thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Coś jakby rozpoczęcie sezonu jesienno-zimowego (Jeże, Szprotawa i zbłąkanie się w Borach Dolnośląskich) /wpis nr 999.999 na BS/

Niedziela, 11 sierpnia 2013
kilosy:59.00gruntow(n)e:18.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Pierwszy powiew jesieni w powietrzu i od razu chce się znów żyć i jeździć!
Pogoda genialna: wietrznie, rześko, w południe pochmurno a wieczorem słonecznie, dzięki czemu stała temp. ok.20*C - tak to mogę jeździć do zaśnięcia!
A w ostatnie upały wytrzymywałem 2-3km (!).

W nocy stałem się rozjemcą jeży:
Jeżąca włosy na głowie walka jeży, a dokładniej to przepychanka i demonstracja... kolców ;) © mors

Tak były zaabsorbowane sobą, że nie reagowały na świecenie latarką po oczach a nawet na moje argumenty. ;)
Dopiero gdy ręcznie wziąłem i wyniosłem jednego to oba się ocknęły i przestraszyły.

Po kościele (oczywiście rowerem) pojechałem do Szprotawy, a że był silny wiatr w plecy, to byłem MIGIEM...
Słynny szprotawski MIG. I ciekawy podjazd... ;) © mors


Ze Szprotawy miał być krótki leśny skrót, ale oczywiście nie wziąłem mapy i tym razem przecwaniakowałem ;) lądując a i rychle gubiąc się w czeluściach Borów Dolnośląskich...
Nie jest prawdą jakobym używał mtb tylko do asfaltów © mors

Bagna, rozlewiska © mors

W śladach traktora widać było trwogę traktorzysty ;) © mors

Tajemnicze Wały Śląskie © mors

Rzeczonych wałów za bardzo nie widziałem, acz ciekawostka niezła: mają ponad 1000 lat i ogólnie nie bardzo wiadomo kto, kiedy i skąd-dokąd...

Większośc dróg leśnych w Borach wygląda identycznie: kilka kilometrów prostej drogi a za zakrętem to samo i tak w kółko. Dziś to nawet dosłownie w kółko...
Po drodze 95% drzew to monokultura sosnowa (sztuczne nasadzenia, niestety), piachy i płasko jak stół... trzeba mieć niezłą kondycję... psychiczną...

Po drodze trafiły się 2 stawy. Przy jednym z nich, na głazie, z dala od leśnej drogi i ogólnie pośrodku niczego spotykam... samotne, siedzące dziewczę (20-25). Z rowerem jeno... Musi być Świtezianka albo inna rusałka ;)) bo to niemożliwością...
Nie zagadnąłem, bo chyba nie po to się tak wyizolowała, a dwa, że nie było motywu. ;p

Tak się naszwędałem, że zupełnie nie wiedziałem, gdzie wyjadę... a wyjechałem pod wsią Śliwnik, co ma ciekawy dom i kościół też:
Rzadki przypadek ściany krytej dachówkami (zawsze od strony zachodniej - najbardziej deszczowej) © mors

Dość nietypowy wiejski kościółek (Śliwnik) © mors


W Borach było sporo zwierza, i jakoś mało płochliwe dziś były (sarny, zające, zaskrońce).
Nieźle się wypościłem rowerowo przez ostatnie upały i teraz przy tak dobrej pogodzie ożyłem i zdrowo wypocząłem, pomimo żwawego tempa.
Jesień4ever! ;p

Komentarze
E tam, przysposobiłbym młode i byśmy se pływali w przeręblach. ;)
mors
- 19:23 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
Ale pocieszę Cię:)W sumie to dobrze zrobiłeś, bo nie dopuściłeś do niepotrzebnego cierpienia małych jeżyków;p Taki oto bowiem "uroczy" wierszyk znalazłam w internecie na ten temat:p

Samica rodzi dwa razy w roku.
Z drugiego miotu dzieci za małe
są, żeby przeżyć zimę bez szoku.
Za mało czasu mają by utyć.
Śpią coraz bardziej w ciałach zmarniałe,
by w końcu umrzeć, gdy przyjdzie luty.

