Na miasto, ale Huraganem
Sobota, 22 czerwca 2013
Kategoria Standardowo
kilosy: | 13.70 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
... wyłącznie dlatego, że jak ulał pasował mi akurat do przyodziewku. ;]
PS. wciąż słyszę wyrazy uznania i podziwu dla Huragana, także w czasie jazdy.
Brecha makabryczna, bo rower ma z kolarką wspólną co najwyżej kierownicę, reszta to chińska tandeta i ledwo co to w ogóle jedzie....
Kross przejechał w dużo lepszym stanie 15x tyle kilometrów, ale nikt tego nie wie i go nie podziwia.
A mono czasem podziwiają, czasem wyśmiewają... a przecież tu mówimy o specjalistycznej umiejętności okupionej wieloma godzinami pracy, a "fajne" rowery to tylko kwestia kasy...
PS. wciąż słyszę wyrazy uznania i podziwu dla Huragana, także w czasie jazdy.
Brecha makabryczna, bo rower ma z kolarką wspólną co najwyżej kierownicę, reszta to chińska tandeta i ledwo co to w ogóle jedzie....
Kross przejechał w dużo lepszym stanie 15x tyle kilometrów, ale nikt tego nie wie i go nie podziwia.
A mono czasem podziwiają, czasem wyśmiewają... a przecież tu mówimy o specjalistycznej umiejętności okupionej wieloma godzinami pracy, a "fajne" rowery to tylko kwestia kasy...
Komentarze
Jest spora luka między tym, co opisujesz, a kolarzem dopasowującym ubranko do roweru...
Hipek - 22:27 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
O. Mors dba o stylówę podczas jazdy. Świat się kończy...
Hipek - 08:27 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!