thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:617.42 km (w terenie 44.82 km; 7.26%)
Czas w ruchu:04:46
Średnia prędkość:21.24 km/h
Liczba aktywności:48
Średnio na aktywność:12.86 km i 4h 46m
Więcej statystyk

do kościoła (na 2 kołach ;p )

Niedziela, 7 października 2012
kilosy:1.65gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Żyrafą na jabłka

Sobota, 6 października 2012
kilosy:0.01gruntow(n)e:0.01
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono, Nielicho, Żyrafiątko
Było wszystko, co zryte/ciekawe/zabawne:
było siedzenie na Żyrafie z plecakiem założonym na brzuch, było zbieranie jabłek w zakresie 2,0 - 2,9m (taki mam teraz zasięg rąk :D a nasze maleństwo otarłoby się nawet o psychologiczną granicę 3m!), była ruda kicia, nękająca mnie po rękach chwytających jabłka, tudzież próbująca włazić na mnie po tychże rękach, z wyrazem "twarzy" nie do opisania..
Było wszystko, tylko zdjęć nie było..

Kręcioła do tyłu (na mono)

Piątek, 5 października 2012
kilosy:3.01gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono, Nielicho
Wytrzymałem kilka dni bez mono!
a) chciałem sprawdzić, czy wyCZYmam ;)
b) chciałem w końcu dać sponiewieranym i kontuzjowanym wręcz stopom dojść do siebie
c) jakieś nasycenie tematem jednak już wystąpiło...

Jazda w normie, z wprawy nie wyjechałem.
Poprawiłem jazdę wstecz z górki, bo pod górkę już śmigam w miarę-w miarę.
Dużo gorzej ze skrętnością i precyzją, chociaż udało mi się zrobić TYŁEM pełne koło na zjeździe/podjeździe ok. 10%, nawierzchnia brukowana z piaskiem, średnica koła ok. 2m. :]

Niestopniowalna termika

Piątek, 5 października 2012
kilosy:10.00gruntow(n)e:1.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Rano: +5* i zero wiatru - ciepło!
Po południu: +15 i silny wiatr - zimno (sic!)
Wieczorem: nadal +15 (!) i silny wiatr - ciepło!
;]
Mając powyższe na uwadze, należało orzec jak w tytule. ;)

Poza tym n-ty raz doświadczyłem, że szybka jazda na rondzie to samobójstwo - tym razem 2 fury (w tym TIR!) wygramoliły mi się przed samą "maską" - i to tak wolno, że jeszcze je wyprzedziłem z lewej, po brukowanej wysepce...

Deszcz (bardzo dawno nie było)

Czwartek, 4 października 2012
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Nieustannie jestem pełen podziwu dla niedbaczy

Środa, 3 października 2012
kilosy:21.00gruntow(n)e:3.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
To niesamowite, jak drobne zaniedbania z czasem przetwarzają się w stertę problemów.
Cały wieczór ogarniałem rower (klasy "makrokesz") swojego łOjca, a jeszcze wiele zostało do zrobienia... dolegało mu (roweru, nie łOjcu) dokładnie wszystko.
Wszystko tak lata, że prędzej bym wyjechał Żyrafą na miasto niźli tym..

łOciec robi rocznie ok. 1,2 kkm, i przynajmniej sam pompuje koła i czasem nawet przesmaruje napęd (jak już się nie da kręcić).
Pani Matka ;) robi rocznie 50-100 km ;] ale tu oczywiście ogarniam 'full serwis', i mimo symbolicznego przebiegu też jest co robić.
Niesamowite. ;)

Dziś tak piękna pogoda, że aż przełamałem popracowego lenia. ;)

Jednak nie wszystko kradną ;)

Wtorek, 2 października 2012
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Opuszczona rudera, którą mijam codziennie:
Codzienny "widoczek" © mors

Oczywiście doszczętnie rozszabrowana. Chociaż nie, tam przy wejściu..
a jednak coś pozostawiono.. © mors

Jednak nie wszystko kradną. ;)

Tak mnie w pracy okaszlali, że aż mnie zamroczyło po południu. 3h drzemki i znów zdrów. ;]

Poniedziałek, 1 października 2012
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo