Ostateczne ochraniacze ;)
Niedziela, 16 grudnia 2012
kilosy: | 0.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Zawsze mnie rozwalały ceny wszelakich ochraniaczy, kasków, itp., ale nigdy dotąd nie widziałem potrzeby ich zakładania.
O.K. niszczy wszystko, a najchętniej obciera wewnętrzne części nóg - już przy letniej, gładkiej oponce miałem otarcia do krwi.
Po założeniu agresywnej opony MTB (w tym przypadku raczej MUni*), czułem się jak kłoda w pile. ;)
A że potrzeba matką McGayverów.. ;)
Działa! :) Chroni przed otarciami i zapewnia odpowiedni poślizg.
Założenie szerszej opony też działa - "jazda" jest znacznie "łatwiejsza", chociaż nadal nie można nazwać tego jazdą ani łatwością. ;)
*MUni - Mountain Unicycle, ale to już, mam nadzieję, każdy pamięta. ;p
Na górskie O.K. jeszcze nie wymyślono nazwy... może Ultimate MUni (UMU)?
O.K. niszczy wszystko, a najchętniej obciera wewnętrzne części nóg - już przy letniej, gładkiej oponce miałem otarcia do krwi.
Po założeniu agresywnej opony MTB (w tym przypadku raczej MUni*), czułem się jak kłoda w pile. ;)
A że potrzeba matką McGayverów.. ;)
Bezkosztowy, recyklingowy, ostateczny ochraniacz przed ostatecznym MUni ;)© mors
Działa! :) Chroni przed otarciami i zapewnia odpowiedni poślizg.
Założenie szerszej opony też działa - "jazda" jest znacznie "łatwiejsza", chociaż nadal nie można nazwać tego jazdą ani łatwością. ;)
*MUni - Mountain Unicycle, ale to już, mam nadzieję, każdy pamięta. ;p
Na górskie O.K. jeszcze nie wymyślono nazwy... może Ultimate MUni (UMU)?
Komentarze
Powodzenia w zbieraniu śmiałości do zaatakowania mnie ;)
Savil - 00:10 czwartek, 20 grudnia 2012 | linkuj
"Chroni przed otarciami i zapewnia odpowiedni poślizg." - chyba muszę iść spać, bo mi mózg złe skojarzenia posuwa ;)
Savil - 00:37 wtorek, 18 grudnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!