Do Warszawy na mono ;)
Niedziela, 25 listopada 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 3.65 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Do autobusu do Wa-wy, w sensie. ;)
Pobudka o 6 rano (w niedzielę! horror! a następne spanie 22h później - i to całe 2 godziny kimania! :) ), bo po drodze jeszcze na 7 do miejskiego kościoła ;p
W na mono, z plecakiem i ... w wyjściowym płaszczu i takich butach (gładkie podeszwy - gorsza kontrola mono). ;]
Nawet byłem bliski zakupu Małego Gościa Niedzielnego dla Savil ;D
Nie kupiłem, bo zawarty tam gratisowy, (adwentowy :) ) lampion niekoniecznie by się Jej spodobał. A nieadwentowych nie było. ;)
Cóż, sam byłem dla Niej gościem niedzielnym, i to nawet małym - jak dla Niej. ;)))
Oczywiście połowa współuczestników wyjazdu (szkoleniowego, z pracy) nabijała się ze mnie za zabranie mono. ;] Ale powoli już się przyzwyczajają. ;)
Pobudka o 6 rano (w niedzielę! horror! a następne spanie 22h później - i to całe 2 godziny kimania! :) ), bo po drodze jeszcze na 7 do miejskiego kościoła ;p
W na mono, z plecakiem i ... w wyjściowym płaszczu i takich butach (gładkie podeszwy - gorsza kontrola mono). ;]
Nawet byłem bliski zakupu Małego Gościa Niedzielnego dla Savil ;D
Nie kupiłem, bo zawarty tam gratisowy, (adwentowy :) ) lampion niekoniecznie by się Jej spodobał. A nieadwentowych nie było. ;)
Cóż, sam byłem dla Niej gościem niedzielnym, i to nawet małym - jak dla Niej. ;)))
Oczywiście połowa współuczestników wyjazdu (szkoleniowego, z pracy) nabijała się ze mnie za zabranie mono. ;] Ale powoli już się przyzwyczajają. ;)
Komentarze
To zależy, na przykład z perspektywy mitologii chrześcijańskiej bliżej mi jednak do gorącego dołu, niż chmurkowatej góry ;)
Nie zawsze chodzi o centymetry :D Savil - 23:18 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Nie zawsze chodzi o centymetry :D Savil - 23:18 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Było powiedzieć, żeby zachowali swoje metody dla siebie, skoro lubią ;)
Cóż, bliżej mi do piekła niż nieba, a tam jest zwykle gorąco ;) Savil - 21:11 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Cóż, bliżej mi do piekła niż nieba, a tam jest zwykle gorąco ;) Savil - 21:11 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Wiesz, wystarczyło współszkolonym odpowiedzieć, że chciałeś się popisać przed koleżanką, u której spędzałeś noc, od razu by przestali :D
Czyli mój Gość Niedzielny przyjechał na mono, ta wersja bardziej mi się podoba ^.^ Bo gdybyś przyniósł gazetkę, to w moim mieszkaniu przeżyłaby chyba samozapłon, jeśli nie od pogańskich akcesoriów, to od plakatu ;) Savil - 01:46 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Czyli mój Gość Niedzielny przyjechał na mono, ta wersja bardziej mi się podoba ^.^ Bo gdybyś przyniósł gazetkę, to w moim mieszkaniu przeżyłaby chyba samozapłon, jeśli nie od pogańskich akcesoriów, to od plakatu ;) Savil - 01:46 środa, 28 listopada 2012 | linkuj
Nabijanie się nie zawsze sprowadza się do jednego! Poza tym gdzieś jeszcze o głębi mojej duszy napisałam, przejrzyj co tam i gdzie Ci odpisałam, może się dokopiesz ;)
Pewno, że błyskam. Teraz co prawda jak lampka na słabych bateriach, ale zawsze. Oby się nie wyczerpały. (co za lichy dzień dzisiaj!) maratonka - 22:55 wtorek, 27 listopada 2012 | linkuj
Pewno, że błyskam. Teraz co prawda jak lampka na słabych bateriach, ale zawsze. Oby się nie wyczerpały. (co za lichy dzień dzisiaj!) maratonka - 22:55 wtorek, 27 listopada 2012 | linkuj
Nabijali się, nabijali, a w głębi duszy pewnie myśleli "K...aramba, a ja nie mam czym błysnąć...".
maratonka - 21:53 wtorek, 27 listopada 2012 | linkuj
maratonka - 21:53 wtorek, 27 listopada 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!