Jeszcze nie teraz ;)
Sobota, 12 grudnia 2015
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 20.30 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ani popływać, ani pojeździć coś więcej.. 10km w południe i 10 wieczorem - wieczorem było nawet cieplej, bo bez wiatru a wciąż +6*.
A było ponoć dzisiaj ogólnokrajowe liczenie morsujących morsów, no ale w takiej zupie :) to ja dziękuję - zupę zostawiam amatorowi gorących posiłków . ;))
PS. w mojej kuchni powstał dziś grudniowy, bez-mięsny jeż ;)
Grudniowy, bezmięsny jeż © mors
Jeż tarninowo-dzikoróżany © mors
"będę go zjad" ;)
A było ponoć dzisiaj ogólnokrajowe liczenie morsujących morsów, no ale w takiej zupie :) to ja dziękuję - zupę zostawiam amatorowi gorących posiłków . ;))
PS. w mojej kuchni powstał dziś grudniowy, bez-mięsny jeż ;)
Grudniowy, bezmięsny jeż © mors
Jeż tarninowo-dzikoróżany © mors
"będę go zjad" ;)
Komentarze
Jesteś jak człowiek, który puścił bąka w towarzystwie i szurając krzesłem próbuje zamaskować dźwięk, tylko pytanie pozostaje co ze smrodem...
Nie porównuj się ze mną - nie ja węszę za ludźmi w sieci, nie ja wyciągam co pisali na forach akwarystycznych. Jeszcze rozumiem jakbyś takie numery wobec mnie odwalał - ale w stosunku do dziewczyny to już jest po prostu żałosne. Nie ja się na swoim blogu wyśmiewam z innych ludzi, takimi akcjami jak te kiepskie drwiny z szosowców pokazujesz tylko swoje liczne kompleksy; do tego zwyczajnie kłamiesz co Ci wytknąłem. Jesteś mocno zakręcony na punkcie najbardziej nachylonych podjazdów, więc nie ma mowy o tym, żebyś pisał z pamięci i nie zdawał sobie sprawy, że na Karkonoskiej nie ma 30%.
Parę słów prawdy, piszę teraz zupełnie serio, bez dyskusyjnego zacięcia - pozerstwo wylewa się z wielu Twoich wpisów. I nie porównuj się do mnie, nie Twoja liga, to Cię boli, że ja nie muszę się bawić w pozerstwo, wystarczy, że zwykłymi słowami o swoich trasach napiszę i tak zaimponuję dużo większej ilości niż Ty swoimi stylizacjami na wielki wyczyn. Swego czasu wygrałem najcięższy rowerowy ultramaraton w Polsce, przeczytaj sobie moją relację - i zobacz ile w niej jest pozerstwa, ile jest wyśmiewania się z ludzi, którzy ze mną przegrali, albo w ogóle trasy nie ukończyli, a później dla porównania zajrzyj do swojego opisu Karkonoskiej. A to był obiektywny sukces i wyczyn dużego kalibru, nie wjechanie z 50 postojami przełęczy, na której trudne są 4km.
I dosyć mam Twoich kiepskich krętactw, brzydkiego wsadzania nosa w czyjeś prywatne sprawy i tłumaczeń w które sam nie wierzysz, najlepszym komentarzem do zagrań jakie w tej rozmowie zastosowałeś jest cytat z klasyka. Napisz jeszcze głupiutką odpowiedź w swoim stylu, bo jak Monika zauważyła zawsze musisz mieć ostatnie słowo jak każdy namolny koleżka - i kończymy rozmowę, leżącego już nie będę kopał. wilk - 20:02 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
Nie porównuj się ze mną - nie ja węszę za ludźmi w sieci, nie ja wyciągam co pisali na forach akwarystycznych. Jeszcze rozumiem jakbyś takie numery wobec mnie odwalał - ale w stosunku do dziewczyny to już jest po prostu żałosne. Nie ja się na swoim blogu wyśmiewam z innych ludzi, takimi akcjami jak te kiepskie drwiny z szosowców pokazujesz tylko swoje liczne kompleksy; do tego zwyczajnie kłamiesz co Ci wytknąłem. Jesteś mocno zakręcony na punkcie najbardziej nachylonych podjazdów, więc nie ma mowy o tym, żebyś pisał z pamięci i nie zdawał sobie sprawy, że na Karkonoskiej nie ma 30%.
Parę słów prawdy, piszę teraz zupełnie serio, bez dyskusyjnego zacięcia - pozerstwo wylewa się z wielu Twoich wpisów. I nie porównuj się do mnie, nie Twoja liga, to Cię boli, że ja nie muszę się bawić w pozerstwo, wystarczy, że zwykłymi słowami o swoich trasach napiszę i tak zaimponuję dużo większej ilości niż Ty swoimi stylizacjami na wielki wyczyn. Swego czasu wygrałem najcięższy rowerowy ultramaraton w Polsce, przeczytaj sobie moją relację - i zobacz ile w niej jest pozerstwa, ile jest wyśmiewania się z ludzi, którzy ze mną przegrali, albo w ogóle trasy nie ukończyli, a później dla porównania zajrzyj do swojego opisu Karkonoskiej. A to był obiektywny sukces i wyczyn dużego kalibru, nie wjechanie z 50 postojami przełęczy, na której trudne są 4km.
I dosyć mam Twoich kiepskich krętactw, brzydkiego wsadzania nosa w czyjeś prywatne sprawy i tłumaczeń w które sam nie wierzysz, najlepszym komentarzem do zagrań jakie w tej rozmowie zastosowałeś jest cytat z klasyka. Napisz jeszcze głupiutką odpowiedź w swoim stylu, bo jak Monika zauważyła zawsze musisz mieć ostatnie słowo jak każdy namolny koleżka - i kończymy rozmowę, leżącego już nie będę kopał. wilk - 20:02 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
I w Twojej wypowiedzi warto zauważyć, że teraz się czepiasz do tego, że rzekomo moje dane są złe (czyli dokładny profil z GPS, a wjeżdżałem tam kilka razy, z różnymi odbiornikami GPS i zawsze było to samo), bardzo zbliżone dane są na Altimetrze, profil Genetyka jest po prostu skopany, robiony jak pamiętam z licznika i odczytu dokładnych map, a nie z pomiaru GPS. A przed chwilą nie czepiałeś się do prawdziwości tych danych, tylko kłamałeś, że się o tych danych dowiedziałeś rzekomo po tym jak ten wpis umieściłeś. Po tym jak Ci kłamstwo wykazałem - jak widać szybko strategię obrony zmieniłeś, teraz to dane są niewiarygodne
wilk - 15:00 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
Jakoś nie widzę, żeby Monika wytykała w tej dyskusji wytykała Twoją aktywność na forach zupełnie niezwiązanymi z rowerem - a Twoje widzę, więc kolejny raz proszę, żebyś nie kłamał i nie próbował łatwo usprawiedliwiać tego niedopuszczalnego poziomu wścibstwa.
"Mono się nadaje do cyrku" - to nie jest wyśmiewanie się, to jest po prostu prawda. Monocykle weszły do użycia z cyrku, nikt na tym normalnie nie jeździł po ulicach. Natomiast historia roweru jest inna, zaczynał jako środek transportu i takim jest do dziś. Jako rower do jazdy to się zwyczajnie nie sprawdza, a to co napisałeś - tylko tego w 100% dowodzi. Jak się po małych nierównościach jakie są na Karkonoskiej (a nie żadnych muldach) na tym nie da normalnie jechać, zjeżdżać w dół też się nie da normalnie - to z czym do ludzi? I Ty chcesz, żeby ten sprzęt traktować jak pełnoprawny rower? Troszkę za wiele wymagasz. Poza tym to nie jest tak, że każdy ma takie problemy na mono na nierównościach, bo wrzucałem Ci już namiar na Łukasza Chornikowskiego co robi maratony MTB na mono, jemu jakość dużo większe nierówności, typowe dla tras MTB nie przeszkadzają w jeździe. Skoro dla Ciebie lekko nierówna asfaltowa droga jest wielkim problemem na mono - a on macha maratony MTB o nieporównanie większej skali trudności technicznych - to widać taki dobry w tym mono jak to rysujesz wcale nie jesteś... wilk - 15:00 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
"Mono się nadaje do cyrku" - to nie jest wyśmiewanie się, to jest po prostu prawda. Monocykle weszły do użycia z cyrku, nikt na tym normalnie nie jeździł po ulicach. Natomiast historia roweru jest inna, zaczynał jako środek transportu i takim jest do dziś. Jako rower do jazdy to się zwyczajnie nie sprawdza, a to co napisałeś - tylko tego w 100% dowodzi. Jak się po małych nierównościach jakie są na Karkonoskiej (a nie żadnych muldach) na tym nie da normalnie jechać, zjeżdżać w dół też się nie da normalnie - to z czym do ludzi? I Ty chcesz, żeby ten sprzęt traktować jak pełnoprawny rower? Troszkę za wiele wymagasz. Poza tym to nie jest tak, że każdy ma takie problemy na mono na nierównościach, bo wrzucałem Ci już namiar na Łukasza Chornikowskiego co robi maratony MTB na mono, jemu jakość dużo większe nierówności, typowe dla tras MTB nie przeszkadzają w jeździe. Skoro dla Ciebie lekko nierówna asfaltowa droga jest wielkim problemem na mono - a on macha maratony MTB o nieporównanie większej skali trudności technicznych - to widać taki dobry w tym mono jak to rysujesz wcale nie jesteś... wilk - 15:00 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
I nie wstawiaj kiepskich tłumaczeń, ze używasz facebooka czy forów akwarystycznych jako obrony koniecznej, bo nikt takiego kitu nie łyknie.
