thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Cofanie do tyłu z workiem pełnym śmieci i wspomnienia z Tatr (mono)

Poniedziałek, 22 października 2012
kilosy:0.53gruntow(n)e:0.53
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono, Nielicho
Wywożenie śmieci do przodu było zbyt mainstreamowe. ;))
A poza tym trening zawracania w miejscu - dziś szło marnie.

Wspomnienia z urlopu...
"Jednokolka", po ichszemu :] © mors

Trasa: Toporowa Cyrhla - Łysa Polana - T.C.
Po Słowacji też trochę pojeździłem. :)

Komentarze
Gorgany to góry odludne więc trzeba dźwigać pełny ekwipunek i jedzenie. Do tego w wielu miejscach trzeba się przedzierać przez kosodrzewinę. Zatem kilku silnych panów w drużynie niezbędnych. O względach bezpieczeństwa nie wspomnę.
Trzeba wiedzieć gdzie tam są źródła (czysta woda pitna to podstawa przetrwania) i znać topografię terenu (tu MD się sprawdza) oraz lokalne zwyczaje i podszkolić się w ukraińskim. Trza się przygotować na taką wyrypę!
W dodatku moja Piechota Górska ma niechęć do namiotów i po zejściu z gór życzą sobie przytulnej agroturystyki z ciepłą wodą:)
MSB to Mały Szlak Beskidzki:) Główne szlaki górskie Polski już schodzone a ten Mały w licznych fragmentach również, lecz w tym roku dają za niego ładną odznakę. A kompania nasza lubi ładne odznaki:))
Skowronek
- 20:38 piątek, 26 października 2012 | linkuj
Kompania?! Ja bym poszedł choćby sam...
MSB? Mielecka Szkoła Biznesu? Międzywydziałowe Studium Biotechnologii? most significant bit? (3 pierwsze podpowiedzi google''a)...
mors
- 21:33 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Tak, najlepsze drogowskazy. I ruiny polskich schronisk. Przed wojną było ich 30:(
Gorgany... Bardzo chciałabym je ujrzeć, lecz na taką wyprawę potrzeba budzącej respekt kompanii a mnie ciężko sformować ekipę na MSB, a co dopiero tam:(
Skowronek
- 19:21 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Pogórze Izerskie obejmuję swoim zasięgiem w trybie wycieczki całodniowej (byłem parę razy) Karkonosze znam (w miarę) od dziecka, a w Tatrach byłem pierwszy raz, dlatego się jaram. ;) Oraz z przyczyn już wymienianych..
Oszczędniej niż ja to byłoby ciężko - ostatnio wynajmowałem skromną suterenę, bez własnej łazienki, jedząc głównie zupki po 0,99 PLN...
A i tak miałem boleści finansowe jadąc w tym roku wyjątkowo aż 2 razy w góry (po 3-4 dni)..
PS. wiesz, że w Gorganach wciąż jeszcze są polskie słupki graniczne..?
mors
- 19:12 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Dlaczego tylko 3 dni? Przecież można jeździć w góry małym kosztem. Agroturystyki, jedzenie z domu, znaleźć niedrogie połączenie. Ewentualnie autem w kilka osób i już jest taniej...
Choć z Cze-wy mamy chyba kapkę bliżej w góry.
Skowronek
- 18:44 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Co do dróg to racja. Utrzymanie, również zimowe, w Małopolsce bez zarzutu.
Niesłusznie natomiast się unoszę. Może dlatego, iż większość znanych mi osób jest zupełnie głucha na Bieszczady czy Karkonosze właśnie.
A żeby było zabawniej to najbardziej strome podejście (według mnie) znajduje się w Beskidzie Niskim:)
Teraz mamy fragment Sudetów. A kiedyś Gorgany...
Skowronek
- 18:41 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Część przyczyn wymieniłem: Sudety zupełnie nie mają folkloru ani polskiej tradycji/historii (niestety).
Jak się jest w górach średnio 3 dni w roku, to trudno się "rozdrabniać" na pośrednie pasma, co nie znaczy, że neguję ich walory i ich nie doceniam...
Poza tym Podhale/Tatry mają doskonałe (najlepsze?) drogi, a to bardzo ważne na mono..

"łeb"? - nie poznaję..
mors
- 18:17 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Gdyby nie Zamoyski to byśmy figę mieli. Poza tym polskie są jedynie w niewielkim fragmencie, o czym z pewnością pamiętasz.
Góry Polski znam na wylot (200 dni w górach w ciągu 3 lat) i niesłusznie większość wędrowców kręci nosem na pozostałe pasma. Może dlatego, iż trudniej tam spaść na łeb?
Skowronek
- 17:11 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Tatry są ciekawsze, bo większe, wyższe, polszsze ;) mają unikatowy folklor, góralki.. ;)
A może dlatego, że są daleko..? ;)

Mnie obrażają niemieckie nazwy ;)) o czym niebawem ciekawy wpis...
mors
- 16:29 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Zaproponowałam Karkonosze, gdyż masz je blisko. No tak, ludzie! wiecznie gonią za czymś dalekim a pod nosem cuda uchodzą ich uwagi...
Rzecz w tym, że miano Liczyrzepy Go obraża... Pomyślałam więc, że może na miano niemieckie nie zareaguje tak nerwowo. Choć w sumie znaczy to samo... Bo gniew Karkonosza jest straszliwy... A wszystkiemu winna pewna panna. Jak zwykle:)
Skowronek
- 06:31 czwartek, 25 października 2012 | linkuj
Za Wiki:
"Liczyrzepa (Duch Gór, Karkonosz, Rzepiór, Rzepolicz, niem. Rübezahl, czes. Krakonoš, Krkonoš) – postać fantastyczna, bohater licznych legend związany z obszarem Karkonoszy."

- tyle ładnych, (staro)polskich nazw, a Ty wolisz niemiecką? ;>
Poza tym piszesz o Karkonoszach a na zdjęciu są Tatry.. :>
A plecak zajęty, kot w nim siedzi, co zrobić... :]:]
mors
- 19:09 środa, 24 października 2012 | linkuj
Czy mi się zdaje, czy Rubezahl Cię zaprasza? O tam na Końskich Łbach siedzi;) Pakuj plecak, zamów kwaterę w agro i na wędrówkę:)
Skowronek
- 18:05 środa, 24 października 2012 | linkuj
Dopadła mnie już pierwszego dnia po powrocie z gór, a każdego kolejnego jest tylko gorzej... ;]
mors
- 19:30 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Stawiam diagnozę: dopadła Cię Tęsknota Za Podróżą:)
Skowronek
- 17:58 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Spodobało by Ci się mono, bo strasznie łatwo się je transportuje i przechowuje. ;)
I to jeszcze za darmochę (PKS/PKP/MZK)!
mors
- 15:23 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Ja mam 10 metrów od domu do śmietnika, powinienem nauczyć się jeździć na mono i podjeżdżać pod śmietnik :)
lukasz78
- 11:10 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!