thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

dpd i strzelanie wyciągniętym łańcuchem przed nadjeżdżającym TIRem ;]

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013
kilosy:8.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Standardowo
Im bliżej był TIR, tym mocniej cisnąłem, a im mocniej cisnąłem, tym bardziej łańcuch "strzelał". Pocharatałem sobie także nogi o pedała a rzeczony TIR musiał zwalniać przede mną (ja wyjeżdżałem z podporządkowanej).
Ot, taki ciekawy akcent o poranku. ;)

Rano -3, ale bezwietrznie, więc nie czuć.
Po południu +11, ale wietrznie, więc nie czuć...

Komentarze
Morsie pójdziesz w koszta, obniży Ci to statystyki ;-p.
stamper
- 07:01 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Pewnie pożałowałaś mi! ;p
Ale łańcuch przecież nieoryginalny, niskobudżetowy, więc się nie liczy. ;p
Oryginał hulał 11,7kkm. ;p
mors
- 22:04 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Nie może być! Jakieś części Ci się zużywają! :)
maratonka
- 21:58 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Sonax faktycznie pachnie, a nawet psiknięty w oko nie "wypala". ;]
Po WD40 "wypalało" skórę na dłoniach a nawet drogi oddechowe - od samego oddychania, bez wpsikiwania sobie. ;)
Jak dobrze, że nie bryzgłem WD nigdy w oko...
mors
- 21:35 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Ja ostatnio zamiast WD40 kupiłem tectane firmy den braven. Dwa razy więcej, za połowę mniej kasy. Jak na razie dobrze działa. W ramach doposażania warsztatu zamierzam kupić smar do łańcucha w sprayu. Jeszcze nie wiem jaki.
romulus83
- 21:27 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Sonaxem jeszcze nie psikałem. To są w ogóle cuda - czyszczą, wypierają, "konserwują", "smarują", i jeszcze ładnie pachną:) Ale łańcuch po 3kkm nie powinien się rozciągać tak czy inaczej. Jakby to był czat, to życzyłbym dobrej nocy:) Tak czy inaczej - dzięki za pogawędkę. Ja ruszam spać bo jutro rano dojazd. Pozdr.
wzap
- 21:26 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
W połowie zimy "odkryłem" preparat SONAX i bardzo sobie chwalę (jednocześnie odszedłem od wd40).
A dla oszczędności czasu stosuję technologię "stara szmata" i kręcenie pedałami. ;]
mors
- 21:10 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Smarowanie, to nie psikanie WD40 Cekolem czy innymi płynami konserwujacymi. To są środki doraźne - jak się zamek w drzwiach zatnie albo rower tak wkurza piszczeniem, że trzeba. Ja lubię jeździć jak zamoczę łańcuch w benzynie albo odtłusczaczu, wyszoruję koronki i po wyschnięciu wsączę w ogniwa łańcuch oleju do łańcucha na teflonie. Miło się wtedy jeździ, choć same czynności są bardzo upierdliwe.
wzap
- 20:58 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Dyć pisałem u Ciebie, że smaruję prawie codziennie (gdy jest breja) - praktycznie nigdy mi nic nie piszczy.
Wyciągnięty łańcuch, widac gołym okiem.
Jak dotąd wystarczaly na 8-11kkmł
mors
- 20:39 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Kto pierwszy, ten lepszy - zabawa stara jak świat zwana "wymuszaniem pierwszeństwa":) Może to starte koronki. Najpewniej to suchy napęd. W zimowych warunkach smarować powinno się co 100 km:) Mi przeskoczyło sporadycznie gdy napęd piszczał przy mrozie. Przebieg niecałe 2 tyś. km.
wzap
- 20:36 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Ale ja mu wyjechałem prostopadle, z jego lewej! :) Na szerokim skrzyżowaniu, a to trwało...
No właśnie nie wiem, co z tym łańcuchem, po 3kkm jeszcze nigdy nie miałem problemów. Może mam za dużego pałera... raczej nie...
mors
- 20:19 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
PS Zajechałeś napęd płynami konserwującymi:)
wzap
- 20:16 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Hehe wyprzedzić nie ma jak, na żyletę za duże ryzyko, więc musiał zwalniać. Solidny kierowca, ale lepiej nie ryzykować. Ja w takich sytuacjach, zależnie od nastroju - albo grubo ponad metr od krawędzi albo chodnik.
wzap
- 20:14 poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!