Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2012
Dystans całkowity: | 617.42 km (w terenie 44.82 km; 7.26%) |
Czas w ruchu: | 04:46 |
Średnia prędkość: | 21.24 km/h |
Liczba aktywności: | 48 |
Średnio na aktywność: | 12.86 km i 4h 46m |
Więcej statystyk |
do kościoła (na 2 kołach ;p )
Niedziela, 7 października 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Żyrafą na jabłka
Sobota, 6 października 2012
Kategoria Mono, Nielicho, Żyrafiątko
kilosy: | 0.01 | gruntow(n)e: | 0.01 |
czasokres: | śr. km/h: |
Było wszystko, co zryte/ciekawe/zabawne:
było siedzenie na Żyrafie z plecakiem założonym na brzuch, było zbieranie jabłek w zakresie 2,0 - 2,9m (taki mam teraz zasięg rąk :D a nasze maleństwo otarłoby się nawet o psychologiczną granicę 3m!), była ruda kicia, nękająca mnie po rękach chwytających jabłka, tudzież próbująca włazić na mnie po tychże rękach, z wyrazem "twarzy" nie do opisania..
Było wszystko, tylko zdjęć nie było..
było siedzenie na Żyrafie z plecakiem założonym na brzuch, było zbieranie jabłek w zakresie 2,0 - 2,9m (taki mam teraz zasięg rąk :D a nasze maleństwo otarłoby się nawet o psychologiczną granicę 3m!), była ruda kicia, nękająca mnie po rękach chwytających jabłka, tudzież próbująca włazić na mnie po tychże rękach, z wyrazem "twarzy" nie do opisania..
Było wszystko, tylko zdjęć nie było..
Kręcioła do tyłu (na mono)
Piątek, 5 października 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 3.01 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wytrzymałem kilka dni bez mono!
a) chciałem sprawdzić, czy wyCZYmam ;)
b) chciałem w końcu dać sponiewieranym i kontuzjowanym wręcz stopom dojść do siebie
c) jakieś nasycenie tematem jednak już wystąpiło...
Jazda w normie, z wprawy nie wyjechałem.
Poprawiłem jazdę wstecz z górki, bo pod górkę już śmigam w miarę-w miarę.
Dużo gorzej ze skrętnością i precyzją, chociaż udało mi się zrobić TYŁEM pełne koło na zjeździe/podjeździe ok. 10%, nawierzchnia brukowana z piaskiem, średnica koła ok. 2m. :]
a) chciałem sprawdzić, czy wyCZYmam ;)
b) chciałem w końcu dać sponiewieranym i kontuzjowanym wręcz stopom dojść do siebie
c) jakieś nasycenie tematem jednak już wystąpiło...
Jazda w normie, z wprawy nie wyjechałem.
Poprawiłem jazdę wstecz z górki, bo pod górkę już śmigam w miarę-w miarę.
Dużo gorzej ze skrętnością i precyzją, chociaż udało mi się zrobić TYŁEM pełne koło na zjeździe/podjeździe ok. 10%, nawierzchnia brukowana z piaskiem, średnica koła ok. 2m. :]
Niestopniowalna termika
Piątek, 5 października 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 10.00 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Rano: +5* i zero wiatru - ciepło!
Po południu: +15 i silny wiatr - zimno (sic!)
Wieczorem: nadal +15 (!) i silny wiatr - ciepło!
;]
Mając powyższe na uwadze, należało orzec jak w tytule. ;)
Poza tym n-ty raz doświadczyłem, że szybka jazda na rondzie to samobójstwo - tym razem 2 fury (w tym TIR!) wygramoliły mi się przed samą "maską" - i to tak wolno, że jeszcze je wyprzedziłem z lewej, po brukowanej wysepce...
Po południu: +15 i silny wiatr - zimno (sic!)
Wieczorem: nadal +15 (!) i silny wiatr - ciepło!
;]
Mając powyższe na uwadze, należało orzec jak w tytule. ;)
Poza tym n-ty raz doświadczyłem, że szybka jazda na rondzie to samobójstwo - tym razem 2 fury (w tym TIR!) wygramoliły mi się przed samą "maską" - i to tak wolno, że jeszcze je wyprzedziłem z lewej, po brukowanej wysepce...
Deszcz (bardzo dawno nie było)
Czwartek, 4 października 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nieustannie jestem pełen podziwu dla niedbaczy
Środa, 3 października 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 21.00 | gruntow(n)e: | 3.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
To niesamowite, jak drobne zaniedbania z czasem przetwarzają się w stertę problemów.
Cały wieczór ogarniałem rower (klasy "makrokesz") swojego łOjca, a jeszcze wiele zostało do zrobienia... dolegało mu (roweru, nie łOjcu) dokładnie wszystko.
Wszystko tak lata, że prędzej bym wyjechał Żyrafą na miasto niźli tym..
łOciec robi rocznie ok. 1,2 kkm, i przynajmniej sam pompuje koła i czasem nawet przesmaruje napęd (jak już się nie da kręcić).
Pani Matka ;) robi rocznie 50-100 km ;] ale tu oczywiście ogarniam 'full serwis', i mimo symbolicznego przebiegu też jest co robić.
Niesamowite. ;)
Dziś tak piękna pogoda, że aż przełamałem popracowego lenia. ;)
Cały wieczór ogarniałem rower (klasy "makrokesz") swojego łOjca, a jeszcze wiele zostało do zrobienia... dolegało mu (roweru, nie łOjcu) dokładnie wszystko.
Wszystko tak lata, że prędzej bym wyjechał Żyrafą na miasto niźli tym..
łOciec robi rocznie ok. 1,2 kkm, i przynajmniej sam pompuje koła i czasem nawet przesmaruje napęd (jak już się nie da kręcić).
Pani Matka ;) robi rocznie 50-100 km ;] ale tu oczywiście ogarniam 'full serwis', i mimo symbolicznego przebiegu też jest co robić.
Niesamowite. ;)
Dziś tak piękna pogoda, że aż przełamałem popracowego lenia. ;)
Jednak nie wszystko kradną ;)
Wtorek, 2 października 2012
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Opuszczona rudera, którą mijam codziennie:
Oczywiście doszczętnie rozszabrowana. Chociaż nie, tam przy wejściu..
Jednak nie wszystko kradną. ;)
Codzienny "widoczek"© mors
Oczywiście doszczętnie rozszabrowana. Chociaż nie, tam przy wejściu..
a jednak coś pozostawiono..© mors
Jednak nie wszystko kradną. ;)
Tak mnie w pracy okaszlali, że aż mnie zamroczyło po południu. 3h drzemki i znów zdrów. ;]
Poniedziałek, 1 października 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |