thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w kategorii

Standardowo

Dystans całkowity:32507.53 km (w terenie 579.91 km; 1.78%)
Czas w ruchu:05:10
Średnia prędkość:22.01 km/h
Maksymalna prędkość:56.20 km/h
Suma podjazdów:12420 m
Liczba aktywności:1491
Średnio na aktywność:21.80 km i 1h 02m
Więcej statystyk

27.06.2017 /36"/

Wtorek, 27 czerwca 2017
kilosy:3.20gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
Z monocyklem przynajmniej łatwiej się wydostawać w nocy z pracy, przez zamknięte już bramy. ;]

Gustav, Wielkie Koło i Policja ;)

Poniedziałek, 26 czerwca 2017
kilosy:4.30gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
Rano zawitał do Morsownii legendarny Gustav, ultramaratoński okrutnik i do tego gryfny podróżnik. ;)
Były oczywiście "kreple, żymły i kołoczki" ;)) opowieści różnej treści no i monocykle - Gustav próbował sumiennie, ale to nie miało prawa się udać, no i żaden cud się bynajmniej nie stał. ;]
Były nawet jazdy Żyrafą, ale po roku roztrenowania plus problemach z odkręcającą się zębatką - dystanse wynosiły po 1-2 metry. ;p Zatem osobny wpis sobie odpuszczę. ;)
Poszło też parę niezłych filmików z naszych jazd, ale nie wciepię ich teraz, bo są na jegoż telefonie.

Po pracy, po północy, popylam na Kolisku po "obwodnicy obwodnicy" a równolegle, po "obwodnicy właściwej" toczą się powolutku gliny. Gdy na końcu obu obwodnic zawrócili w moją stronę, to nie powiem, zrobiło mi się cieplej. ;]
Jednak pomimo latarki trzymanej w ręce (a nie przymocowanej do roweru), do tego włączanej na ostatnią chwilę - nie przywalili się do mnie i pojechali dalej. Może to latarka ich oślepiła i nie doliczyli się brakujących kół?; )

śmieciówki z czerwca

Niedziela, 25 czerwca 2017
kilosy:3.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

23-24.06.2017 /Hrgn/

Sobota, 24 czerwca 2017
kilosy:15.80gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Huraganem, bo w piątek za mokro a w czwartek za ciepło.
Pierwszy raz od dawien dawna spędziłem popołudnie na mieście, w sklepach, korkach itp.
Wpadło także kilka miejskich zdjęć...

1983 - prawie mój rówieśnik. I w podobnej kondycji. ;)
1983 - prawie mój rówieśnik. I w podobnej kondycji. ;) © mors
Jedyny taki ;)
Jedyny taki ;) © mors

Ta fura jeździ wciąż dzień w dzień, nawet dłuższe trasy czaska (mijałem ją setki razy):
Przykryty latającym dywanem ;) a i tak cały pordzewiały na wylot ;]
Przykryty latającym dywanem ;) a i tak cały pordzewiały na wylot ;] © mors

Wołga nad Bobrem. Ukraińcy 670km od Ukraińskiej granicy
Wołga nad Bobrem. Ukraińcy 670km od Ukraińskiej granicy © mors

...i spotkać obcą dziewoję, która z daleka, z uśmiechem od ucha do ucha, woła do mnie "cześć!". Buzi nie poznaję, reszty zresztą też nie ;) no to ja: eee, my się znamy?!? Na co ona: tak, 3 lata temu jechaliśmy razem blablacarem!
O_O
Dobrze, że jechałem blabla 2 razy w życiu, to przynajmniej chociaż się doliczyłem, który to był przypadek. ;]
Dziewoja nie tylko, że mnie pamiętała (raptem 40 min jazdy), to jeszcze pamiętała, o czym "blablałem" - m.in. dopytywała, jak tam moje wojaże rowerowe :O ależ musiała być pod wrażeniem, i to tyle czasu, hehe. ;)

dpd na 36" Kole po raz 20sty

Czwartek, 22 czerwca 2017
kilosy:3.20gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
Z czego 19 razy w tym roku, czyli można powiedzieć, że rozwalanie Systemu jest u mnie już standardem. ;)
Dojazd mam tak łatwy, krótki i prosty, że aż nie wypada nie korzystać z okazji. ;]

Otarcie naskórka Słonika ;)

Środa, 21 czerwca 2017
kilosy:3.20gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
Pomimo stałego parkowania Koliska w najbardziej niedostępnym miejscu pod wiatą, coby nikomu nie przeszkadzać, i tak dziady jedne porysowali mi widełki (widły?), ech.. :/
Nie uszkodziły rowerka rozliczne upadki (pomijam siodło i pedały, bo to oczywistość), a uszkodziło go stanie w miejscu. ;]

36" przy 36*C

Wtorek, 20 czerwca 2017
kilosy:3.20gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Mono, Nielicho, Standardowo
Tzn. w cieniu 29,9*, ale w słońcu zapewne mogło być "równe" 36*.
W drodze powrotnej z mijającego samochodu pozdrawiały mnie uśmiechami, machaniem i kciukami w górę dwie niewiasty.
Nie, nie spędziłem dziś zbyt wiele czasu na słońcu - to były "tylko" kuzynki. ;p

drobnica-okolica (18, 20.06)

Wtorek, 20 czerwca 2017
kilosy:10.20gruntow(n)e:0.40
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Słonikiem w iście afrykańskich warunkach /36"/

Poniedziałek, 19 czerwca 2017
kilosy:3.20gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Mono, 36" Kolisko
28* w cieniu, w słońcu - wolę nie wiedzieć...
Dłuższego dystansu bym się nie podjął.

Zaspać na 14-stą :)

Piątek, 16 czerwca 2017
kilosy:9.95gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Nie lada to wyczyn, ale coś mnie dzisiaj było słabo. Tak się "rano" spieszyłem, że aż wziąłem nie ten rower ;D tzn. górala na deszczową pogodę, ale na szczęście udało się wbić w okienka pogodowe, zarówno "rano" jak i wracając, z dokrętką, o 1 w nocy...