Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2014
Dystans całkowity: | 719.29 km (w terenie 20.00 km; 2.78%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 55.33 km |
Więcej statystyk |
Wieczorek (inspekcja DW 295)
Niedziela, 5 października 2014
Kategoria Standardowo
kilosy: | 14.13 | gruntow(n)e: | 0.20 |
czasokres: | śr. km/h: | 0:00 |
Trzecia wycieczka tego dnia. ;)
Mały przelot by spalić czekoladę ;) i obczaić remont wylotówki na Zieloną Górę - nie do wiary, już blisko końca a zaczęli "raptem" pół roku temu (odcinek ~4,5 km). Trzeba przyznać, że zrobili wszystko na cacy, chociaż każden tubylec pamięta poprzedni remont, sprzed chyba 10 lat: po pierwszym roku już była porażka, a po kilku latach tragedia...
A na rondzie obserwowałem co się dzieje z koniem w zbyt szybko ciągniętej przyczepie: bidul się przewracał, nie wiedział, co robić, trochę panikował a już na pewno mocno się zestresował. Jeszcze trochę, a cała przyczepka by się gibła i fikła... :/
Mały przelot by spalić czekoladę ;) i obczaić remont wylotówki na Zieloną Górę - nie do wiary, już blisko końca a zaczęli "raptem" pół roku temu (odcinek ~4,5 km). Trzeba przyznać, że zrobili wszystko na cacy, chociaż każden tubylec pamięta poprzedni remont, sprzed chyba 10 lat: po pierwszym roku już była porażka, a po kilku latach tragedia...
A na rondzie obserwowałem co się dzieje z koniem w zbyt szybko ciągniętej przyczepie: bidul się przewracał, nie wiedział, co robić, trochę panikował a już na pewno mocno się zestresował. Jeszcze trochę, a cała przyczepka by się gibła i fikła... :/
Zdążyć przed słońcem ;]
Niedziela, 5 października 2014
Kategoria Nielicho
kilosy: | 40.25 | gruntow(n)e: | 3.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Miała być rześka nocka (~5*C), taka "rozgrzewka" przed Zimą, ale nie chciało się wstawać ;p wyjazd o 8 rano ;p słońce ledwo tylko się pokazało i od razu naszły przepastne mgły, dzięki czemu przynajmniej temperatura niewiele wzrosła. ;]
Szara i chłodna aura ma ten plus, że mało ludków się pląta i można spokojnie penetrować tu i tamże...
Tylko jeden się wyróżnia ;)) © mors
Brytyjska i radziecka arystokracja, prawie jak w Bondzie © mors
.
Psychodeliczna rzeźba koło placu zabaw w Małomicach :D
/odrąbał mi pół roweru i wracałem na dwóch monocyklach ;p /
.
Mgły tańczyły w kilku kierunkach jednocześnie, a głównie pod wiatr :O
/woda wciąż "zupa" ;) /
.
.
Zdążyłem wrócić w ostatniej chwili przed ustąpieniem mgieł. ;]
PS. mijałem ciekawą kawalkadę samochodów "postkomunistycznych", głównie "Kredensy", co ciekawe na lokalnych tablicach a żadnego z nich nie kojarzyłem, niezła seria niespodzianek. Ale najlepszy był "pilotujący" tychże radiowóz Milicji w wykonaniu wczesnego Poloneza. Aż się prosiło o zdjęcie cz-b ale nie zdążyłem. :/
Szara i chłodna aura ma ten plus, że mało ludków się pląta i można spokojnie penetrować tu i tamże...
Tylko jeden się wyróżnia ;)) © mors
Brytyjska i radziecka arystokracja, prawie jak w Bondzie © mors
.
Psychodeliczna rzeźba koło placu zabaw w Małomicach :D
/odrąbał mi pół roweru i wracałem na dwóch monocyklach ;p /
.
Mgły tańczyły w kilku kierunkach jednocześnie, a głównie pod wiatr :O
/woda wciąż "zupa" ;) /
.
.
Zdążyłem wrócić w ostatniej chwili przed ustąpieniem mgieł. ;]
PS. mijałem ciekawą kawalkadę samochodów "postkomunistycznych", głównie "Kredensy", co ciekawe na lokalnych tablicach a żadnego z nich nie kojarzyłem, niezła seria niespodzianek. Ale najlepszy był "pilotujący" tychże radiowóz Milicji w wykonaniu wczesnego Poloneza. Aż się prosiło o zdjęcie cz-b ale nie zdążyłem. :/
dpd (1-3.X.2014) plus Żary i okolice
Piątek, 3 października 2014
Kategoria Biednie, brudno i odludno
kilosy: | 56.96 | gruntow(n)e: | 5.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
W piątek nietypowo, bo od razu po pracy mała wycieczka, zupełnie po cywilnemu.
Zimny łokieć ;) © mors
/ktoś zauważył dłoń kierowcy ciężarówki? Chyba też to focił ;) /
.
Miała być dedykacja - paragon z najzabawniejszego sklepu ;p ale na paragonie nie ma nazwiska, a poza tym sprzedawczyni była mało uprzejma. ;p
Przy okazji pozwiedzałem sobie Żary, które niby dobrze znam (4 lata w liceŁum), co nie mniej odkryłem sporo mniejszych i większych motywów... np. "drugi" szpital. xD
Okolice sklepu Kijanek są chyba najmroczniejsze w całym, skądinąd nielichym mieście:
To na wprost to sklep Kijanek ;p
Powrót też trochę nietypowo, bo lasami. Za młodu to się częściej po krzakach chowało. Raptem 15km od chałupy wciąż jeszcze nieodkryte zakamarki....
/trochę spanikowałem, że podciśnienie pociągu zdmuchnie mi rower ;] /
Ponadto odkryto parę śródleśnych stawów i postindustrialne zgliszcza.
Oraz korzystano z posezonowych obniżek cen lodów. :p
Zimny łokieć ;) © mors
/ktoś zauważył dłoń kierowcy ciężarówki? Chyba też to focił ;) /
.
Miała być dedykacja - paragon z najzabawniejszego sklepu ;p ale na paragonie nie ma nazwiska, a poza tym sprzedawczyni była mało uprzejma. ;p
Przy okazji pozwiedzałem sobie Żary, które niby dobrze znam (4 lata w liceŁum), co nie mniej odkryłem sporo mniejszych i większych motywów... np. "drugi" szpital. xD
Okolice sklepu Kijanek są chyba najmroczniejsze w całym, skądinąd nielichym mieście:
To na wprost to sklep Kijanek ;p
Powrót też trochę nietypowo, bo lasami. Za młodu to się częściej po krzakach chowało. Raptem 15km od chałupy wciąż jeszcze nieodkryte zakamarki....
/trochę spanikowałem, że podciśnienie pociągu zdmuchnie mi rower ;] /
Ponadto odkryto parę śródleśnych stawów i postindustrialne zgliszcza.
Oraz korzystano z posezonowych obniżek cen lodów. :p