To pokazuje jedynie Twoje skrajne wścibstwo, nie szukaj prostych tłumaczeń dla swojego wsadzania nosa w czyjeś prywatne sprawy. To co sobie ktoś pisze na innych forach - to jego prywatna sprawa. Sięgając po takie argumenty - nie tylko nie obronisz się przed nikim, ale sam wystawiasz sobie fatalną ocenę. wilk - 12:30 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
To pokazuje jedynie Twoje skrajne wścibstwo, nie szukaj prostych tłumaczeń dla swojego wsadzania nosa w czyjeś prywatne sprawy. To co sobie ktoś pisze na innych forach - to jego prywatna sprawa. Sięgając po takie argumenty - nie tylko nie obronisz się przed nikim, ale sam wystawiasz sobie fatalną ocenę. wilk - 12:30 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
Tak jak piszesz Monika - akurat rower szosowy na bardzo mocno nachylone podjazdy dla 99% rowerzystów jest rowerem zwyczajnie gorszym niż treking czy MTB - bo nie ma zakresu przełożeń na takie nachylenia. Typowe przełożenia szosowe pozwalają na jazdę z optymalna kadencją do góra 10%, powyżej jest to siłowa jazda, na 20% już cholernie siłowa, bardzo obciążająca organizm, to samo na rowerze MTB będzie łatwiejsze; więc tym bardziej wyśmiewanie się jest zupełnie nie na miejscu. Dokładnie na takiej samej zasadzie można się wyśmiewać z osoby co jak Mors staje z 50 razy, robi przerwy po pół godziny - i uważa, że podjechała przełęcz Karkonoską. 2-3 krótkie postoje na złapanie oddechu można jeszcze zrozumieć, ale postojów kilkadziesiąt to już ciężko za wjechanie uznać, na takiej zasadzie to wjedzie każdy z tych co podprowadzają, gdyby mieli na to ciśnienie, 20m jazdy, postój, znowu 20-30m i znowu odpoczynek i każdy tak wydusi podjazd.
wilk - 12:20 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
"Procenty Karkonoskiej wpisalem zanim o nich rozmawialsmy."
Tutaj jest jedna z rozmów, gdzie Ci to wyjaśniałem, jest z maja 2014. A Twój wpis o Karkonoskiej był dodany w lipcu 2014, więc dobrze o tym wiedziałeś, mimo to wpisałeś naciągane liczby. Jednym słowem - nie wstawiaj kitów.
W tak samo równie słaby sposób wyśmiewasz się z szosowców opisując podjazd na Gliczarowie, w komentarzu do filmiku z TdP Amatorów piszesz bzdury, że minęli się z powołaniem itd. Tylko tego, że ludzie co robią Gliczarów na TdP mają już w nogach podjechany na maksa podjazd na Ząb, a przed sobą kolejny do Bukowiny - to już "zapomniałeś" dodać, w kontekście czego podejście jest zwyczajnie rozsądniejsze, zamiast skrajne obciążanie mięśni, którego efektem będzie "odcięcie" na ostatniej ścianie do Bukowiny; podobnie jak to, że oni nie stają na podjeździe n-razy jak stajesz Ty. Jechałem w tym roku TdP Amatorów, w mojej drużynie było paru kolegów, którzy z założenia wpychali, wiedzieli, że jakby się naprawdę zacieli - to by to wjechali, ale wiedzieli również, że to się nie opłaca w kontekście wyniku na mecie, bo ten byłby gorszy, a wpychasz jedynie minimalnie wolniej niż jedziesz. I są to ludzie o niebo od Ciebie mocniejsi, co zrobili trasę TdP poniżej 1h30min, trasę z 900m ciężkich podjazdów ze średnią powyżej 20km/h. wilk - 12:19 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
Tutaj jest jedna z rozmów, gdzie Ci to wyjaśniałem, jest z maja 2014. A Twój wpis o Karkonoskiej był dodany w lipcu 2014, więc dobrze o tym wiedziałeś, mimo to wpisałeś naciągane liczby. Jednym słowem - nie wstawiaj kitów.
