy się w długi na 4 km wąwóz, dnem którego płynie Bóbr (wypływa z Kotliny). I jak momentalnie z upalnej patelni zanurzamy się w chłodzie - bo szlak wiedzie dołem stromego, północnego zbocza - zero słońca przez 4 km i dużo chłodu od rzeki.
Widoki - najpierw miazga, a później jest już tylko bardziej. :) Ino badyle prawie wszystko zasłaniają. ;pp Sugeruję odwiedzać wiosną lub jesienią..
Po stronie szlaku mijamy elektrownię w ciekawej lokalizacji z ciekawym wyjazdem:
.. a po drugiej stronie rzeki (i jaru) jest Koniec Świata (sic! - tak stoi napisane na różnych mapach). Miła okolica. :)
A dalej ;) legendarna Perła - na żywo wymiata dużo bardziej:
Popsułem kolejny licznik - tym razem w Huraganie, ale jednocześnie naprawiłem ten w Krossie. xD
Dociepałem dystanse użytkowe z tygodnia, w którym to zajmowałem się głównie zmianą pracy. Teraz (odwrotnie niż dotąd) widzę mało miasta a dużo gór. :)) Dobra zmiana. ;))
To niesamowite, jak z płaskiego Zabobrza momentalnie przenosimy się w długi na 4 km wąwóz, dnem którego płynie Bóbr (wypływa z Kotliny). I jak momentalnie z upalnej patelni zanurzamy się w chłodzie - bo szlak wiedzie dołem stromego, północnego zbocza - zero słońca przez 4 km i dużo chłodu od rzeki.
Widoki - najpierw miazga, a później jest już tylko bardziej. :) Ino badyle prawie wszystko zasłaniają. ;pp Sugeruję odwiedzać wiosną lub jesienią..
Po stronie szlaku mijamy elektrownię w ciekawej lokalizacji z ciekawym wyjazdem:
.. a po drugiej stronie rzeki (i jaru) jest Koniec Świata (sic! - tak stoi napisane na różnych mapach). Miła okolica. :)
A dalej ;) legendarna Perła - na żywo wymiata dużo bardziej:
Popsułem kolejny licznik - tym razem w Huraganie, ale jednocześnie naprawiłem ten w Krossie. xD
Dociepałem dystanse użytkowe z tygodnia, w którym to zajmowałem się głównie zmianą pracy. Teraz (odwrotnie niż dotąd) widzę mało miasta a dużo gór. :)) Dobra zmiana. ;))
239. miesięcznica Krossa :)
Wtorek, 20 sierpnia 2019
Kategoria Odkrywczo, Standardowo
kilosy: | 16.50 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
... miała miejsce w niedzielę, gdy tułałem się pociągami. :/
A w planach było wykręcenie do 61 kkm. Oraz "pchli targ" w Szklar. Por. :)
Zostało niecałe 100 km, do wielkiego jubileuszu 20-lecia może się wyrobię. ;)
Dziś zdjęcia wiejskiej-miejskiej Jeleniej Góry, bo po drodze minąłem stado krów (mniej niż 1 km od domu!) i minęło mnie chyba 5 traktorów no i się wkręciłem. W sensie, że mentalnie, nie że pod koła. :)
Bez kitu, więcej tu rolnictwa, niż w mojej wsi za dzieciństwa :O a pomijam tu dzielnice Jeleniej, będące dawnymi wsiami!
/kombajn jakiś przedpotopowy M-F, a ludzie nowsze Bizony złomują, pfff/
Może nie widać, ale za tym polem zaczyna się dzielnica Cieplice - dawne miasto. :) A te niskie "chmury" to najprawdopodobniej poranne opary ze Stawów Podgórzyńskich.
W dodatku w powietrzu było czuć jesień - piękna sprawa. ^-^
A w planach było wykręcenie do 61 kkm. Oraz "pchli targ" w Szklar. Por. :)
Zostało niecałe 100 km, do wielkiego jubileuszu 20-lecia może się wyrobię. ;)
Dziś zdjęcia wiejskiej-miejskiej Jeleniej Góry, bo po drodze minąłem stado krów (mniej niż 1 km od domu!) i minęło mnie chyba 5 traktorów no i się wkręciłem. W sensie, że mentalnie, nie że pod koła. :)
Bez kitu, więcej tu rolnictwa, niż w mojej wsi za dzieciństwa :O a pomijam tu dzielnice Jeleniej, będące dawnymi wsiami!
/kombajn jakiś przedpotopowy M-F, a ludzie nowsze Bizony złomują, pfff/
Może nie widać, ale za tym polem zaczyna się dzielnica Cieplice - dawne miasto. :) A te niskie "chmury" to najprawdopodobniej poranne opary ze Stawów Podgórzyńskich.
W dodatku w powietrzu było czuć jesień - piękna sprawa. ^-^