Pierwszy świt 2013 w.. Słowiańskiej Germanii :) (Hrgn)
Wtorek, 1 stycznia 2013
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
kilosy: | 139.18 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najlepszy dzień na nocną jazdę! Wszystkie samochody tej nocy śpią, lub są pijane i nigdzie nie jadą - nierzadko godzina jazdy bez żadnego samochodu!
Wyruszyłem zaraz przed północą, żeby uniknąć tej strzelaniny i sztucznej (bo na zawołanie) radochy*, i zaszyłem się w odludnych czeluściach Borów Dolnośląskich (wieś raz na 10km, dosłownie!).
Chciałem uderzyć na Izery, ale jednak bałem się zjazdów po ciemachu i ruszyłem do Słowiańskiej Germanii .
Nader ciekawa sprawa z nimi, ewidentnie równorzędni krewni z naszymi przodkami (plemionami, które utworzyły z czasem naród i państwo polskie), tyle że zawsze wewnątrz Niemiec.. a jednak - przetrwali! Zanikają dopiero teraz, po ponad 1000 lat, na naszych odwróconych oczach..
W tle pierwszy dom po wjeździe do Niemiec (Przewóz-Podrosche).. można (?) go sobie oglądnąć - ma powybijane niektóre okna.
Większość sprzętów rozszabrowana, ale jest np. jedna żarówka, jak ktoś zainteresowany. ;)
Jechałem tak wolno (dziury, dziki i inna zwierzyna - i to wielokrotnie!), że nic się nie zmęczyłem, choć przysypiać i owszem, przysypiałem. ;)
Nadgraniczny Przewóz to spora wieś o charakterze mikro, a wręcz nano-miasteczka ;) i jako że to stolica gminy jest dość zadbana, w przeciwieństwie do pozostałych przysiółków w tej gminie. Ogólnie, to taki koniec świata, małe osady porozrzucane po lesie, ze ślepymi ulicami, itd. - porównywalne z Bieszczadami.
W Przewozie wszystko nastawione jest na zakupowych turystów niemieckich, prawie każdy napis jest dwujęzyczny, sporadycznie tylko po polsku, a czasem tylko po niemiecku.
Ale jest też czwarta droga ;D
Brechałem z tego jak Wy z mojej kolarki. ;)
W drodze powrotnej zaliczyłem..
Jestem zbyt leniwy na wrzucanie kolejnych zdjęć.. ;]
Jeszcze "pochwalę się" patologiami organizacyjnymi:
- PIERWSZY RAZ w życiu wziąłem ze sobą zapasową lampkę z bateriami i imbus (bo dzień wcześniej na trasie odkręciła mi się kiera) - NIGDY w życiu nie brałem jeszcze NICZEGO zapasowego - także na życiówkę (336km). :)
- 95% trasy bez świateł :) - księżyc ostro dawał, i nic nie jechało. Wlaczałem tylko na odcinkach typu "dziura na dziurze", ale i tak to bez sensu, bo nie było jak ich omijać...
- w tylnym kole trzeszczą mi szprychy - dla odciążenia go, wszystkie brzydkie odcinki pokonałem na stojąco - czasem po 6-8 km.. ;]
- jechałem w samej wiatrówce i koszulce - przy +2* i silnym wietrze po kilku godzinach było średnio ;) ale zupełnie się tym nie przejmowałem. :)
* Jak to jest, że Nowy Rok to jedyne święto, które nie jest kontestowane przez szeroko rozumiane młode pokolenie?
Czyżby dlatego, że jako jedyne jest bezideowe...?
Wyruszyłem zaraz przed północą, żeby uniknąć tej strzelaniny i sztucznej (bo na zawołanie) radochy*, i zaszyłem się w odludnych czeluściach Borów Dolnośląskich (wieś raz na 10km, dosłownie!).
Chciałem uderzyć na Izery, ale jednak bałem się zjazdów po ciemachu i ruszyłem do Słowiańskiej Germanii .