W tak samo równie słaby sposób wyśmiewasz się z szosowców opisując podjazd na Gliczarowie, w komentarzu do filmiku z TdP Amatorów piszesz bzdury, że minęli się z powołaniem itd. Tylko tego, że ludzie co robią Gliczarów na TdP mają już w nogach podjechany na maksa podjazd na Ząb, a przed sobą kolejny do Bukowiny - to już "zapomniałeś" dodać, w kontekście czego podejście jest zwyczajnie rozsądniejsze, zamiast skrajne obciążanie mięśni, którego efektem będzie "odcięcie" na ostatniej ścianie do Bukowiny; podobnie jak to, że oni nie stają na podjeździe n-razy jak stajesz Ty. Jechałem w tym roku TdP Amatorów, w mojej drużynie było paru kolegów, którzy z założenia wpychali, wiedzieli, że jakby się naprawdę zacieli - to by to wjechali, ale wiedzieli również, że to się nie opłaca w kontekście wyniku na mecie, bo ten byłby gorszy, a wpychasz jedynie minimalnie wolniej niż jedziesz. I są to ludzie o niebo od Ciebie mocniejsi, co zrobili trasę TdP poniżej 1h30min, trasę z 900m ciężkich podjazdów ze średnią powyżej 20km/h. wilk - 12:19 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
Wiadomo, że ostatnie słowo musi należeć do Ciebie. :p
monikaaa - 00:18 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
No i? :p Nie musisz odpowiadać. Port w Hanoi :p
monikaaa - 00:10 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
W pełni sobie na to zasłużyłeś. I tak byłam dyplomatyczna. Doceń to :p
monikaaa - 00:01 niedziela, 20 grudnia 2015 | linkuj
No niestety. Nie zawsze wymiana zdań jest lekka, łatwa i przyjemna :p
monikaaa - 23:56 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Wrażliwi jednak przeczytali, więc teraz są takie, a nie inne reakcje. :p We wpisie to drwienie jakoś nie brzmi humorystyczne. Było wiele razy grożone, teraz nie chce mi się szukać. Nie ważne zresztą. Znowu masz dużo komciów, możesz być dumny :D
monikaaa - 23:45 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Wilku - całkowicie zgadzam się z Twoimi wypowiedziami w tym wpisie. Odniosę się do drwin z szosowców. Mors się z nich nabijał, ale niech mi ktoś wyjaśni, co złego było w tym, że podprowadzali? Czy to oznacza, że są mięczakami, a dobre szosy i ubrania mieli zapewne dla pozerstwa? Nie. Przecież mogli tego dnia mieć gorszy dzień i po prostu nie dali rady wjechać. Nie można mieć chwili słabości? A może jest jak piszesz - że nie mieli parcia, na to, żeby WJECHAĆ na górę? Mam kolegę, który był na szosie na PK. Jak rozmawiałam z nim o jego wypadzie, to mówił, że trzeba mieć naprawdę mega nogi i płuca, żeby w dobrym tempie i najlepiej bez przystanków wjechać na SZOSIE na przełęcz. Dlaczego? O tym Mors już nie wspomina. Ano dlatego, że w szosie najzwyczajniej w świecie brakuje większych przełożeń i trzeba mielić takimi, które nie są dostosowane do ciężkich podjazdów. Ponadto może nie dali rady wjechać na górę, ale oprócz tego codziennie walą po 100 km w tempie min. 30 km/h. O tym już Mors nie raczył wspomnieć. Nie wjechali na PK, więc są beznadziejni i należy ponabijać się z nich. Odnośnie psychiki "tej" osoby - w sumie już przyzwyczaiłam się do tego, że jest mi wypominane co kiedyś, gdzieś tam pisałam. Póki to nie wchodzi za bardzo w moją przestrzeń osobistą, to niech sobie szuka po internecie info o mnie. Skoro sprawia mu to frajdę. Ba. Co jakiś czas jestem straszona tym, że w razie nieposłuszeństwa ujawni moje bardzo prywatne zdjęcie (co prawda w formie miniaturki, ale zawsze). Niech ujawnia - wtedy będziemy inaczej rozmawiać. ;)
monikaaa - 22:43 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Ale to co piszesz Monika o tym w jaki sposób jest w stanie docierać do Twoich aktywności poza BS, to już deczko przerażające się robi, wiedziałem, że jest zakręcony, ale po tym widzę, ze facet naprawdę ma mocnego świra. Żeby szukać po forach akwarystycznych czyichś wypowiedzi - to już trzeba mieć lekką manię prześladowczą. Rozumiem jakbyście oboje pisali na innym niż BS miejscu - to można jeszcze to wyciągać, ale węszyć w ten sposób, wyciągając posty z aktywności zupełnie niezwiązanej z BS to już coś mówi o psychice takiej osoby.
wilk - 22:05 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Ten maksymalnie pozerski wpis o Karkonoskiej też wymaga pewnej analizy, bo nie każdy jest obeznany w takich realiach. Karkonoska nie ma żadnych 27 czy 30%, Mors dobrze o tym wie, bo już parę razy mu pisałem, że profil na stronie na którą się powołuje jest mocno zrąbany. Ale dalej to pisze, bo lepiej to wygląda podczas gdy faktyczne nachylenia na tej przełęczy to 21-22%, a to jednak jest zupełnie inna liga niż 30%, które odcina natychmiast. Karkonoska jest podjazdem bardzo trudnym, ale są od niego trudniejsze w Polsce.
