thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2016

Dystans całkowity:749.62 km (w terenie 13.10 km; 1.75%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:39.45 km
Więcej statystyk

Zakazane skrzyżowanie ;)

Wtorek, 18 października 2016
kilosy:14.01gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
13-14*C to trochę za ciepło na dłuższe wycieczki. ;p
Takie tam po okolicy:
Każdy znak z czołgiem jest inny. :) Kto je projektuje? Fox Mulder czy absolwenci szkól specjalnych? ;)
Każdy znak z czołgiem jest inny. :) Kto je projektuje? Fox Mulder czy absolwenci szkól specjalnych? ;) © mors
Skrzyżowanie z czterema zakazami wjazdu :)
Skrzyżowanie z czterema zakazami wjazdu :) © mors
Spuścili wodę w Bobrze (za pomocą pobliskiego kanału)
Spuścili wodę w Bobrze (za pomocą pobliskiego kanału) © mors
Lasy namorzynowe nad Bobrem ;)
Lasy namorzynowe nad Bobrem ;) © mors

Wraki i rudery - Meksyk i inne dekadenckie zakątki (16-17.X)

Poniedziałek, 17 października 2016
kilosy:86.77gruntow(n)e:2.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Kolejny raz miało być 14* no i W SUMIE było: 8 w dzień i 6 w nocy. ;)) Ale to doskonale, bo w takich warunkach jadę jak wzorcowy traktorzysta - tzn. nie że spocony, brudny i klnący ;D tylko powolny acz niezłomny: tak samo fajnie się jechało z wiatrem jak i pod wiatr, z górki jak i pod górkę, na głodniaka i na sytego, za dnia jak i w nocy...
Odżywiam się chłodem a adrenaliny dodawały mi trupistyczne, dawno nie odwiedzane wiochy, pełne pięknych ruder, wraków pojazdów... ale i wraków ludzi...
Rudera w Rusinowie
Rudera w Rusinowie © mors
Aleja starych, zdziczałych jabłoni w Rusinowie
Aleja starych, zdziczałych jabłoni w Rusinowie © mors
Betonowy znak w Rusinowie
Betonowy znak w Rusinowie © mors
Folwark w Siecieborzycach - co ciekawe - częściowo czynny
Folwark w Siecieborzycach - co ciekawe - częściowo czynny © mors
Najlepsze jest to 30 itd. :)
Najlepsze jest to 30 itd. :) © mors
Znak na betonie na powiatówce pod Witkowem (ten już był, ale w nocy)
Znak na betonie na powiatówce pod Witkowem (ten już był, ale w nocy) © mors
Znnak na betonie na powiatówce między Witkowem a Kartowicami
Znnak na betonie na powiatówce między Witkowem a Kartowicami © mors
Wieża kościoła w Dzikowicach
Wieża kościoła w Dzikowicach © mors
Znak na betonie pod Dzikowicami
Znak na betonie pod Dzikowicami © mors
Nieczynny znak PKS na betonie w przysiółku Meksyk (należy do Dzikowic)
Nieczynny znak PKS na betonie w przysiółku Meksyk (należy do Dzikowic) © mors
Wrak Skarpety w Henrykowie. Tak samo wyglądał naście lat temu
Wrak Skarpety w Henrykowie. Tak samo wyglądał naście lat temu © mors
Star Osinobus w Henrykowie. Nascie lat temu wyglądał tak samo, tylko nie było tego drzewa zasłaniającego część ramy spod kabiny Stara
Star Osinobus w Henrykowie. Nascie lat temu wyglądał tak samo, tylko nie było tego drzewa zasłaniającego część ramy spod kabiny Stara © mors
Wrak Malucha w Henrykowie. Tablice zbieżne z latami produkcji, sugerują jednego właściciela od ponad 30 lat!
Wrak Malucha w Henrykowie. Tablice zbieżne z latami produkcji, sugerują jednego właściciela od ponad 30 lat! © mors
Pałacyk w Henrykowie
Pałacyk w Henrykowie © mors
Kamienny drogowskaz koło rolniczaka w Henrykowie
Kamienny drogowskaz koło rolniczaka w Henrykowie © mors
Dziwny kombajn na terenie rolniczaka w Henrykowie
Dziwny kombajn na terenie rolniczaka w Henrykowie © mors
Kolejny niebieski Osinobus (tym razem chyba przyczepa)
Kolejny niebieski Osinobus (tym razem chyba przyczepa) © mors
Takie cuda na złomie :(
Takie cuda na złomie :( © mors
Dobra Zmiana dotarła nawet do błotnistego centrum Jelenina (w tle ruiny domu mojej śp. Babci)
Dobra Zmiana dotarła nawet do błotnistego centrum Jelenina (w tle ruiny domu mojej śp. Babci) © mors

