thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

KRĘGOSŁUP - TRACH! .....

Sobota, 3 listopada 2012
kilosy:0.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Nie jest dobrze, a może i gorzej.
Rano (tzn. o 12 :D ) w trakcie wstawania nagły ból i koniec.
Nie mogłem siedzieć, ani nawet leżeć! W każdej pozycji bolało, myślałem, że oszaleję (zwłaszcza z bezsilności)..
W domu nikogo nie było, nawet nie miał mi kto piguły podać..
Do 15:30 ból niewiele zelżał, tylko na tyle, by w niektórych pozycjach dało się znośnie leżeć. Później piguła (i pierwszy dziś posiłek) ale poprawa niewielka, cały czas muszę mieć unieruchomione plecy, nawet nie ma mowy o siadaniu.
Jedyny sposób na chodzenie (te niezbędne ;) ) to w zgięciu tułowia w pół i z rękami wspartymi na kolanach - tak, aby kręgosłup nic nie pracował..
Zupełnie nie znam się na kontuzjach i medycynie, Sieć też lekarza nie zastąpi, a ja boję się lekarzy :) a poza tym w pracy to z kolei mnie nikt nie zastąpi (dosłownie: pracowałem sam jeden w 3 os. dziale, skądinąd mam spore zaległości dla ewentualnych zastępców.. :> ).
Ale najgorsze pytania, to co dalej z rowerami? co z mono?
Być może pozostaną mi już tylko wspomnienia?
Zjazd z Toporowej Cyrhli do Zakopanego właściwego... © mors

/w tym miejscu są bodajże 1002m n.p.m. - jara(ło) mnie to!/
Wpis bez kilometrów, ale ze zdjęciem.. głupio tak trochę, ale chociaż tyle mi zostało..

Zabawne, śmigam do tył na mono, spadam z Żyrafy cało i zdrowo, a wstać z łóżka nie potrafię.. ta 30stka to jednak faktycznie początek starości..

Komentarze
Lekarze może i są straszni, ale Ty jesteś dużym Morsem i nie boisz się byle czego. Zwłaszcza, kiedy stawką jest sprawność.

Mono chwilowo sobie odpuść, obciąża kręgosłup.

Miałam kiedyś podobnie, tylko strzeliło mi w szyi. Do lekarza zostałam wysłana bez prawa sprzeciwu przez przyjaciół ze studiów [a my wysyłamy Ciebie], dostałam "kołnierz ortopedyczny" [złożone prześcieradło i wata], receptę na lek rozkurczający mięśnie [ponoć wszystkie, nie zauważyłam] i prikaz siedzenia w domu dwa dni.
Ergo - bywa różnie, a skontrolować należy zawsze.
Savil
- 23:57 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Dysk, przepuklina kręgosłupa, stan zwyrodnieniowy, stan spastyczny mięśni kręgosłupa. Wszystko może być, trza chyba RTG zrobić. Mam znajomego rehabilitanta, zapytać mogę.
Może szczęśliwie dostaniesz skierowanie na krioterapię;)
Skowronek
- 20:45 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Tak jak podejrzewałem, Pavulon na pogotowiu lał się strumieniami. ;)
A na serio, to doktór powiedział, żeby brać coś przeciwbólowego, żeby nie obciążać kręgosłupa, ale że jeździć rowerem można (?), i żebym do pracy jutro poszedł, a jak nie dam rady, to wtedy do rodzinnego... odkrywcze, co?
I jeszcze "badanie" kręgosłupa: 3 razy dotknięcie palcami przez kurtkę i swetr (moje, nie jego ;) )...

PS. Marit: czyżby tamto "leczenie" Ci nie pomagało? Może zmień lekarza na jakiegoś z nowszym sprzętem. ;))
mors
- 14:44 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Nooooooooooł! Musisz śmigać na mono, kogo będę hejtować?

Wskocz do przerębla, od razu Ci przejdzie.

Mnie też kiedyś trachnęło (niedostosowanie do podstawowych przepisów BiEjczPi), ale potem jakoś przeszło.

Nie pigułka tylko lekarz. A jak się boisz lekarzy to do kręgarza. Ostatecznie do znachora, tylko nie do tego.
maratonka
- 03:07 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Spoko Morsie jak człowiek po 30 wstaje i nic nie boli znaczy - nie żyje ;) Wracaj do formy, dzisiaj na Pogorii widziałem morsy rozpoczynające sezon to się nie rozkładaj :)
noibasta
- 23:09 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
No tak, 30 -tka na karku i od razu SKS.
Do lekarza - marsz!
I trzymaj się - prosto!
WrocNam
- 19:21 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
smaruj żelami i przyklej plaster rozgrzewający. Miałem podobnie, po 4 dniach miałem spokój.
wlochaty
- 18:38 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
kosma99 pojechałaś...
..jak kierowca samochodu mijający rowery "na gazetę"! ;p
mors
- 18:35 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Będzie dobrze, 3maj się chłopie.
lukasz78
- 18:35 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
A o jakim Ty kręgosłupie piszesz? Chyba nie o moralnym, bo takowego nie posiadasz ;p
Zdrowiej!
kosma100
- 18:07 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Starość nie radość...
kosma100
- 18:06 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Oby to nie był dysk. Najpierw do lekarza. Zapal do mono pomoże zdrowieć.
romulus83
- 18:02 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!