dpd + jazda w deszczu na ochotnika
Wtorek, 28 maja 2013
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 21.00 | gruntow(n)e: | 1.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dawno porządnie nie zmokłem. :)
Jeżdżąc d-p-d zazwyczaj jakoś uchodzi mi na sucho, także dziś, pomimo ołowianego nieba.
/Dawno nie widziałem firmowego Żuka w normalnej, ciężkiej pracy...
A obok jeszcze stał wczesny Polonez...ostatki polskiej motoryzacji.../
A wieczorem lało niezgorzej, więc jak tylko pokazali w radio ;) że niedaleko był wypadek TIRa, to znalazłem motyw, by nie powiedzieć iskrę zapalną.
Wypadek miała sama przyczepa, tzn. rozszczelniła się i zalała jakąś smołą i pierzem ;) ruchliwą drogę - nic ciekawego. ;)
Za to przemokłem konkretnie, niemal do przysłowiowej suchej nitki, co przy 11*C jest całkiem miłe. ;)
Jedyny minus, to że wszystko w błocie - do natychmiastowego prania.
A plus - że nie ma ludzi i samochodów i że można jechać ubłoconym. ;)
Jeżdżąc d-p-d zazwyczaj jakoś uchodzi mi na sucho, także dziś, pomimo ołowianego nieba.
/Dawno nie widziałem firmowego Żuka w normalnej, ciężkiej pracy...
Wciąż w służbie© mors
A obok jeszcze stał wczesny Polonez...ostatki polskiej motoryzacji.../
A wieczorem lało niezgorzej, więc jak tylko pokazali w radio ;) że niedaleko był wypadek TIRa, to znalazłem motyw, by nie powiedzieć iskrę zapalną.
Wypadek miała sama przyczepa, tzn. rozszczelniła się i zalała jakąś smołą i pierzem ;) ruchliwą drogę - nic ciekawego. ;)
Za to przemokłem konkretnie, niemal do przysłowiowej suchej nitki, co przy 11*C jest całkiem miłe. ;)
Jedyny minus, to że wszystko w błocie - do natychmiastowego prania.
A plus - że nie ma ludzi i samochodów i że można jechać ubłoconym. ;)
Komentarze
Nasz kolega Darecki z Elbląga złowił taki uroczy zestaw z epoki Gierka i Jaruzelskiego: wagon 805Na i Ursus C-912.
oelka - 02:10 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj
A i w środku wielkopolski znajdzie się jeszcze żuka służby drogowej. Chyba wczoraj (28-V) widziałem widziałem żuka wspieranego przez ursusa c-360.
Ja tam czasem do sklepu zaraz po przydomowej pracy idę, na roboczo. Niejednokrotnie z rękoma noszącymi ślady smaru, kurzu, tudzież innego tałatajstwa. Mam na tyle blisko, że na 5 minut nie warto mi się przebierać. Zresztą ze wsi jestem, pracy się nie wstydzę. :) romulus83 - 19:17 środa, 29 maja 2013 | linkuj
Ja tam czasem do sklepu zaraz po przydomowej pracy idę, na roboczo. Niejednokrotnie z rękoma noszącymi ślady smaru, kurzu, tudzież innego tałatajstwa. Mam na tyle blisko, że na 5 minut nie warto mi się przebierać. Zresztą ze wsi jestem, pracy się nie wstydzę. :) romulus83 - 19:17 środa, 29 maja 2013 | linkuj
Myślałem, że wszystkei żuki już dawno zezłomowane, fajnie jest zobaczyć na chodzie coś takiego
amiga - 07:17 środa, 29 maja 2013 | linkuj
Przysłowia o suchej nitce nie znam. Przytoczysz? "Gdzie diabeł nie może, tam suchą nitkę pośle"?
Co ma do rzeczy bycie ubłoconym i samochody dookoła? To taki wstyd? Deszcz pada - moknę, jest błoto - błocę się, filozofii w tym nie ma. Hipek - 07:02 środa, 29 maja 2013 | linkuj
Co ma do rzeczy bycie ubłoconym i samochody dookoła? To taki wstyd? Deszcz pada - moknę, jest błoto - błocę się, filozofii w tym nie ma. Hipek - 07:02 środa, 29 maja 2013 | linkuj
Faktycznie Żuki kiedyś były podstawą wszystkich służb naprawczych, a teraz coraz rzadziej spotykane. Wiek robi swoje i części brak.
barklu - 05:12 środa, 29 maja 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!