thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:553.65 km (w terenie 93.15 km; 16.82%)
Czas w ruchu:01:53
Średnia prędkość:22.95 km/h
Maksymalna prędkość:51.60 km/h
Liczba aktywności:55
Średnio na aktywność:10.07 km i 1h 53m
Więcej statystyk

"Jesteśmy z Huraganem!"

Niedziela, 20 maja 2012
kilosy:43.22gruntow(n)e:0.00
czasokres:01:53śr. km/h:22.95
Kategoria Nielicho
Zaiste epicki motyw:
Wspierają mnie :D:D © mors

Na BS biedny Huragan otrzymał sporo krytyki, a tu proszę, mam wsparcie w terenie:
Ja reprezentuję moich ludzi, a oni reprezentują mnie... ;))) © mors

Jest to oczywiście banerek reklamowy na boisku piłkarskim.
Jakkolwiek trzymam za słowo - zgłoszę się do tej firmy po dotację. ;D:D

/Boisko we wsi wieś Lubomyśl, pół kilometra od żarskiego Łudstoku - LUBO MYŚLałem o niej także przed epoką Huragana, gdyż posiada ona kilkukilometrowy, gładki i szeroki zjazd i to jeszcze z minimalnym ruchem drogowym - rzadkość/.

do kościoła (na 2 kołach - za ciepło na mono)

Niedziela, 20 maja 2012
kilosy:1.65gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Auto-podpucha Policji plus szoping - na 1 kole :)

Sobota, 19 maja 2012
kilosy:5.84gruntow(n)e:5.84
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono, Nielicho
No nareszcie - długo o tym myślałem, ale zawsze to-tamto.
Podpuszczam Policję... © mors

Nie złapali mnie dotąd, no to sam się podłożyłem. :)
Znów bezskutecznie. ;)
Prowokacja prawie jak Remi G.
">człowiek-radar
Dobry jest. ;)

No i szoping, też dotąd odkładany:
Szoping... nawet go nie zapinałem :) © mors


Plecak z 3,5kg zakupami praktycznie wcale nie przeszkadzał - ani w równowadze, ani przy stromych podjazdach. :]

Słowiańskie Niemcy /Hrgn/

Piątek, 18 maja 2012
kilosy:160.22gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Niespełna 2 lata i już dodaję wpis. ;) Ma to taki plus,, że wielu szczegółów już nie pamiętam - mniej klikania. ;p
Wypadzik w prasłowiańskie ziemie dolnych serbołużyczan, pod tymczasową okupacją niemiecką. ;))
Granica przekroczona w Przewozie, ale najpierw malutka Lutynka i jej zwykły-niezwykły kościółek (starszy od innych w okolicy i słowiańskiej roboty, co wywołało ponoć konsternację wśród niemieckich badaczy tematu...
Tamże:



Dach może i odremontowany, ale nijak nie podobny do oryginału... :/

Też tamże. ;)

No i jesteśmy w Przewozie:

a następnie na drodze rowerowej z Przewozu do Łęknicy, ino że po tamtej stronie Nysy...

Chyba nawet więcej jak 10, bo Huragan dał się zaskoczyć...no dobra, ja też. ;p
Później takie zjazdy i podjazdy (zbocza pradoliny Nysy) zaskakiwały mnie jeszcze kilkukrotnie a raz nawet na dole szybkiego zjazu pomyliłem skręty i wylądowałem z impetem w polu (w skibach ziemi ornej ;] ).

Tradycyjnie będąc w D skupiałem się na szukaniu syfu ;p i kto szuka, ten znajdzie:
- wiocha:


- rower...

- motoryzacja (bardzo wczesny Multicar):

- miejskie rudery i podwórka....

Dziady! ;p

Dla uczciwości parę pozytywów:



... i rowerzystki... takie "borsuczki" zaledwie 2 km dalej, po drugiej stronie Nysy, w życiu na rower nie wsiędą...

Parę metrów później niemalże na nią wpadłem :D nieumyślnie ;p albowiem nagle się zatrzymała na pustym przejeździe rowerowym. ;]
Nawet coś tam na mnie warknęła. ;p

No i jeszcze niemiecko-dolnoserbołużyckie tabliczki:





Nie wiem, dlaczego nikt się nie interesuje zagadnieniem serbo-łużyczan, a zaraz będzie za późno, te dwujęzyczne tabliczki to bardziej symbol ich historii niźli odpowiedź na potrzeby tychże. 
XX wiek zasymilował ich przemożnie, niebawem pozostaną tylko słowiańskie nazwiska, oczywiście powoli zanikające z powodu małżeństw mieszanych z przeważającym żywiołem niemieckim...
A mało kto wie, że to są/byli nasi najbliżsi (przynajmniej językowo) krewni... mieszkają tam od ponad 1OOO lat, przetrwali liczne akcje germanizacyjne, aż teraz, współcześnie, zanikają ostatecznie pomimo bodaj największej w swej historii wolności...
Gdyby Mieszko I albo B. Chrobry bardziej się rozpędził, to niechybnie by ich wchłonął do swojego państwa i z czasem by się zasymilowali w wyłaniający się stopniowo naród polski. Brakowało bardzo niewiele...
A z drugiej strony - dlaczego Słowianie/ Polacy z Ziem Odzyskanych dali się powszechnie (acz z wyjątkami) zgermanizować jeszcze w średniowieczu, na krótko po zaborze tych ziem przez prusaków...?
I jeszcze takie przemyślenie moje (nigdzie o nim nie czytałem jakoś) - gdy po 1945 wysiedlano niemców z Ziem Odzyskanych de facto wysiedlano (w znacznej mierze) zgermanizowanych Słowian... którzy, notabene, walczyli podczas II WŚ ze swoimi (naszymi) krewnymi po drugiej stronie barykady...

W planach mam nawiedzenie cmentarzy na tych ziemiach i szukanie slowiańskich nazwisk.
Owego dnia szukałem tychże na szyldach (nie znalazłem) tudzież na domofonach (było kilka: "ROZYCKI", "NOWAK" i jeszcze jakieś, ale zapomniałem już. ;p). Aczkolwiek trudno stwierdzić, czy to nie współcześni emigranci z PL...

Miało być krótko... ;)

W drodze powrotnej:
- wjazd do PL... mówisz Łęknica, myślisz: wielki bazar:

... tudzież "damy" łapiące stopa wzdłuż drogi, zaraz za miasteczkiem...

Ciekawe przybytki we wsi Buczyny, trzeba by kiedyś nawiedzić:


Jakkolwiek jakichkolwiek Łużyczan po polskiej stronie od zakończenia II WŚ już nie ma...

I tyle, później już tylko bzdety. ;p

Testy wysokiego ciśnienia w monocyklu

Czwartek, 17 maja 2012
kilosy:2.84gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono
Wypadły pomyślnie. ;p
Wbrew pozorom jest łatwiej, same plusy, oprócz tego że bardziej CZęsie.

Testowanie Huragana

Czwartek, 17 maja 2012
kilosy:5.50gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Są pewne plany...

raczej sam spam

Czwartek, 17 maja 2012
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

Znów jechałem..

Środa, 16 maja 2012
kilosy:3.84gruntow(n)e:3.84
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono
.. na 1 kole przez pole. ;p
I przez półmetrową trawę - strasznie męczące.

raczej sam spam

Środa, 16 maja 2012
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo

No i nie jadę do Zakopca, grrr!

Wtorek, 15 maja 2012
kilosy:2.87gruntow(n)e:2.85
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono
Tzn. nie za POdatników pieniądze - za własne mógłbym, ale szkoda. ;]

/Dziś znów sprawna jazda w terenie./