Czemu moja pato-kolarka objeżdża na śniegu większość MTB-ków?? ;p /Hrgn, od 2 do 22.I.2021)
Piątek, 22 stycznia 2021
Kategoria Standardowo
kilosy: | 139.00 | gruntow(n)e: | 2.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Oj, nie brakowało śniegu w tymże styczniu - w porywach bywało 25-30 cm, a później najgorsze - śnieg zlodowaciały, mokry i grząski jednocześnie. Na świeżym jeździłem z łatwością, na tym zleżałym - z trudnością, ale jednak. Codziennie (i conocnie) objeżdżałem chłopców-eMTeBowców, którzy co gorsze odciny prowadzili. ;ppp Raz nawet objechałem konkretnego fulla za kilka k PLN. xD
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? :) W szczególności liczę na hejterów Huragana. Bidulki, znów mają "pod górkę" - prawie jak pod Przeł. Karkonoską. ;ppp
Ogólnie z lokalsami jest dramat - 99,9% to takie MIĘKISZONY, że już na lekkim plusie i suchych drogach dramatyzują, że jeździć rowerem nie podobna, "bo zima". o_O No i stoją na przystankach i se marzną. xDDD
A w śniegu i większym mrozie to jeździ kilka osób na całe, 80-tysięczne miasto, ech...
Jakoś własnie od większych mrozów (a raczej średnich, bo co to jest -12 jako rekord tejże zimy?? pff!) - odtąd do mojej pracy zaczęła dojeżdżać jakaś loszka (jedyna zimą) - na zwykłym mieszczuchu ze zwykłymi oponami. :O Oprócz niej - same MTB (no i ja, na pato-kolarce ;[ ). Po nieodgarniętym śniegu oczywiście prowadzi (pff!), ale nawet przy -12 jechała w skarpetkach-piętówkach (z gołymi kostkami) :O
Pytanie, czy taka twarda, czy raczej taka gupia... ;>
3 tygodnie w jednym wpisie, bo ni ma o czym pisać - ani jednej wycieczki, same dpd plus po mieście :(
Na wycieczki najczęściej nie miałem siły i czasu (wycisk w pracy, 3 zmiany, a po pracy odśnieżanie 2 posesji, nierzadko i 2x dziennie).
A jak już było wolne i odespałem, to padał deszcz. ;]
Takie tam w centrum Jeleniej Dziury:
xD
xDD
Weź się dolicz... ;)
I jeszcze anegdotka z Sebixem mijanym przy wejściu do komendy policji:
- eej, ziomuś, gdzie tu jest komenda policji??
- xDDD
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? :) W szczególności liczę na hejterów Huragana. Bidulki, znów mają "pod górkę" - prawie jak pod Przeł. Karkonoską. ;ppp
Ogólnie z lokalsami jest dramat - 99,9% to takie MIĘKISZONY, że już na lekkim plusie i suchych drogach dramatyzują, że jeździć rowerem nie podobna, "bo zima". o_O No i stoją na przystankach i se marzną. xDDD
A w śniegu i większym mrozie to jeździ kilka osób na całe, 80-tysięczne miasto, ech...
Jakoś własnie od większych mrozów (a raczej średnich, bo co to jest -12 jako rekord tejże zimy?? pff!) - odtąd do mojej pracy zaczęła dojeżdżać jakaś loszka (jedyna zimą) - na zwykłym mieszczuchu ze zwykłymi oponami. :O Oprócz niej - same MTB (no i ja, na pato-kolarce ;[ ). Po nieodgarniętym śniegu oczywiście prowadzi (pff!), ale nawet przy -12 jechała w skarpetkach-piętówkach (z gołymi kostkami) :O
Pytanie, czy taka twarda, czy raczej taka gupia... ;>
3 tygodnie w jednym wpisie, bo ni ma o czym pisać - ani jednej wycieczki, same dpd plus po mieście :(
Na wycieczki najczęściej nie miałem siły i czasu (wycisk w pracy, 3 zmiany, a po pracy odśnieżanie 2 posesji, nierzadko i 2x dziennie).
A jak już było wolne i odespałem, to padał deszcz. ;]
Takie tam w centrum Jeleniej Dziury:
xD
xDD
Weź się dolicz... ;)
I jeszcze anegdotka z Sebixem mijanym przy wejściu do komendy policji:
- eej, ziomuś, gdzie tu jest komenda policji??
- xDDD
Komentarze
Też mi się parę razy zdarzyło objechać wypasione sprzęty swoim złomem, kiedyś nawet składakiem. Może nie chcą ubabrać roweru breją solną i dlatego wolno jadą?
barklu - 10:35 czwartek, 28 stycznia 2021 | linkuj
To nie patokolarka objeżdża wszystkich, tylko Ty! Bo jesteś najlepszym kolarzem w Jeleniej Górze i okolicznych przysiółkach. Wiadomix!!!
yurek55 - 15:15 środa, 27 stycznia 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!