Karambol, którego nie było i Huragan w deszczu i wietrze
Sobota, 15 grudnia 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 43.34 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
"Pokazywali" w radio, że niedaleko mnie odbył się karambol na 13 blachosmrodów i że nikt nie ucierpiał, więc można się z nich ponabijać. ;)
Inaczej bym się chyba nie ruszył, bo padało i straszna chlapa była... chociaż nie, chciałem też "dokopać" takiej jednej foczce bo się tej zimy zawzięła. ;)
Miły akcent:
Romet-Chinometr trochę mnie zaskoczył, bo że plecy mało błoci i nawadnia, to jeszcze rozumiem - cienka opona i mały bieżnik. Ale żeby napęd po 43 km w chlapie, wodzie i piasku był prawie czysty?! Miła niespodzianka. :]
Doliczyłem się tylko 5 śladów samochodów w rowach, wszystkie już uprzątnięte (samochody, nie ślady).
Ponadto na długości ponad 100m pobocza były upstrzone tłuczonymi światłami, co dawało nawet jakąś tam mozaikę, wpisując się niejako w nastrój połowy grudnia. ;)
Jedyny rowerzysta na 43km trasie! :/
Jakoś strasznie ciepło się jechało, mimo wiatru, przelotnych deszczy, głodnej paszczy (myślałem, że mam kasiorę - przykra niespodzianka pod wiejskim sklepem) tudzież pomimo wody i śniegu w butach (jakieś 30 km tak przejechałem).
+3,5*C - więcej nie trzeba. ;)
Inaczej bym się chyba nie ruszył, bo padało i straszna chlapa była... chociaż nie, chciałem też "dokopać" takiej jednej foczce bo się tej zimy zawzięła. ;)
Miły akcent:
Huragan w KS Huragan ;)© mors
Romet-Chinometr trochę mnie zaskoczył, bo że plecy mało błoci i nawadnia, to jeszcze rozumiem - cienka opona i mały bieżnik. Ale żeby napęd po 43 km w chlapie, wodzie i piasku był prawie czysty?! Miła niespodzianka. :]
Ślady po karambol(ik)u© mors
Doliczyłem się tylko 5 śladów samochodów w rowach, wszystkie już uprzątnięte (samochody, nie ślady).
Ponadto na długości ponad 100m pobocza były upstrzone tłuczonymi światłami, co dawało nawet jakąś tam mozaikę, wpisując się niejako w nastrój połowy grudnia. ;)
Pomyślałem, ze chyba nigdy nie zrobiłem żadnego zdjęcia z obcym rowerem na tle mojego ;)© mors
Jedyny rowerzysta na 43km trasie! :/
Jakoś strasznie ciepło się jechało, mimo wiatru, przelotnych deszczy, głodnej paszczy (myślałem, że mam kasiorę - przykra niespodzianka pod wiejskim sklepem) tudzież pomimo wody i śniegu w butach (jakieś 30 km tak przejechałem).
+3,5*C - więcej nie trzeba. ;)
Komentarze
Jakieś dwa tygodnie temu pod Wrześnią był podobny karambol. 16 aut się pykło. Jedyny poszkodowany, to policjant, który przyjechał do wypadku. Któreś z rzędu auto uderzyło w radiowóz i policjant rękę złamał.
romulus83 - 23:26 wtorek, 18 grudnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!