Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2012
Dystans całkowity: | 427.94 km (w terenie 44.07 km; 10.30%) |
Czas w ruchu: | 00:48 |
Średnia prędkość: | 21.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.80 km/h |
Liczba aktywności: | 59 |
Średnio na aktywność: | 7.25 km i 0h 48m |
Więcej statystyk |
Za dużo pracy - nie byłem nawet w kościele ani na jednokołowcu...
Czwartek, 5 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wielka Środa, mały przebieg ;)
Środa, 4 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Czem prędzej do domu...
Środa, 4 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 8.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
... bo kurier z nowym rowerem przyjeżdża!
Dodam wkrótce, jak tylko dodam jeszcze jednego niedodanego...
Dodam wkrótce, jak tylko dodam jeszcze jednego niedodanego...
Monocyklowe podjazdy na... podjazdach
Wtorek, 3 kwietnia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 0.71 | gruntow(n)e: | 0.30 |
czasokres: | śr. km/h: |
Szukając fajnych podjazdów wbijałem się ludziom na podjazdy pod posesje . :D
Więcej grzechów nie pamiętam...
Więcej grzechów nie pamiętam...
Śmierć przedostatniego drewnianego domu i inne schyłkowce...
Wtorek, 3 kwietnia 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 17.54 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Na Ziemiach Odzyskanych drewnianych chałup praktycznie nie ma.
W całym moim POwiecie są takie 3.
Tzn. BYŁY 3...
Ujęcie od przodu...
... takie jak tu, jeszcze parę dni temu:
A tak wygląda ostatni zachowany drewniak w mieście na 27k mieszkańców:
Zaraz za nim jest skarpa i płynie Bober, ale reszta otoczenia postindustrialno-małomiasteczkowo-syfiasta.
Czy to nie jest przypadkiem budynek retro? Zna sie ktoś?
Ciągnąc motyw staroci, historii, biedy, zapomnienia i ocalenia...
Uroczy na swój sposób wózek inwalidzki skrzyżowany z Simsonem..
Fantastycznie archaiczny! ;] Bez kompleksów ;) wpyrkotuje właśnie na Drogę Krajową nr 12, minąwszy właśnie rozbierane drewienko...
Ciekawe, kiedy jego rozbiorą... a dodam, że w tym mieście są aż 3 takie w użyciu!
I jeszcze jeden moto-skansen:
Autosan H9-35, mój ulubiony autobus! Rocznik 1995, pamiętam jeszcze, jak był nowy.. jedna z niewielu rzeczy, które użyłem setki -, a widziałem tysiące razy, i cały czas mi się podobają i nie nużą...
Ciężko być sentymentalnym...
W całym moim POwiecie są takie 3.
Tzn. BYŁY 3...
Rozbiórka przedostaniego drewniaka w Żaganiu© mors
Ujęcie od przodu...
Ostatnie chwile przedostatniego drewniaka...© mors
... takie jak tu, jeszcze parę dni temu:
A tak wygląda ostatni zachowany drewniak w mieście na 27k mieszkańców:
Ostatni drewniany dom w Żaganiu© mors
Zaraz za nim jest skarpa i płynie Bober, ale reszta otoczenia postindustrialno-małomiasteczkowo-syfiasta.
Czy to nie jest przypadkiem budynek retro? Zna sie ktoś?
Ciągnąc motyw staroci, historii, biedy, zapomnienia i ocalenia...
Simson Duo - tak brzydki że aż piękny© mors
Uroczy na swój sposób wózek inwalidzki skrzyżowany z Simsonem..
Fantastycznie archaiczny! ;] Bez kompleksów ;) wpyrkotuje właśnie na Drogę Krajową nr 12, minąwszy właśnie rozbierane drewienko...
Ciekawe, kiedy jego rozbiorą... a dodam, że w tym mieście są aż 3 takie w użyciu!
I jeszcze jeden moto-skansen:
Ostatni "postkomunistyczny" autobus w tutejszym MZK© mors
Autosan H9-35, mój ulubiony autobus! Rocznik 1995, pamiętam jeszcze, jak był nowy.. jedna z niewielu rzeczy, które użyłem setki -, a widziałem tysiące razy, i cały czas mi się podobają i nie nużą...
Ciężko być sentymentalnym...
