thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:660.30 km (w terenie 13.50 km; 2.04%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:47.16 km
Więcej statystyk

RowerowyJa i ja ;)

Sobota, 7 kwietnia 2018
kilosy:16.90gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
W sobote praca do 22 :) ale od 18 :p
Miedzy zakupami, domem a praca spotkalem w Morsownii zawodnika z BS - "RowerowyJa", ktory swoim zwyczajem od razu zaproponowal wspolne slit focie z rąsi. ;))
Wynegocjowalem chociaz, żeby rowery byly w tle. ;))
Uwaga - idzie foto. :p

Ja to ten pierwszy z lewej. :)

Mors upolował Orki i jubileuszowe dpd na Wielkim Kole, odciny 99-101 (4-6.IV.2018)

Piątek, 6 kwietnia 2018
kilosy:9.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo, Nielicho, Mono, 36" Kolisko
No i wypelnily sie dni ;) i przekroczylem psychologiczna bariere 100 dojazdow do pracy na monocyklu. :) W sumie 101, z czego rowne 100 to dojazdy do obecnego obozu pracy. ;)
Orientacyjnie, w ciagu ostatniego roku uzylem mono do 40% dojazdow.

A tak poza tym, to udalo mi sie upolowac Orkę - zupelnie odwrotnie jak w naturze, gdzie to orki poluja na morsy... o_O.
A nawet dwie "Orki 2" - taki model Dębicy. :p
Uzywane, ale pewnie ze 100 kkm jeszcze nalataja. ;))
A sprzedal mi je nasz dobrodziej z BS - Paprykarz1983. Za cala zlotowe - bo taniej nie mogl. :)

Zeby jeszcze bardziej rozwalic System, to do paczkomatu pojechalem takze na Wielkim Kole i nawet udalo mi sie z owa paczka w rece dojechac do domu. :)

1-3.IV.2018 /Hrgn/

Wtorek, 3 kwietnia 2018
kilosy:9.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Przeszedlem juz samego siebie - taki przebieg w wolne dni. :)
Ale, ale - nie samym Hrgn Mors zyje - bedzie jeszcze inny wpis. :p
Tymczasem w Wielkanocna niedziele, pod wieczor, padal topniejacy snieg :D ...a raptem 2 dni pozniej bylo juz powyzej 20* xD

W poszukiwaniu wielkanocnego śniegu i powrót Krossa

Poniedziałek, 2 kwietnia 2018
kilosy:60.38gruntow(n)e:5.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Pierwsza normalna wycieczka na Krossie od ponad pol roku... Czulem sie bardziej nieswojo niz na monocyklu :) - wielka kierownica, wielka masa, pol-wyprostowana pozycja, a okolice siodelka bolaly mnie zanim jeszcze ruszylem. ;]
Wycieczka skadinad zacna, bo udalo mi sie odnalezc "złoża" sniegu w goracy, sloneczny Wielkonocny Poniedzialek. <3




Pozniej bylo tez niezle. Gustowna koncowka lezacego na koncu swiata Żelisławia...

...po ktorej sa jeszcze 2 domki pod lasem, juz bez asfaltu, a jak sie pojedzie dalej w las, to jest jeszcze drugi epilog - kolejne 2 domki. Tak posrodku niczego, tak jak lubie. ;)
A pozniej przebijalem sie pare kilometrow terenowym skrotem do Rudawicy, po relatywnie ciekawym fragmencie Borow Dlnsl. - mokradla, skarpy, wzgorza, Kwisa. Tylko te drzewa wszystko zaslanialy. ;))


/to na horyzoncie to kosciol z drewniana wieza, ale nie wyszedl :( /

Nawiedzilem tez swietny przysiolek w poblizu: pare domkow na plaskowyzu, z dojazdem po stromym blocie...

... albo, alternatywnie, w kopnym piachu. :)
Ciekawy pomysl na osadnictwo gdy wokol sa tysiace hektarow plaskiej ziemi. :>

Wycieczka niby udana, rower niby sprawny (przerzutka nadal sie nie wygina, ale dziala poprawnie... ) ale srednia zniszczyla nawet mnie: 14,4 :D A i tak sie troche zmeczylem. :D