Gleba na kamieniach (na mono)
Czwartek, 27 września 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 4.91 | gruntow(n)e: | 3.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nawet najsłabsi miewają czasem lepszy dzień - parafrazując powiedzenie najlepszych. ;)
Dziś nie wiedziałem, co zrobić z energią - uczucie mi praktycznie nie znane. ;)
Wymyśliłem mono w terenie, b(łot)o najbardziej męczy.
No i tak sobie jeździłem po polach (dosłownie po polach, nie że po polnych drogach) i nadal nic. Po piachach - nadal nic.
Może niechcący zjadłem coś czeskiego/słowackiego z dopalaczami? ;D
Dopiero dłuższa jazda wstecz po stromej i niezbyt równej górce (w górę i w dół) pozwoliła stracić oddech. ;]
Wracając, na brukowanej polnej drodze zamiast paczeć podkoła koło, ja beztrosko podziwiałem sobie "płonące" mury - w poświacie zachodzącego słońca.
No i bach! na kamieniach!
Ale to było dobre!
Krócej byłoby wymienić, co mnie NIE boli. ;]
Dawno nie leżałem na ziemi, a już na kamieniach to całkiem odmiana.
Pewnie to przez tych, co tu czasem piszą o jeździe w ochraniaczach ;p
Najlepszym rozwiązaniem byłoby patrzenie, po czym się jedzie - nie tylko na mono. ;)
Przez ostatni rok z mono doznałem chyba więcej (drobnych) urazów, niż przez całe dzieciństwo (spędzone głównie w książkach)...
Dziś nie wiedziałem, co zrobić z energią - uczucie mi praktycznie nie znane. ;)
Wymyśliłem mono w terenie, b(łot)o najbardziej męczy.
No i tak sobie jeździłem po polach (dosłownie po polach, nie że po polnych drogach) i nadal nic. Po piachach - nadal nic.
Może niechcący zjadłem coś czeskiego/słowackiego z dopalaczami? ;D
Dopiero dłuższa jazda wstecz po stromej i niezbyt równej górce (w górę i w dół) pozwoliła stracić oddech. ;]
Wracając, na brukowanej polnej drodze zamiast paczeć pod
No i bach! na kamieniach!
Ale to było dobre!
Krócej byłoby wymienić, co mnie NIE boli. ;]
Dawno nie leżałem na ziemi, a już na kamieniach to całkiem odmiana.
Pewnie to przez tych, co tu czasem piszą o jeździe w ochraniaczach ;p
Najlepszym rozwiązaniem byłoby patrzenie, po czym się jedzie - nie tylko na mono. ;)
Przez ostatni rok z mono doznałem chyba więcej (drobnych) urazów, niż przez całe dzieciństwo (spędzone głównie w książkach)...
Komentarze
O, faktycznie. Pisanie synchroniczne, ciekawa konkurencja ;)
Savil - 14:17 środa, 3 października 2012 | linkuj
Przeca mówię, że znalazłam. I jest pod znajomymi, myślałam tylko, że mówisz o profilu, a nie wpisach.
Zwłaszcza, że wciąż brakuje mi powiadomień o nowych komentarzach z poziomu BS, można tylko mailem. :/ Savil - 23:16 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Zwłaszcza, że wciąż brakuje mi powiadomień o nowych komentarzach z poziomu BS, można tylko mailem. :/ Savil - 23:16 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Aaach, tamto, już widzę. Myślałam, że to coś większego i bardziej interaktywnego, do przeglądania. A nie taki, jak to się mówiło na kolonii, wypierdek mamuta XD
Savil - 22:53 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Gdzie Ty tam masz w ogóle rzecz o nazwie "archiwum"?
Są znajomi i pod nimi baton rowerowy. Savil - 22:50 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Są znajomi i pod nimi baton rowerowy. Savil - 22:50 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
A to są w ogóle takie statystyki? Gdzie?
Co do reklamodawców - mógłbyś zarobić i byś protestował? ;) Savil - 22:00 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Co do reklamodawców - mógłbyś zarobić i byś protestował? ;) Savil - 22:00 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Ale płonące okna zobaczę, jak tylko odwrócę się od komputera, do gleby mam trochę dalej ;)
Savil - 21:19 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Ja z kolei lubię płonące okna - kiedy zachodzące słońce się w nich odbija :)
Dbaj o siebie, kłów nie połam. Savil - 20:06 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Dbaj o siebie, kłów nie połam. Savil - 20:06 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!