alouette
- 19:05 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
Ups... ;)
Chyba przez ostatnie 5 dni nie wychodziłaś z biblioteki. ;D
mors
- 15:27 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
I trochę więcej informacji:Jeże rozmnażają się w różnych porach roku w zależności od miejsca występowania, a w klimacie tropikalnym mogą rozmnażać się przez okrągły rok. Niektóre gatunki wydają na świat młode tylko raz w roku, podczas gdy inne, w tym jeże zachodnioeuropejskie, mogą mieć młode dwa razy w roku.
Najdokładniej poznano zwyczaje jeża zachodnioeuropejskiego. Pierwszy okres godowy przypada krótko po zbudzeniu się ze snu zimowego, mniej więcej w kwietniu. Samiec wędrujący w poszukiwaniu pożywienia łączy się z każdą chętną samicą. Początkowo zaczynają okrążać, następujące po tym zaloty są bardzo głośne, samiec i samica parskają i sapią.

Jeszcze masz wątpliwości?:P
alouette
- 14:34 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
No nie wiem: "Jeżeli zdarzy się iż samica urodzi małe na początku lata, to może mieć jeszcze drugi miot pod koniec tego samego lata" ;p
alouette
- 14:27 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
A jednak to nie to, co sugerujesz - wystarczy się zastanowić: zaczynaliby na 2 miesiące przed zapadnięciem w sen zimowy? ;p
"Zaczynają" w kwietniu, doczytaj sobie. ;)
mors
- 22:42 czwartek, 15 sierpnia 2013 | linkuj
A nie pomyślałem o tym.... ;p No to będą mieć teraz uraz. ;)

PS. moje komentarze pomiędzy Skowronkiem a Skowronkiem (franc. Alouette), czyli Mors w Skowronkach. ;)) Ciekawie wyszło. ;)
mors
- 18:42 czwartek, 15 sierpnia 2013 | linkuj
Hmm, no wiesz, a może to był jakiś rodzaj gry wstępnej?;) Czytałam, że tak właśnie przebiega;p
alouette
- 08:44 czwartek, 15 sierpnia 2013 | linkuj
PS. Skowronek: SMS-a z Twoim zaproszeniem w góry odebrałem równo w momencie robienia zdjęcia nr 3, ciekawostka taka... ;)
mors
- 23:34 środa, 14 sierpnia 2013 | linkuj
almette: te "moje" jeże nie były takie milusie, bo cały czas na siebie chrząkały (sapały?) ;)
Slowronku: zaiste, same Wały jak i całe Bory skrywają sporo tajemnic. To, że Wały przetrwały około 1000 lat dobitnie dowodzi dzikości i odludności Borów. Choć w przeszłości osadnictwa było tam więcej, pomimo niegościnności tych ziem (piaski, a nawet wydmy śródlądowe). Większość osad zlikwidowano dopiero w XX w. (zarówno przez niemców jak i później przez naszych) na cele militarne (wielki poligon), ale ich ślady wciąż jeszcze są dostępne...
mors
- 23:30 środa, 14 sierpnia 2013 | linkuj
Fajne te jeżyki:) Od razu przypomniał mi się ten filmik:)

http://www.youtube.com/watch?v=DYikam6FmB8
alouette
- 20:04 środa, 14 sierpnia 2013 | linkuj
Ten "obiekt archeologiczny" wygląda ciekawie.
Skowronek
- 19:06 środa, 14 sierpnia 2013 | linkuj
Ciekawostka: to jest 999.999. wpis na BS! :) Fajnie. ;p

@karel: znam gościa (wirtualnie), startował na jednym kole m.in. w TdPAmatorów i w wielu maratonach MTB...
Dobry jest, chociaż na kole 28" raczej też bym to zjechał - w najbliższym wpisie mała próbka mojego MUni na kole 24" z miejską oponką i bez dodatkowych hamulców...

mors
- 19:24 wtorek, 13 sierpnia 2013 | linkuj
Pokazał bym Wam zdjęcie ohydnego kościółka, ale musiałbym na nizinę wjechać, a jakoś mi się nie chce, generalnie strasznie kwadratowy ;)

A tak z innej beczki: http://galeria.bikelife.pl/galleries/265#/265/1/36 (następne zdjęcie, po tym co się wyświetli;)
k4r3l
- 19:54 poniedziałek, 12 sierpnia 2013 | linkuj
Kościółek nie "nietypowy", tylko "ohydny".
Hipek
- 13:40 poniedziałek, 12 sierpnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!