Stopień trudności podjazdu - to średnie nachylenie, nawet podjazd bardzo długi, ale z łagodnym nachyleniem nie może się równać z dużo krótszą rzeźnią, która wypala mięśnie. Karkonoska średnio na kluczowych 4km ma ledwie koło 10%, ma długie odcinki, gdzie można dać odpocząć mięśniom, podczas gdy najcięższy podjazd jaki jechałem w Polsce ma aż dwa razy więcej - Laskowa średnio 20% na 1km z maksami pod 30%. Nie ma znaczenia, że ma tylko 1km, poziom zmęczenia jest potężny, płuca wypluwają na szczycie przez 10min ludzie dużo mocniejsi od Morsa.
A w tym opisie bardzo słabe są drwiny z szosowców, którzy musieli podprowadzać. Z jednej strony użala się z niego ludzie lubią drwić - a z drugiej robi dokładnie to samo. Tylko tego, że oni wcale nie walczyli o to by wjechać i że sumaryczny czas podjazdu/podejścia mieli dużo szybszy - to się Mors nie zająknął. Każdy z nich by pewnie dał radę, jakby robił dziesiątki postojów, bo to jest zupełnie inna klasa wysiłku jechać z ciągłymi postojami dającymi odpocząć mięśniom na tym nachyleniu, a jechać z mięśniami obciążonymi non-stop. Tylko oni nie mieli ciśnienia na to, oni chcieli po prostu dostać się na górę. I ludzie co zaliczali wiele tego typu podjazdów - zdają sobie z tego sprawę, takich jak Mors, co w górach bywają od święta - ta rowerowa kindersztuba przerasta. wilk - 21:55 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Stopień trudności podjazdu - to średnie nachylenie, nawet podjazd bardzo długi, ale z łagodnym nachyleniem nie może się równać z dużo krótszą rzeźnią, która wypala mięśnie. Karkonoska średnio na kluczowych 4km ma ledwie koło 10%, ma długie odcinki, gdzie można dać odpocząć mięśniom, podczas gdy najcięższy podjazd jaki jechałem w Polsce ma aż dwa razy więcej - Laskowa średnio 20% na 1km z maksami pod 30%. Nie ma znaczenia, że ma tylko 1km, poziom zmęczenia jest potężny, płuca wypluwają na szczycie przez 10min ludzie dużo mocniejsi od Morsa.
A w tym opisie bardzo słabe są drwiny z szosowców, którzy musieli podprowadzać. Z jednej strony użala się z niego ludzie lubią drwić - a z drugiej robi dokładnie to samo. Tylko tego, że oni wcale nie walczyli o to by wjechać i że sumaryczny czas podjazdu/podejścia mieli dużo szybszy - to się Mors nie zająknął. Każdy z nich by pewnie dał radę, jakby robił dziesiątki postojów, bo to jest zupełnie inna klasa wysiłku jechać z ciągłymi postojami dającymi odpocząć mięśniom na tym nachyleniu, a jechać z mięśniami obciążonymi non-stop. Tylko oni nie mieli ciśnienia na to, oni chcieli po prostu dostać się na górę. I ludzie co zaliczali wiele tego typu podjazdów - zdają sobie z tego sprawę, takich jak Mors, co w górach bywają od święta - ta rowerowa kindersztuba przerasta. wilk - 21:55 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Mors jaki jest każdy widzi ;) Zapiera się płetwami, że stroni od mainstreamu, ale zagląda na fb i z partyzanta śledzi moją aktywność na jednej ze stron. :O Skoro unikam mainstreamu, to unikam. Koniec i kropka. A nie, że nie mam tam swojego konta, ale jednocześnie namiętnie obserwuję innych. Zarzuca mi, że przekopuję internet w poszukiwaniu haków na niego, a jednocześnie sam musiał wpisać w google "monikaaa Legnica", żeby dowiedzieć się m.in. że prawie 10 lat temu wypowiadałam się na forum akwarystów. Co więcej - namiętnie przeczytał 45 stron moich postów i teraz wyrzyguje mi, że pisałam to czy tamto. Pominę fakt, że od 5 lat nie zaglądam na to forum. o_O Mors mainstreamu nie uznaje, ale od ładnych kilku lat robi tu kontrowersyjne wpisy, żeby ciągle być w centrum zainteresowania. :) Naprawdę - nie ma nic złego w tym, że się jest mainstremowym. Ja np. przyznaję się bez bicia, że jestem uzależniona od fb. I co z tego? Nic. No ale jak się przez kilka lat pracowało na opinię antymainstremowca, to teraz głupio się przyznać, że jednak nim się jest. ;p
"A tak przy okazji - zapoznałeś się z komentarzami tamże? Jak to jest, że innym wszystko pasowało?" - mogę prosić o linka. Też chcę się pośmiać. monikaaa - 18:31 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
"A tak przy okazji - zapoznałeś się z komentarzami tamże? Jak to jest, że innym wszystko pasowało?" - mogę prosić o linka. Też chcę się pośmiać. monikaaa - 18:31 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Im więcej razy "haha" piszesz, im więcej razy ":D" wstawiasz - tym bardziej pokazujesz celność naszych strzałów, a my tym większy ubaw z Ciebie mamy, mój słodkii narcystyczny Cukiereczku ;)
wilk - 15:55 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Fajnie, że wspomniałeś o tej Karkonoskiej, dzięki temu przeczytałem ten Twój opis.
