thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Rześko i nostalgiczne Maluchy

Wtorek, 23 października 2012
kilosy:14.00gruntow(n)e:2.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho
Jesień i cmentarz, to dobre połączenie ;)
Jesień i stanie pod cmentarzem przymnaża im schyłkowości.. © mors

Pozostając przy Maluchach: największe współcześnie natężenie niedobitków tego gatunku zaobserwowałem w rejonie Zakopanego... gdzie pół roku śnieg i podjazdy okrutne..
Kościelisko, ul. Salamandry. Około 20-letni, lokalny Maluch atakuje 13% podjazd w drodze na Gubałówkę... © mors

Większość z przełomu lat 80/90 i w ładnym stanie.
Ten wjeżdżał niewiele szybciej i lżej niż ja na mono. ;)

Ciekawe, jak one podjeżdżają na Gliczarów (23/24%)... :>

Komentarze
Ale ja się od nich nauczyłam ;)
Savil
- 22:33 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Bo taka jesteś opiniotwórcza ;D i w ogóle najwyraźniej musisz uchodzić wśród nich za omnibusa i autorytet. ;)
Ale nie tym razem. ;))
mors
- 22:20 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Ach, bo Ty się słowa czepiasz. Jak już mówiłam - nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie znajomi mówią o linii. Tak się jakoś utarło.
Savil
- 22:14 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Przeczytaj sobie 10 pierwszych wyników z google''a dla ''linia zgniotu''...
A później dla ''strefa zgniotu''... ;p;p
mors
- 22:00 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Po pierwsze, płeć nie ma tu nic do rzeczy.
Po drugie - to, że Ty nie mówisz, nie znaczy, że się nie mówi.
Savil
- 21:56 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Nic nie pisałem o przesycie.
Hipek
- 17:14 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
OLK: domniemywam, że chodzi o trakcję Maluchów na stromych, zaśnieżonych podjazdach. Przy porównywalnych oponach pospolite przedniosilnikowe przednionapędówki nie mają porównania, w terenie lepsze od Malucha są tylko terenówki.

H.99: to się zdecyduj, czy masz ich przesyt, czy niedosyt? ;D
O tej porze są dla mnie zbyt mainstreamowe. ;)

B. 1990: dziwnie żeś zastosował to "nawet", skoro 3/4 narodu uczyło się na Maluchu.. ;]

l. 78: do niedawna to był wóz ekstremalnie pospolity, ale za parę lat będzie ekstremalnie rzadki (na drogach, bo w garażach - niekoniecznie).
Tak więc Tobie dawał satysfakcję w przeszłości, a mi będzie w przyszłości. ;];]

amiga: ja też :) w zachodzniej PL od dawna dominuje import przechodzonych szmelcwagenów..

Savi: tak jakby nie używa się wyrażenia "linia zgniotu".. ;p ale nie martw, się, przynajmniej przydałaś sobie kobiecości. ;D

r.83: no właśnie, zawsze się mówi, że samochód=utrata wartości, a przecież są wyjątki, i to niekoniecznie drogie, ekskluzywne zabytki..


mors
- 16:50 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
romulus83 Naprawienie Warszawy, czy Syreny było jeszcze łatwiejsze.

Może i faktycznie kraina maluchów to Podhale. Kiedyś krainą polonezów było wschodnie Mazowsze i Podlasie. Teraz już chyba tak nie jest.
oelka
- 11:24 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Czemu nie ma żadnej fotki z cmentarza?
A propos - co ja się jesiennych cmentarzy przez ostatnie cztery dni naoglądałem...
Hipek
- 14:44 środa, 24 października 2012 | linkuj
Hehe, sam jeździłem malaczem, mój ojciec jeździł, matka jeździła, jeden dziadek jeździł, drugi dziadek jeździł, ciotka jeździła, druga ciotka jeździła, wujek jeździł, no kultowe autko po prostu :)
lukasz78
- 10:11 środa, 24 października 2012 | linkuj
Dawno nie widziałem na raz tylu maluszków...,
amiga
- 08:14 środa, 24 października 2012 | linkuj
Maluchy to bardzo bezpieczne auta - zgodnie z normami - mają linię zgniotu na silniku ;)
Savil
- 23:35 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Czasem trzeba zapłacić czterocyfrową kwotę. Znam takich, którzy kupowali malucha poniżej za trzy cyfrowe sumy, a sprzedawali za czterocyfrowe. NO trochę przesadziłem, ale tylko trochę. Dopychanie linki rozrusznika kijem.... bezcenne :). A tak w ogóle, to pierwsze auto, którym miałem stłuczkę ze stołem warsztatu :))))
romulus83
- 21:02 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Z tą prostotą trochę przesadziłeś - dwusuwy były jeszcze prostsze...
Od czasu do czasu napada mnie myśl, czy nie kupić sobie takiego, póki jeszcze tanie..
mors
- 20:54 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Maluch zmotoryzował nasz kraj. W rękach domorosłych konstruktorów potrafi przechodzić cudne metamorfozy. Te z przełomu lat 80-tych i 90-tych były jednymi z lepszych. Poza tym nie znajdziesz drugiego auta, które naprawisz na drodze za pomocą dwóch kluczy i młotka. No i en uśmiech stalowego zderzaka. Nie ma drugiego tak uśmiechniętego auta :)
romulus83
- 20:47 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!