Legnica. Bez nagrody, ale za to ze stówką (km) /Hrgn/
Środa, 24 kwietnia 2013
Kategoria Nielicho
kilosy: | 106.72 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Strasznie lubię brać wolne w środku zwykłego tygodnia roboczego (poza sezonem urlopowym) - można sobie spokojnie jechać i paCZeć jak inni żyją, pracują i się stresują. ;)
Ma to oczywiscie i minusy - nikt w pracy o tym dniu wolnym nie wie, albo wie, ale nie pamięta, i rano wyspać się nie podobna.
Że o trzech pobudkach od kota nie wspomnę. ;]
Dzięki temu odsypiałem do 11 (plan: do 8) i jeszcze uroiłem sobie, że do Legnicy mam 74km, co dotyczy tylko kolei i ptaków, a drogowo wyszła stówka -dzięki temu wszystkiemu nie zdążyłem do tego ichniego radia odebrać tego mojego wygranego kasku. ;p
"Do" - z wiatrem, powrót - pociągiem, czyli oszukaństwo. ;)
Większość pagórków pokonałem na najwyższym przełożeniu, co dowodzi siły... wiatru, oczywiście. ;]
Ale pojeździłem po "obczyźnie" a to jest przecież najważniejsze. ;)








W samej Legnicy przyszło mi strzelić dziesięciotysięczne zdjęcie moją komórką (SE k610i, przez 6 lat, numeracja zaczęła się z powrotem od 0001):



/sporo tam różnych tablic pamiątkowych/


Ogólnie miasto dość schludne, biedy i syfu prawie wcale, ale nie dziwota, wszak "śpią" na miedzi...
Ruch w centrum można nazwać wielkomiejskim, ale o dziwo jakoś sobie radziłem. :)
Ma to oczywiscie i minusy - nikt w pracy o tym dniu wolnym nie wie, albo wie, ale nie pamięta, i rano wyspać się nie podobna.
Że o trzech pobudkach od kota nie wspomnę. ;]
Dzięki temu odsypiałem do 11 (plan: do 8) i jeszcze uroiłem sobie, że do Legnicy mam 74km, co dotyczy tylko kolei i ptaków, a drogowo wyszła stówka -dzięki temu wszystkiemu nie zdążyłem do tego ichniego radia odebrać tego mojego wygranego kasku. ;p
"Do" - z wiatrem, powrót - pociągiem, czyli oszukaństwo. ;)
Większość pagórków pokonałem na najwyższym przełożeniu, co dowodzi siły... wiatru, oczywiście. ;]
Ale pojeździłem po "obczyźnie" a to jest przecież najważniejsze. ;)

Gospoda pod Bolesławcem© mors

Odnowiona droga woj. na północ od Bolesławca - chodnik i DDR w asfalcie - szok cywilizacyjny© mors

Szeroko, że TIRy mogłyby zawracać i do tego asfaltowa DDR nawet poza zabudowanym© mors

Na trasie Bolesławiec- Legnica (DK 94)© mors

Przerwa na reklamę ;)© mors

Co ja pacze?!© mors

Traktor-żyrafa! ;D© mors

Słyszałem o traktorach sadowniczych, ale nigdy nie widziałem, a już na pewno nie na drodze krajowej (94)!© mors
W samej Legnicy przyszło mi strzelić dziesięciotysięczne zdjęcie moją komórką (SE k610i, przez 6 lat, numeracja zaczęła się z powrotem od 0001):

Z boku ma wielki napis "WILK" czym mnie przeraził ;)© mors

Miniaturowe kamienice w centrum Legnicy. Pod słońce, ale jakoś wyszło© mors

Legnica. Pierwsze kino na Dolnym Śląsku...© mors
/sporo tam różnych tablic pamiątkowych/

Legnica - pierwsze kino na Dolnym Śląsku© mors

Przyznaję bez bicia ;p© mors
Ogólnie miasto dość schludne, biedy i syfu prawie wcale, ale nie dziwota, wszak "śpią" na miedzi...
Ruch w centrum można nazwać wielkomiejskim, ale o dziwo jakoś sobie radziłem. :)
Komentarze
Są tacy, co by stwierdzili, że nie pociągiem, co Pesą. Dla niektórych konserwatystów tak to wygląda ;-)
Była kiedyś wersja Ursusa C330 dla sadowników. To faktycznie przypominało żyrafę. oelka - 08:11 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj
Była kiedyś wersja Ursusa C330 dla sadowników. To faktycznie przypominało żyrafę. oelka - 08:11 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj
Fajne fotki wyszły, zwłaszcza ta z traktorem-żyrafa ;)
Ale żeby pociągiem... fuuuu :P
robert13 - 07:59 sobota, 27 kwietnia 2013 | linkuj
Ale żeby pociągiem... fuuuu :P
robert13 - 07:59 sobota, 27 kwietnia 2013 | linkuj
To jak już nie zdążyłeś, było zawrócić i dokręcić do dwóch stówek.
Hipek - 22:39 piątek, 26 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!