Ochota niechętnie opuszczona (autobusem i na mono)
Poniedziałek, 26 listopada 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 6.40 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Potwornie ciężko było rano opuścić Savil* i to nie tylko z powodu całych 2 godzin snu (po 22 h niespania).
Także nie chodzi mi o ciasny przedpokój, w którym jest wszystko, oprócz przestrzeni. ;)
Wstawałem 3 razy i 3 razy się kładłem. ;]
Dodatkowo, straciłem kolejne parę minut na humanitarne budzenie Savil. ;)
Ale to już bez szczegółów. ;)
Tak gospodarowawszy napiętym czasem, spóźniłem się na jeden z 3 autobusów mających mnie wywieźć do Zegrza. ;]
Wylądowałem na Marymoncie z luźnymi 50 minutami do następnego, no i na szczęście z mono.
Dziwna okolica, z resztą podobnie jak każda w Wa-wie. ;)
Taka niechcący prawie panorama:
Aż sprawdziłem w necie, czy to naprawdę kościół..zacisznie. ;)
Po kilkudziesięciu minutach słuchania tego ciągłego szumu zaczynała mnie brać nerwica. ;)
Zjeździłem całe (niewielkie) osiedle Potok, gdzie ładnie kontrastują futurystyczne z lekka bloki z brukowaną dróżką (kocie łby).
I dużo Garbusów tam stało, aż 3.
Miejscami są nawet ostrzeżenia:
Był też jeden wcześniak i to jeszcze pięknie "spatynowany":
Na autobus zdążyłem, a czekając rozmawiałem z jakimś "dresem" podjaranym monocyklem. ;]
Warszawiak niby, a mono nie widział! ;p
A w autobusie jakaś dziewczyna (20-25)prawie zemdlała.
Ale to nie przez mono. ;)
Na koniec jeszcze poplątałem się po Zegrzu (m.in. przejazd nad Zalewem) i spóźniony o ponad godzinę dokołowałem na szkolenie.
A dzień to był pogodny, a w zmarnowanie poszedł.. :/
* - w znaczeniu "opuścić mieszkanie Savil". ;))
Także nie chodzi mi o ciasny przedpokój, w którym jest wszystko, oprócz przestrzeni. ;)
Wstawałem 3 razy i 3 razy się kładłem. ;]
Dodatkowo, straciłem kolejne parę minut na humanitarne budzenie Savil. ;)
Ale to już bez szczegółów. ;)
Tak gospodarowawszy napiętym czasem, spóźniłem się na jeden z 3 autobusów mających mnie wywieźć do Zegrza. ;]
Wylądowałem na Marymoncie z luźnymi 50 minutami do następnego, no i na szczęście z mono.
Dziwna okolica, z resztą podobnie jak każda w Wa-wie. ;)
Taka niechcący prawie panorama:
Prawie panorama Marymontu znad trasy S-8© mors
Aż sprawdziłem w necie, czy to naprawdę kościół..zacisznie. ;)
Po kilkudziesięciu minutach słuchania tego ciągłego szumu zaczynała mnie brać nerwica. ;)
Zjeździłem całe (niewielkie) osiedle Potok, gdzie ładnie kontrastują futurystyczne z lekka bloki z brukowaną dróżką (kocie łby).
I dużo Garbusów tam stało, aż 3.
Miejscami są nawet ostrzeżenia:
Uwaga, Garb(us)!© mors
Był też jeden wcześniak i to jeszcze pięknie "spatynowany":
Wczesny model, pięknie spatynowany glonami© mors
Na autobus zdążyłem, a czekając rozmawiałem z jakimś "dresem" podjaranym monocyklem. ;]
Warszawiak niby, a mono nie widział! ;p
A w autobusie jakaś dziewczyna (20-25)prawie zemdlała.
Ale to nie przez mono. ;)
Na koniec jeszcze poplątałem się po Zegrzu (m.in. przejazd nad Zalewem) i spóźniony o ponad godzinę dokołowałem na szkolenie.
A dzień to był pogodny, a w zmarnowanie poszedł.. :/
* - w znaczeniu "opuścić mieszkanie Savil". ;))
Komentarze
Ja filmu też nie znam, ale znam tytuł: To nie jest kraj dla starych ludzi.
;)
Jestem niewinna! Przecież nie piję wina ^.^ Savil - 23:00 piątek, 7 grudnia 2012 | linkuj
;)
Jestem niewinna! Przecież nie piję wina ^.^ Savil - 23:00 piątek, 7 grudnia 2012 | linkuj
Parafrazując film - to nie jest korytarz dla grubych ludzi ;) Ale gdzieś muszę rower trzymać.
Nie moja wina, że postanowiłeś budzić mnie humanitarnie, zamiast po prostu potrząsnąć za ramię ;)
Ostrzeżenie o garbusie świetne! ^.^ Savil - 22:22 piątek, 7 grudnia 2012 | linkuj
Nie moja wina, że postanowiłeś budzić mnie humanitarnie, zamiast po prostu potrząsnąć za ramię ;)
Ostrzeżenie o garbusie świetne! ^.^ Savil - 22:22 piątek, 7 grudnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!