Chlupnęli nawet nowiutki i pachnący dywanik asfaltowy na DW 296 w rejonie Starej Koperni, dotąd remontowanej raz na 10 lat chamskim grysikiem w technologii "nie podobały się dziury to teraz macie z górką".
Istny zawrót głowy. ;)

Wpis zawiera także niedzielne 10,06 km do kościoła+. ;p

No i mamy pierwsze 500km, a nawet 500+ ;) odkąd (tj. od 50.000) liczę na poważnie liczbę użycia hamulców w Krossie. Mianowicie liczba ta to 1 (jeden). :) Raz na mieście TIR się wepchł, a było tak ciasno, że nie szło nic wykombinować. ;] Hamowanie powiedzmy z 18 do 8, więc bez tragedii. ;) Wciąż jest nadzieja na naczaskanie 100 kkm na oryginalnych klockach. ;]

Powrót krótkich spodenek /13-15.X.2016/

Sobota, 15 października 2016
kilosy:88.84gruntow(n)e:4.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Znudziły mnie się długie spodnie od piątku jeżdżę w krótkich - w piątek kończyłem o zachodzie słońca przy +8,8, zaś dziś było ok. 11*C, za to w deszczu. Optymalny strój na te warunki. ;]

W czw 18,06 km, w pt - tak, tak, proszę nie regulować odbiorników! - 59,18 a w sobotę 11,6 (w deszczu na Krossie - mimo, że mu obiecywałem, że już więcej nie będę :/ ).
W piątek się odcywilizowywałem i nawet czaskałem zdjęcia:
Zabytkowy wiadukt nad Bobrem w jesiennej oprawie
Zabytkowy wiadukt nad Bobrem w jesiennej oprawie © mors
Był sobie przejazd
Był sobie przejazd © mors
Zabezpieczony przejazd
Zabezpieczony przejazd © mors
Na szczęście nie zapomniałem usunąć roweru. ;)
PS. tamże zagadnął mnie facet na rowerze - widząc, że czaskam zdjęcia, zawołał: do gazety ich! albo do internetu! ;) Reszta, tj.opinia o tej barykadzie, nie nadaje się do cytowania. ;))

Wchodzenie w kompetencje ;))
Wchodzenie w kompetencje ;)) © mors
Znak ok. 20 x 30 cm, za to 2,2 m nad ziemią
Znak ok. 20 x 30 cm, za to 2,2 m nad ziemią © mors
Znak, którego nie ma :)
Znak, którego nie ma :) © mors
Czerno to widzę
Czerno to widzę © mors

PS. ostatnio niemal co drugą noc śni mi się, że kradną lub niszczą mojego Krossa. o_O A jak nie to, to z kolei prowadzę przez sen dyskusje na ciężkie tematy - ostatnio nawet o aborcji. xD

11-12.X.2016

Środa, 12 października 2016
kilosy:18.70gruntow(n)e:0.30
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
"Kapuśniaczek" na chłodno jest niczego sobie. ;p Oczywiście kapuśniaczek taki na talerzu mógłby zemdlić na zimno, ale taki atmosferyczny - wręcz przeciwnie. ;p Ino roweru mi zawsze szkoda na dłuższe taplanie się. ;p

Nijak nie mogę dojść ładu ze swoimi przebiegami z 2011 r. - notatki papierowe i wpisy na BS są mocno niekompletne. :/ Jestem bliski zawału, niczym prezes Trybunału. ;))

Uważam, iż sprawy w kraju idą w dobrym kierunku ;)

Poniedziałek, 10 października 2016
kilosy:30.91gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Oczywiście mam na myśli pogodę. ;p Chyba ostatecznie otrząsnąłem się już z LETNIEGO letargu. ;]