Idealnie się wpasowuje w naszą rozmowę o pozerstwie:
"nuże mnie obfacać tudzież kamerować.
Szkoda tylko, że prosiłem usilnie (czego bardzo nie lubię) ażeby to zjutubili, no i oczywiście tak, tak odrzekli, tymczasem roczek mija, a youtube o niczym nie słyszało. ".
I to jest takim dobrym podsumowaniem kwestii Twojego pozerstwa, podobnie jak Monika zgasiła Cię tekstem o Twojej (równie na pokaz) niechęci do mainstreamu.
Zostawiam to jako puentę rozmowy, bez dalszych komentarzy, "jaki jest koń każdy widzi" ;)) wilk - 12:22 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Idealnie się wpasowuje w naszą rozmowę o pozerstwie:
"nuże mnie obfacać tudzież kamerować.
Szkoda tylko, że prosiłem usilnie (czego bardzo nie lubię) ażeby to zjutubili, no i oczywiście tak, tak odrzekli, tymczasem roczek mija, a youtube o niczym nie słyszało. ".
I to jest takim dobrym podsumowaniem kwestii Twojego pozerstwa, podobnie jak Monika zgasiła Cię tekstem o Twojej (równie na pokaz) niechęci do mainstreamu.
Zostawiam to jako puentę rozmowy, bez dalszych komentarzy, "jaki jest koń każdy widzi" ;)) wilk - 12:22 sobota, 19 grudnia 2015 | linkuj
Cały Mors w tej pięknej dyskusji, mainstreamu nie uznaje, ale zna go lepiej od mainstreamowców ;))
Za dużo w sieci Morsie siedzisz i przez to utraciłeś supremację jako gwiazda monocykla. Na spotkaniach podróżników rowerowych we Wrocławiu byli goście co na monocyklach przejechali (z bagażem!) z Bieszczadów na Rozewie. wilk - 23:25 piątek, 18 grudnia 2015 | linkuj
Za dużo w sieci Morsie siedzisz i przez to utraciłeś supremację jako gwiazda monocykla. Na spotkaniach podróżników rowerowych we Wrocławiu byli goście co na monocyklach przejechali (z bagażem!) z Bieszczadów na Rozewie. wilk - 23:25 piątek, 18 grudnia 2015 | linkuj
W ramach mowy końcowej ;) Naprawdę nie wiem co mają moje komentarze z innego forum do tej rozmowy... No ale ok. Życzę dalszych sukcesów w obczajaniu z partyzanta mojej aktywności na fb. Miło, że jest ona dla Ciebie pożywką. ;)
monikaaa - 07:02 wtorek, 15 grudnia 2015 | linkuj
Czyli wnioski na dobranoc są jednoznaczne: masz nudne życie, więc interesujesz się życiem innych (poprzez śledzenie moich wypowiedzi na fb, mimo że podobno nie masz tam konta), albo inspiruję Cię, więc mnie śledzisz, albo powalam, dlatego obczajasz mnie na fb. :) Niepotrzebne skreślić. :) I powtarzam. Skoro umieszczam coś na forum publicum, tzn że tak myślę. Więc nie podejmuj marnych prób szantażowania mnie. :) Dobranoc. :p
monikaaa - 22:49 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Czyli jednak mainstrem choć trochę Cię interesuje. Nie ma się czego wstydzić. :) Siary? Jakoś nie mam wypieków. No ale ja jestem zdemoralizowana. Nie to co Ty. Co tydzień do kościoła i inne takie. :) Ściemniasz Ty w co drugiej wypowiedzi, a ponadto jest taka magiczna kombinacja klawiszy: Ctrl + F. Trzeba tylko znać hasło kluczowe i włala. :p Tematu fikcyjnych kont nie chcę poruszać. Nawet nie chcę wiedzieć ocb. :O Teraz to naprawdę mnie obrażasz....
