thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Złotoryja, Gromadka, Legnica i okolica. Tylko 150km.

Czwartek, 28 lutego 2013
kilosy:151.17gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
50 przed pracą, reszta po.. żartuję, wolne dziś miałem.
Miało być 200, co by dało mi 1kkm w lutym, ale rano wolałem ganiać z kotem po mieszkaniu za znikającą myszą, a później wolałem błądzić po zaułkach i przysiółkach, zamiast czaskać kilometry. Nie potrafię jeździć nie-turystycznie, zwłaszcza na obczyźnie. A trochę jej dzisiaj było..
Wyróżniłem Gromadkę (wieś i gmina), bo jest wyjątkowo wyizolowana, praktycznie nie da się jej nawiedzić przejazdem albo przy okazji. Tak więc jej foty będą poniekąd ekskluzywne. ;)
Poza tym, była to ostatnia, 19. (dziewiętnasta) gmina Borów Dolnośląskich. Korona zdobyta. ;)
Legnica: wiecie, że tam łatwiej trafić do sex-shopu niż na dworzec PKP?! ;]
Na tych miejskich drogowskazach (Urząd miasta, rynek, zabytki itd.) oficjalnie (?!?!) wskazują drogę do tego przybytku, a na dworzec NIC nie wskazuje!
A jest on nieco "ukryty" na uboczu miasta, które, dla większej zmyłki, wcale nie wygląda na ubocze. ;]
Do tego stopnia zmylające, że nalatałem 20km po mieście i nie znalazłem! Aż się upokorzyłem (sic!), i zapytałem ludzi o drogę - bodajże 4. raz w życiu. :)
A Złotoryja - wiadomo, złotonośne piaski, gorączka złota itd.
Gorączka złota ;) © mors

tudzież dość konkretne pagórki (to już prawie przedgórze pogórza ;) ).
W powiecie złotoryjskim nie byłem nigdy w życiu (w jakikolwiek sposób), a teraz rowerem, w lutym - jest satysfakcja. ;]
Więcej szczegółów i fot jutro, bo za 5h wstaję do roboty ;p

Komentarze
Złotoryja kojarzy mi się ze złotą twarzą - bo przecież nie napiszę, że ze złotym ryjem, bo to nieładnie :)
lukasz78
- 22:27 piątek, 1 marca 2013 | linkuj
Piękny dystans...., a Złotoryja kojarzy mi się jeszcze z wariatami za kierownicą TIR-ów....
amiga
- 08:34 piątek, 1 marca 2013 | linkuj
Coś wierzga ten Twój rower przy tym znaku ;-p. Graty za dystans, zaloguj się na zalicz gminę bo coraz więcej długich tras trzaskasz ;-).
stamper
- 00:06 piątek, 1 marca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!