thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

O wodzie płynącej znikąd pod górkę

Sobota, 8 czerwca 2013
kilosy:19.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Wypływała z przydrożnego rowu, który nie był niczym zasilany ani w żadnym zagłębieniu też nie był. W rowie wody ani przybywało ani ubywało, a potoczek zeń płynął asfaltem przez parę kilometrów i bynajmniej nie przestawał.
A płynął sobie tak z górki jak i pod górkę.
Śmiejcie się ile chcecie, ale ta woda płynie pod górkę (tzn. do mnie) © mors


A tak poza tym to te soboty są do bani, gorsze nawet od poniedziałków.

Komentarze
Możliwe. ;)
mors
- 17:50 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj
ulicę ode mnie jest minimalne zagłębienie w asfalcie głębokości <2cm i bez względu na wszystko stoi w nim woda -pękła rura i podsiąka?
RamzyY
- 23:23 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
To nie była woda z hydrantu czy rury, więc raczej naturalna i darmowa.
Chyba, że nawiązujesz do podatku od deszczu. ;)
mors
- 21:38 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
i to za nasze pieniądze niestety płynie ;/
RamzyY
- 10:11 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
Woda płynie tam, gdzie jej wygodnie. :)
romulus83
- 19:28 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Co do dziwnych pływów wodnych to ostatnio widziałem strumyk płynący spod... płyty chodnikowej. W okolicy żadnej rzeki (do wisły około 15km, w pobliżu żadnej studzienki kanalizacyjnej, ni hydrantu. Dzieje się coś poważnego.. i to na naszych oczach... Zaczynam się denerwować.
bestiaheniu
- 08:32 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!