monikaaa - 22:27 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Proste jest tylko to, że ja właśnie nie pokazałam nikomu Twoich PW. To jest w tym wszystkim najśmieszniejsze :) A moje złote myśli, jak widać po ilości lajków, są czasami bardzo topowe. :p I podobno unikasz mainstremowych portali.... Dobre sobie :D
monikaaa - 22:14 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
To chociaż powtórzę wniosek z usuniętego komentarza - wróćmy do dywagowania nt. rudych i innych pięknych istot, bo o wiele lepiej nam to wychodzi. :)
monikaaa - 22:06 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
<cenzura> :D Cooo? Kasujemy niewygodne komentarze? Sam zacząłeś. ;)
monikaaa - 22:04 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Znowu przeinaczasz fakty. Nie "Legnickie Hejty", a "HEJT: Legnica" jak już coś. I jak już coś, to pozaetatowym. :P I ja nie hejtuję. Racz zauważyć, że hejterami są Ci, co tam wylewają swoje żale anonimowo. Ja działam pod swoim szyldem i komentuję te hejty. KPW? :P
Nie musisz mi przypominać. Doskonale wiem co tam wyprawiałam. :P Ale, że chciało Ci się studiować 45 stron moich wypocin? I to podobno ja się nudzę. :P
"Nadal nie rozumiem, dlaczego udostępniasz komuś moje PW" - no to komu je udostępniłam? Hę? :D A ponadto - Twoje? :O Nie przypominam sobie, żebym klikała z Tobą poza bs. :P A z tymi prywatnymi zdjęciami to już odgrzewasz kotlety. :P monikaaa - 21:26 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Nie musisz mi przypominać. Doskonale wiem co tam wyprawiałam. :P Ale, że chciało Ci się studiować 45 stron moich wypocin? I to podobno ja się nudzę. :P
"Nadal nie rozumiem, dlaczego udostępniasz komuś moje PW" - no to komu je udostępniłam? Hę? :D A ponadto - Twoje? :O Nie przypominam sobie, żebym klikała z Tobą poza bs. :P A z tymi prywatnymi zdjęciami to już odgrzewasz kotlety. :P monikaaa - 21:26 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
No powiem Ci, że trochę mnie rozpierdziela od niejeżdżenia. Tu się akurat zgodzę. :D Nie, nie jest mi łyso. Lepsze głosowanie na PiS w 2005 r., niż startowanie z "jedynki" z listy LPR. I co? Łyso Ci teraz? :DDDDD Bynajmniej. Mam co robić wieczorami. Są to o wiele bardziej ciekawe rzeczy, niż kopanie po PW. Od tego mam swoich pomocników - już to wyjaśniłam przecież. :P
"Lepiej się stosunkuj do udostępniania osobie trzeciej moich PW" - że co? Sam się stosunkuj. Na dobre Ci to wyjdzie. :P
Motyw z akcją żegnania Cię z Legni został już wyjaśniony we wpisie. Nie ma co roztrząsać. :P monikaaa - 20:58 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
"Lepiej się stosunkuj do udostępniania osobie trzeciej moich PW" - że co? Sam się stosunkuj. Na dobre Ci to wyjdzie. :P
Motyw z akcją żegnania Cię z Legni został już wyjaśniony we wpisie. Nie ma co roztrząsać. :P monikaaa - 20:58 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Właśnie rozkminiłam dlaczego od samego początku tak się spieramy :P Jesteśmy z różnych opcji politycznych ;pppp Internet nie zapomina :D
p.s. Twój niegdysiejszy autorytet wczoraj dał ostry popis swoich umiejętności tanecznych :D YT pęka w szwach od jego popisów tanecznych hahahahahahaha ;)))) :ppppppp monikaaa - 19:56 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
p.s. Twój niegdysiejszy autorytet wczoraj dał ostry popis swoich umiejętności tanecznych :D YT pęka w szwach od jego popisów tanecznych hahahahahahaha ;)))) :ppppppp monikaaa - 19:56 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Stopień wszamania jest bardzo ważny. Skoro jesteś taki drobiazgowy, to trzymaj się faktów. :P "Cudze PW"? No widzisz. Jak się wysilisz, to nawet dajesz radę. ;p A od kiedy to jedno zdanie wyrwane z całej wypowiedzi, nie wskazujące autora, jest cytowaniem cudzych wypowiedzi? Hę? :P Ty byś też dobrze na tym nie wyszedł i w tym miejscu należy spuścić kurtynę. ;p
monikaaa - 19:26 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Widzisz. Mi chociaż dwa zdjęcia wyszły. ;p Kota zostaw w spokoju. :p Ale przyznasz mi rację, że bardzo dobrze idzie mi googlowanie wiadomości? :D Owszem - "woźna", było z "tej" imprezy, ale co do pierwszego komplementu, to dalej źle kombinujesz ;p Obiadku wtedy nie rzuciłam, wszamałam w całości. Nie przeinaczaj faktów :P Chyba w Twoim mniemaniu ją skompromitowałeś. :D
