Mono znów masakruje System :]
Piątek, 2 listopada 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 5.09 | gruntow(n)e: | 1.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najpierw, o 22 na cmentarz, ale polną drogą, żeby było ciekawiej.
Było tak "ciekawie", że przy wietrze i +4*C zgrzałem się srodze, mimo cienkiego sweterka (bez żadnej kufajki).
Cmentarz - wiadomo - cały się "palił" i nie było nikogo cielesnego...
Po cmentarzu, na miasto, napompowaćkoła koło.
Znudzona obsługa (Pan w średnim wieku i młodsza Pani) aż wylegli na zewnątrz (pewnie poniekąd z nudów, no ale przecież nie musieli wyłazić na zewnątrz w lekkich koszulach). W zamian dostali małe 'szoł' (jazda z rękami "fruwającymi" oraz "płynącymi na żabkę" :) ).
Później pomęczyłem parę skarp w górę i w dół, po czym na śmieszkę rowerową równoległą do obwodnicy/Krajowej 12stki.
Po ścieżce jeździłem 100-200m w przód i powrót tyłem, i tak wielokrotnie.
Ciemno, pusto, dochodzi 23, a tu jednokołowiec jeździ tyłem pod gorkę i z górki też.. jeden kierownik blachosmrodu tak się zagapił, że aż niemalże wpadł na krawężnik na poboczu, odskoczyl w ostatniej chwili. ;]
Aż straciłem równowagę ze śmiechu. ;]
Faktycznie, jednak to niebezpieczny wehikuł. ;)
Nie mam nocnych fot, w zamian kolejne wspomnienia z Tatr..
MoNocykliści powinni mieć 100% zniżki! :]
Było tak "ciekawie", że przy wietrze i +4*C zgrzałem się srodze, mimo cienkiego sweterka (bez żadnej kufajki).
Cmentarz - wiadomo - cały się "palił" i nie było nikogo cielesnego...
Po cmentarzu, na miasto, napompować
Znudzona obsługa (Pan w średnim wieku i młodsza Pani) aż wylegli na zewnątrz (pewnie poniekąd z nudów, no ale przecież nie musieli wyłazić na zewnątrz w lekkich koszulach). W zamian dostali małe 'szoł' (jazda z rękami "fruwającymi" oraz "płynącymi na żabkę" :) ).
Później pomęczyłem parę skarp w górę i w dół, po czym na śmieszkę rowerową równoległą do obwodnicy/Krajowej 12stki.
Po ścieżce jeździłem 100-200m w przód i powrót tyłem, i tak wielokrotnie.
Ciemno, pusto, dochodzi 23, a tu jednokołowiec jeździ tyłem pod gorkę i z górki też.. jeden kierownik blachosmrodu tak się zagapił, że aż niemalże wpadł na krawężnik na poboczu, odskoczyl w ostatniej chwili. ;]
Aż straciłem równowagę ze śmiechu. ;]
Faktycznie, jednak to niebezpieczny wehikuł. ;)
Nie mam nocnych fot, w zamian kolejne wspomnienia z Tatr..
Końcówka podjazdu na Gubałówkę (ok. 1080m) i jeden z wyżej położonych cywilnych pensjonatów w PL.. motórem to każdy głupi..© mors
MoNocykliści powinni mieć 100% zniżki! :]
Komentarze
Nie wiesz, co domniemywasz? Własne komentarze Cię przerosły ;P
Savil - 00:14 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
Ale co domniemywasz, bo Twój komentarz był mocno niezrozumiały?
Savil - 23:58 poniedziałek, 5 listopada 2012 | linkuj
Na którejś Masie, kiedy jechaliśmy powoli, Ania przestała pedałować, pochyliła się i zaczęła machać nogami jak do żabki. I tak sobie jechała, aż policjanci w radiowozie się śmiali :)
Savil - 23:38 poniedziałek, 5 listopada 2012 | linkuj
Pływanie na mono? Niezły jesteś ;) Chociaż skoro Ania może jechać z nogami do żabki, to Ty możesz z rękami ;)
Savil - 00:05 poniedziałek, 5 listopada 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!