Nader ciekawa sprawa z nimi, ewidentnie równorzędni krewni z naszymi przodkami (plemionami, które utworzyły z czasem naród i państwo polskie), tyle że zawsze wewnątrz Niemiec.. a jednak - przetrwali! Zanikają dopiero teraz, po ponad 1000 lat, na naszych odwróconych oczach..
Próbka dolnołużyckiego..© mors
Wjazd do powiatu Gorlitz..© mors
W tle pierwszy dom po wjeździe do Niemiec (Przewóz-Podrosche).. można (?) go sobie oglądnąć - ma powybijane niektóre okna.
Większość sprzętów rozszabrowana, ale jest np. jedna żarówka, jak ktoś zainteresowany. ;)
Jechałem tak wolno (dziury, dziki i inna zwierzyna - i to wielokrotnie!), że nic się nie zmęczyłem, choć przysypiać i owszem, przysypiałem. ;)
Nadgraniczny Przewóz to spora wieś o charakterze mikro, a wręcz nano-miasteczka ;) i jako że to stolica gminy jest dość zadbana, w przeciwieństwie do pozostałych przysiółków w tej gminie. Ogólnie, to taki koniec świata, małe osady porozrzucane po lesie, ze ślepymi ulicami, itd. - porównywalne z Bieszczadami.
W Przewozie wszystko nastawione jest na zakupowych turystów niemieckich, prawie każdy napis jest dwujęzyczny, sporadycznie tylko po polsku, a czasem tylko po niemiecku.
Ale jest też czwarta droga ;D
Dwujęzyczne napisy w Przewozie.. chyba nie o to chodziło ;)© mors
Brechałem z tego jak Wy z mojej kolarki. ;)
W drodze powrotnej zaliczyłem..
Mielno, jakiego nie znacie ;) (gm. Przewóz, pow. żarski)© mors
Jestem zbyt leniwy na wrzucanie kolejnych zdjęć.. ;]
Jeszcze "pochwalę się" patologiami organizacyjnymi:
- PIERWSZY RAZ w życiu wziąłem ze sobą zapasową lampkę z bateriami i imbus (bo dzień wcześniej na trasie odkręciła mi się kiera) - NIGDY w życiu nie brałem jeszcze NICZEGO zapasowego - także na życiówkę (336km). :)
- 95% trasy bez świateł :) - księżyc ostro dawał, i nic nie jechało. Wlaczałem tylko na odcinkach typu "dziura na dziurze", ale i tak to bez sensu, bo nie było jak ich omijać...
- w tylnym kole trzeszczą mi szprychy - dla odciążenia go, wszystkie brzydkie odcinki pokonałem na stojąco - czasem po 6-8 km.. ;]
- jechałem w samej wiatrówce i koszulce - przy +2* i silnym wietrze po kilku godzinach było średnio ;) ale zupełnie się tym nie przejmowałem. :)
* Jak to jest, że Nowy Rok to jedyne święto, które nie jest kontestowane przez szeroko rozumiane młode pokolenie?
Czyżby dlatego, że jako jedyne jest bezideowe...?
Komentarze
Morsie znów zadziwiasz. Ten TOP10 kobiet jest widzę bardzo motywujący :P
A że tak podzielę troskę poprzedników - nie boli Cię nic przy takich nastawach kierownicy i siodełka? (mam tu na myśli oczywiście.. plecy :P) Goofy601 - 19:37 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj
A że tak podzielę troskę poprzedników - nie boli Cię nic przy takich nastawach kierownicy i siodełka? (mam tu na myśli oczywiście.. plecy :P) Goofy601 - 19:37 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj
Niezły wynik - jesteś numerem 1 w tym roku ;-)
Dużo dobrego w tym roku! WrocNam - 12:07 wtorek, 1 stycznia 2013 | linkuj
Dużo dobrego w tym roku! WrocNam - 12:07 wtorek, 1 stycznia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!