6, 8 i 9.X.2016 /Hrgn/

Niedziela, 9 października 2016
kilosy:24.51gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Wciepuję już 3-dniową zbiorówkę a km i tak niewiele. ;) No ale wiadomo, sporo padało, więc niespecjalnie się chciało. Ale się poprawię. ;p
Pamiętam dziwną akcję w czwartek - padła mi tylna lampka a żaden wyprzedzający samochód mnie nie strąbił, dziwne, bo powinni. ;)
A w środę byłem na pogrzebie, plus stypa itd. = 0km na rowerze. Dziwaczne uczucie, nie szło zasnąć. ;]

Odchamianie ;)

Piątek, 7 października 2016
kilosy:71.80gruntow(n)e:1.20
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Dziś po południu zdecydowanie musiałem się odchamić. Plan udał się nader zacnie a wręcz epicko. ;))
Sporo pól i lasów na skraju cywilizacji, temperatury przez większość czasu jednocyfrowe, a nawet, pierwszy raz od wielu miesięcy, lekko zmarzły mi stopy - sama przyjemność. :)
Nawet policja zignorowała moje ignorowanie DDRki. ;]
Udało się nawiedzić kilka "nieodkrytych" zakamarków i kolejne kilka nowych dobrych zmian asfaltowych, niektóre całkiem zaskakujące (wjazd do poradzieckich Wiechlic od wschodu, Dziećmiarowice /były strzępy dziurawego asfaltu, jest elegancki dywanik a nawet chodniki/ i boczna droga w Bobrzanach, łącząca dwie powiatówki).

Szprotawa:
Skorpion rurkowiec ;)
Skorpion rurkowiec ;) © mors
Rower z PCV ;)
Rower z PCV ;) © mors
/bawiące się obok dzieci: "o, słit focie!" zapomniałem im odpowiedzieć "tak, i to z rąsi i na blogaska". ;)) /

Czwarty znak na betonie:
Polkowiczki i tajemniczy zakaz - kolejny znak na betonowym słupie
Polkowiczki i tajemniczy zakaz - kolejny znak na betonowym słupie © mors

No i "piąty element":
Zdrowy jeszcze znak na betonowym słupie przy normalnej drodze - ewenement
Zdrowy jeszcze znak na betonowym słupie przy normalnej drodze - ewenement © mors
Za flesz posłużyła mi rowerowa latarenka. ;)
Znak stoi na trasie Pasterzowice - Witków. W samym Witkowie znalazłem kolejny na betonie, ale zostawiłem go sobie na dzień, tym bardziej, że trochę siara tak cudować przy ludziach. ;)
Co więcej, pierwsze 4 znaki były przy polnych i poligonowych drogach a 5. i 6. są przy całkiem normalnych powiatówkach. Relikty, że palce lizać! ;))
Tak więc pojedynek lubuskie vs. podlaskie: 6:1. ;]

Tak jak podejrzewałem, wróciłem kompletnie odchamiony. ;))

Pierwszy obwód Ziemi z Bikestatsami (3-4.X.2016)

Wtorek, 4 października 2016
kilosy:23.90gruntow(n)e:0.70
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
40 023 km wciepane na BSa. Wprawdzie zazwyczaj obwód Ziemi podaje się jako 40 076, ale to po równiku, a ja jechałem prostopadle, przez bieguny (40 008). ;p

pon 14,74
wt 9,16

Kolejny weekend krótkometrażowy... (1-2.X.2016) /Hrgn/

Niedziela, 2 października 2016
kilosy:16.80gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
W ndz 12,1 a w sb 4,7. :) Evita chyba wywali mnie ze znajomych. ;D
Chociaż alibi mam mocne i bynajmniej nie zabawne - w ten weekend umierał mój wujek, zaledwie 62 lata, "kawał chłopa".
Glejak. Choć wykryty wcześnie - i tak nie do odratowania. Odchodził 9 miesięcy. Znaliśmy się całe życie mieszkaliśmy w tej samej parafii...
PS. jak mam się w obecnej sytuacji politycznej ubrać na czarno - jeszcze kto pomyśli, że to "czarny protest"... ;))