Wożenie kubła na śmieci monocyklem
Poniedziałek, 2 kwietnia 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 0.82 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Odtąd nie wyobrażam sobie już inaczej wystawiania kubła! :D
Na początku trochę problemowo, ale - tak jak się domyślałem - kwestia do nauczenia. Po minucie, może dwóch śmigałem jak chciałem - także wstecz! Fajna rzecz! :D
Na początku trochę problemowo, ale - tak jak się domyślałem - kwestia do nauczenia. Po minucie, może dwóch śmigałem jak chciałem - także wstecz! Fajna rzecz! :D
Rozbierają przedostatni drewniany dom w promieniu 15km...
Poniedziałek, 2 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 16.30 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
o ten
Smutne...
Smutne...
Trening podjazdów (na monocyklu)
Niedziela, 1 kwietnia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 2.05 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Czyli początek przygotowań do wyjazdu do Karpacza/w Karkonosze.
Wyjazd za 2 miesiące, a ja już czuję się przygotowany! ;D
No może tylko kondycyjnie średnio.
Technicznie na sporym podjeździe robiłem co chciałem ;) łącznie z ruszaniem w połowie długości (ruszam w poprzek drogi, skręt i normalnie naprzód).
Muszę zważyć swojego codziennego Krossa, ale na oko różnica mas może być jak 3:1 (!)
Już planuję górki dłuższe i ostrzejsze. :)
Wyjazd za 2 miesiące, a ja już czuję się przygotowany! ;D
No może tylko kondycyjnie średnio.
Technicznie na sporym podjeździe robiłem co chciałem ;) łącznie z ruszaniem w połowie długości (ruszam w poprzek drogi, skręt i normalnie naprzód).
Muszę zważyć swojego codziennego Krossa, ale na oko różnica mas może być jak 3:1 (!)
Już planuję górki dłuższe i ostrzejsze. :)
"Dziadek" pędziwiatr (a nawet pędzipodwiatr)
Niedziela, 1 kwietnia 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 22.33 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Miał 50-60 lat, śmignął koło mnie na podjeździe, po wybojach no i pod wiatr!
ja gramoliłem się 17km/h, więc pomyślałem, że może to jego wygłup, że sprawdzę ile on leci i że powożę mu się na kole (prawie nigdy tego nie robię, ale przy takim wietrze jak dziś...).
Na płaskim lecieliśmy 27km/h (huragan prawie centralnie w mordę!) i nie mogłem go dojść! Ba! Stopniowo jeszcze się rozkręcał! Odpuściłem po 3 czy 4km, jak mimo 27-28kmh zacząłem go tracić z oczu, będąc juz nieźle zlany potem (fajna sprawa, na wietrze ;) ).
A, i jego rower to góral (Merida, średniej klasy, tak na oko), nie żadna szosa!
Ani chybi emerytowany zawodowiec.
Co najmniej.
I do tego koks. ;)
PS. max zrobiony w środku miasta - czasami fajne są przeciągi między budynkami. ;)
ja gramoliłem się 17km/h, więc pomyślałem, że może to jego wygłup, że sprawdzę ile on leci i że powożę mu się na kole (prawie nigdy tego nie robię, ale przy takim wietrze jak dziś...).
Na płaskim lecieliśmy 27km/h (huragan prawie centralnie w mordę!) i nie mogłem go dojść! Ba! Stopniowo jeszcze się rozkręcał! Odpuściłem po 3 czy 4km, jak mimo 27-28kmh zacząłem go tracić z oczu, będąc juz nieźle zlany potem (fajna sprawa, na wietrze ;) ).
A, i jego rower to góral (Merida, średniej klasy, tak na oko), nie żadna szosa!
Ani chybi emerytowany zawodowiec.
Co najmniej.
I do tego koks. ;)
PS. max zrobiony w środku miasta - czasami fajne są przeciągi między budynkami. ;)
Niedziela Palmowa
Niedziela, 1 kwietnia 2012
Kategoria Standardowo
kilosy: | 1.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zastanawiam się, czy w Wielki Tydzień nie dojeżdżać monocyklem..
Z jednej strony samoumartwienie, ale i zarazem niezlła rozrywka...
Z jednej strony samoumartwienie, ale i zarazem niezlła rozrywka...