KRĘGOSŁUP - TRACH! .....
Sobota, 3 listopada 2012
Kategoria Nielicho
kilosy: | 0.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie jest dobrze, a może i gorzej.
Rano (tzn. o 12 :D ) w trakcie wstawania nagły ból i koniec.
Nie mogłem siedzieć, ani nawet leżeć! W każdej pozycji bolało, myślałem, że oszaleję (zwłaszcza z bezsilności)..
W domu nikogo nie było, nawet nie miał mi kto piguły podać..
Do 15:30 ból niewiele zelżał, tylko na tyle, by w niektórych pozycjach dało się znośnie leżeć. Później piguła (i pierwszy dziś posiłek) ale poprawa niewielka, cały czas muszę mieć unieruchomione plecy, nawet nie ma mowy o siadaniu.
Jedyny sposób na chodzenie (te niezbędne ;) ) to w zgięciu tułowia w pół i z rękami wspartymi na kolanach - tak, aby kręgosłup nic nie pracował..
Zupełnie nie znam się na kontuzjach i medycynie, Sieć też lekarza nie zastąpi, a ja boję się lekarzy :) a poza tym w pracy to z kolei mnie nikt nie zastąpi (dosłownie: pracowałem sam jeden w 3 os. dziale, skądinąd mam spore zaległości dla ewentualnych zastępców.. :> ).
Ale najgorsze pytania, to co dalej z rowerami? co z mono?
Być może pozostaną mi już tylko wspomnienia?
/w tym miejscu są bodajże 1002m n.p.m. - jara(ło) mnie to!/
Wpis bez kilometrów, ale ze zdjęciem.. głupio tak trochę, ale chociaż tyle mi zostało..
Zabawne, śmigam do tył na mono, spadam z Żyrafy cało i zdrowo, a wstać z łóżka nie potrafię.. ta 30stka to jednak faktycznie początek starości..
Rano (tzn. o 12 :D ) w trakcie wstawania nagły ból i koniec.
Nie mogłem siedzieć, ani nawet leżeć! W każdej pozycji bolało, myślałem, że oszaleję (zwłaszcza z bezsilności)..
W domu nikogo nie było, nawet nie miał mi kto piguły podać..
Do 15:30 ból niewiele zelżał, tylko na tyle, by w niektórych pozycjach dało się znośnie leżeć. Później piguła (i pierwszy dziś posiłek) ale poprawa niewielka, cały czas muszę mieć unieruchomione plecy, nawet nie ma mowy o siadaniu.
Jedyny sposób na chodzenie (te niezbędne ;) ) to w zgięciu tułowia w pół i z rękami wspartymi na kolanach - tak, aby kręgosłup nic nie pracował..
Zupełnie nie znam się na kontuzjach i medycynie, Sieć też lekarza nie zastąpi, a ja boję się lekarzy :) a poza tym w pracy to z kolei mnie nikt nie zastąpi (dosłownie: pracowałem sam jeden w 3 os. dziale, skądinąd mam spore zaległości dla ewentualnych zastępców.. :> ).
Ale najgorsze pytania, to co dalej z rowerami? co z mono?
Być może pozostaną mi już tylko wspomnienia?
Zjazd z Toporowej Cyrhli do Zakopanego właściwego...© mors
/w tym miejscu są bodajże 1002m n.p.m. - jara(ło) mnie to!/
Wpis bez kilometrów, ale ze zdjęciem.. głupio tak trochę, ale chociaż tyle mi zostało..
Zabawne, śmigam do tył na mono, spadam z Żyrafy cało i zdrowo, a wstać z łóżka nie potrafię.. ta 30stka to jednak faktycznie początek starości..
Komentarze
Lekarze może i są straszni, ale Ty jesteś dużym Morsem i nie boisz się byle czego. Zwłaszcza, kiedy stawką jest sprawność.
Mono chwilowo sobie odpuść, obciąża kręgosłup.
Miałam kiedyś podobnie, tylko strzeliło mi w szyi. Do lekarza zostałam wysłana bez prawa sprzeciwu przez przyjaciół ze studiów [a my wysyłamy Ciebie], dostałam "kołnierz ortopedyczny" [złożone prześcieradło i wata], receptę na lek rozkurczający mięśnie [ponoć wszystkie, nie zauważyłam] i prikaz siedzenia w domu dwa dni.
Ergo - bywa różnie, a skontrolować należy zawsze. Savil - 23:57 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Mono chwilowo sobie odpuść, obciąża kręgosłup.
Miałam kiedyś podobnie, tylko strzeliło mi w szyi. Do lekarza zostałam wysłana bez prawa sprzeciwu przez przyjaciół ze studiów [a my wysyłamy Ciebie], dostałam "kołnierz ortopedyczny" [złożone prześcieradło i wata], receptę na lek rozkurczający mięśnie [ponoć wszystkie, nie zauważyłam] i prikaz siedzenia w domu dwa dni.
Ergo - bywa różnie, a skontrolować należy zawsze. Savil - 23:57 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Dysk, przepuklina kręgosłupa, stan zwyrodnieniowy, stan spastyczny mięśni kręgosłupa. Wszystko może być, trza chyba RTG zrobić. Mam znajomego rehabilitanta, zapytać mogę.
Może szczęśliwie dostaniesz skierowanie na krioterapię;) Skowronek - 20:45 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Może szczęśliwie dostaniesz skierowanie na krioterapię;) Skowronek - 20:45 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Nooooooooooł! Musisz śmigać na mono, kogo będę hejtować?
Wskocz do przerębla, od razu Ci przejdzie.
Mnie też kiedyś trachnęło (niedostosowanie do podstawowych przepisów BiEjczPi), ale potem jakoś przeszło.
Nie pigułka tylko lekarz. A jak się boisz lekarzy to do kręgarza. Ostatecznie do znachora, tylko nie do tego. maratonka - 03:07 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Wskocz do przerębla, od razu Ci przejdzie.
Mnie też kiedyś trachnęło (niedostosowanie do podstawowych przepisów BiEjczPi), ale potem jakoś przeszło.
Nie pigułka tylko lekarz. A jak się boisz lekarzy to do kręgarza. Ostatecznie do znachora, tylko nie do tego. maratonka - 03:07 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj
Spoko Morsie jak człowiek po 30 wstaje i nic nie boli znaczy - nie żyje ;) Wracaj do formy, dzisiaj na Pogorii widziałem morsy rozpoczynające sezon to się nie rozkładaj :)
noibasta - 23:09 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
No tak, 30 -tka na karku i od razu SKS.
Do lekarza - marsz!
I trzymaj się - prosto! WrocNam - 19:21 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Do lekarza - marsz!
I trzymaj się - prosto! WrocNam - 19:21 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
smaruj żelami i przyklej plaster rozgrzewający. Miałem podobnie, po 4 dniach miałem spokój.
wlochaty - 18:38 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
A o jakim Ty kręgosłupie piszesz? Chyba nie o moralnym, bo takowego nie posiadasz ;p
Zdrowiej! kosma100 - 18:07 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Zdrowiej! kosma100 - 18:07 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Oby to nie był dysk. Najpierw do lekarza. Zapal do mono pomoże zdrowieć.
romulus83 - 18:02 sobota, 3 listopada 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!