monikaaa - 19:05 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
hahahahah a widzisz - ja tę wypowiedź wzięłam z innego kontekstu :P I dotyczyła ona nie tej sytuacji o której myślisz (tzn. nie tej imprezy :P). Mam swoich prywatnych pomocników do przeszukiwania PW, więc zgrabnie mi to poszło :P Oooo właśnie podano mi na tacy jeszcze jeden cytat: "Wylaszczyłaś się jak woźna na dzień nauczyciela. ;D" :D Nadal śmiesz twierdzić, że nie powalam? :P Jedno, góra dwa - dostałeś dwa zdjęcia, więc nie miałeś w czym wybierać :P Na inne próby wciągnięcia mnie w dyskusję w tym momencie przestaję reagować. ;p
monikaaa - 18:45 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Wracając jeszcze do stwierdzenia: "Sama nie powalasz"... A jeszcze jakiś czas temu: "I nawet nieźle się jeszcze wylaszczyła do tego. ;p". Tak, tak drogi Morsie - to o mnie. To teraz sobie kmiń przy jakiej okazji puściłeś to w świat :P I bądź konsekwentny - albo powalam, albo nie :PPPPPPPPPPPP
monikaaa - 18:31 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
1) nie wiem...
2) no jak widać nie jest tak źle, skoro ciągle się tym jarasz :p monikaaa - 18:25 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
2) no jak widać nie jest tak źle, skoro ciągle się tym jarasz :p monikaaa - 18:25 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Ad. 1 - i bardzo dobrze, że Ciebie nie powalam. Jeszcze tego by brakowało. :P
Ad. 2 - ale było je widać zanim weszła do wody. No ok. Za pomysłowość 1/10. :D monikaaa - 18:15 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Ad. 2 - ale było je widać zanim weszła do wody. No ok. Za pomysłowość 1/10. :D monikaaa - 18:15 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Ad. 1 - pierwsza jakoś mnie nie powaliła, a reszta albo nieletnia, albo 50 + Vat, więc nie odniosę się :P
Ad. 2 - kiedyś moja koleżanka, na widok jakiegoś bardzo nie urodziwego faceta, stwierdziła jednoznacznie, że nawet patykiem by go nie dotknęła. Także - nawet patykiem bym jej nie tknęła :PPPP monikaaa - 18:02 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Ad. 2 - kiedyś moja koleżanka, na widok jakiegoś bardzo nie urodziwego faceta, stwierdziła jednoznacznie, że nawet patykiem by go nie dotknęła. Także - nawet patykiem bym jej nie tknęła :PPPP monikaaa - 18:02 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
I znowu ruda... I to podobno ja coś ten teges do rudych o_O
monikaaa - 17:45 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
hahahahahhaahahahah polałam się z tego filmu :D :D Ale gość mógłby nie wypłynąć jakby wpadł pod lód ...
Katana1978 - 14:03 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Dla rozluźnienia atmosfery:
https://www.youtube.com/watch?v=EF1V8HFfpTE
:P michuss - 08:46 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
https://www.youtube.com/watch?v=EF1V8HFfpTE
:P michuss - 08:46 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj
Jak coś nie ma mięsa to mi się to podoba, nawet jeśli to jest jeż :)
Trollking - 18:30 niedziela, 13 grudnia 2015 | linkuj
No to niech Ci się zapali nawet i czerwona, bo źle rozkminiłeś :p
monikaaa - 14:06 niedziela, 13 grudnia 2015 | linkuj
Czyli zadanie pytania na jakiś temat jest równoznaczne z tym, że chcę to robić? Niezła rozkmina :p
monikaaa - 13:56 niedziela, 13 grudnia 2015 | linkuj
Sam jesteś suchar :p Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. :D
monikaaa - 13:37 niedziela, 13 grudnia 2015 | linkuj
Jak już wspomniałeś o morsowaniu... Czy to jest Twój patent na wchodzenie do wody bez rozgrzewki? :D
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=625515564256956&id=363765800431935 monikaaa - 13:17 niedziela, 13 grudnia 2015 | linkuj
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=625515564256956&id=363765800431935 monikaaa - 13:17 niedziela, 13 grudnia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!