dpd, fanka ;) i 20 lat niewidziany nauczyciel
Poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Kategoria Nielicho
kilosy: | 15.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
List od największej (sic!) fanki ;):
Chyba się nie obrazi ;) z resztą i tak już nie zagląda na BS... :(
No dobra, to tylko jednorazowy "odwet" za wszystkie kartki jakie wysyłałem z różnych odwiedzanych miejsc. ;p
Niestety, Pani Matka ;) przechwyciła przesyłkę pierwsza. I to w oryginale. ;)
Zupełnie przypadkowo spotkałem się z 20 lat nie widzianym nauczycielem, postać o tyle nietypowa, że na początku lat 90-tych wrócił z Ameryki do PL, i to na wieś, uczyć dzieci angielskiego (w owych latach był straszny deficyt wykładowców angielskiego). I to jeszcze dojeżdżał do szkoły rowerem (którego z resztą mu tamże buchnięto, w biały dzień...), co oczywiście wywoływało co najmniej konsternację... właściwie, to na prowincji wiele się przez te lata nie zmieniło w tym względzie...
List od fanki ;)© mors
Chyba się nie obrazi ;) z resztą i tak już nie zagląda na BS... :(
No dobra, to tylko jednorazowy "odwet" za wszystkie kartki jakie wysyłałem z różnych odwiedzanych miejsc. ;p
Niestety, Pani Matka ;) przechwyciła przesyłkę pierwsza. I to w oryginale. ;)
Zupełnie przypadkowo spotkałem się z 20 lat nie widzianym nauczycielem, postać o tyle nietypowa, że na początku lat 90-tych wrócił z Ameryki do PL, i to na wieś, uczyć dzieci angielskiego (w owych latach był straszny deficyt wykładowców angielskiego). I to jeszcze dojeżdżał do szkoły rowerem (którego z resztą mu tamże buchnięto, w biały dzień...), co oczywiście wywoływało co najmniej konsternację... właściwie, to na prowincji wiele się przez te lata nie zmieniło w tym względzie...
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!