thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Fenomenalnie udana nocna akcja podsłuchowa

Piątek, 7 września 2012
kilosy:7.00gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Standardowo
Pojechałem o północy pod chałupę w której miałem dziś być na imprezie ("parapet")....
Pojechałem tak o, popaczeć czy szyby nie lecą, czy sąsiedzi policję wezwali itd. ;))
A nie byłem, bo zawsze odmawiam. Zbojkotowałem nawet własny półmetek, studniówkę oraz własną osiemnastkę, której z resztą w ogóle nie było.
Dwa razy nawet odmówiłem nielichym VIPom. Tak zwyczajnie, bezpośrednio "w twarz". :)

Otóż co najciekawsze: akurat część osób siedziala na balkonie i jak podjechałem (bez świateł i zza krzaka) to akurat gadali o mnie!!
Się trochę nasłuchałem...

/wyjazd na Krossidle - trzeci rower i wycieczka tego dnia../

Komentarze
A właśnie że istnieją 2 szkoły ;p zając wyskakujący z roślin oraz nazwisko posła z takowej miejscowości .;p;p
Spór jest nierozstrzygalny, a więc obie formy są poprawne. ;p
mors
- 14:00 niedziela, 16 września 2012 | linkuj
Jak filipinka z konopi, z małej litery, bo chodzi o filipa - zająca, a nie imię :)
Savil
- 13:56 niedziela, 16 września 2012 | linkuj
Duże też ;)
O ile nie wyskakują jak Filipinka z Konopii. ;p
mors
- 13:55 niedziela, 16 września 2012 | linkuj
Ach, rowerowo-cyrkowy... No też może być ;)

Małe dziewczynki mają swój urok, jeśli są pełnoletnie i niezbyt młode ;)
Savil
- 13:46 niedziela, 16 września 2012 | linkuj
CYRKOWO-ROWEROWEGO TRÓJKĄTA! ;p;p
To tylko Tobie się tematy mieszają!
To Marit pisała o nas trojgu ;p ale jako o wspólnikach w interesach. ;p

Ty zwabiaczko MAŁYCH dziewczynek! ;p
mors
- 10:59 sobota, 15 września 2012 | linkuj
Morsie - po pierwsze, to Maratonka do mnie przyjedzie. A Ty jesteś dość daleko. ;)
Po drugie - regularnie ganiasz do kościoła, a teraz trójkąt byś chciał? Grzech, panie przeręblowy hipokryto ^.^
Savil
- 01:08 sobota, 15 września 2012 | linkuj
MONO-tonka ;p dobrze kombinujesz, napisz jeszcze biznesplan ;D to zgarniemy jakieś dopłaty na rozpoczęcie działalności, czyli na nowe rowery... cyrkowe! <cfaniak>

Warsavil: co Ty kombinujesz? ;> Chcesz mnie zepchnąć do kąta Trójkąta?
I sprowadzić do roli przysłowiowego Ostatecznego Koła u wozu?
Po moim trupie! - rzekł mors wsiadając na Żyrafę. ;)))

H.99, widzisz, jak to idzie:
- pożalisz się raz i drugi, to zyskujesz status "ofiary" i czarną polewkę ;)
- pochwalisz się tym i owym, to "hejterzy" Cię (w sensie mnie ;) ) zjedzą (były takie akcje, na obcych blogach).
Karty od początku były znaczone. ;)

PS. ja bym zatrudnił Hipka i Skowronkę. Lwy i słonie są zbyt mainstreamowe. :D

mors
- 23:44 piątek, 14 września 2012 | linkuj
Maratonko - możesz być pewna, że postaram się być dla Ciebie w pełni formy :3

Czasy są ciężkie, więc jeśli cyrk będzie opłacalny, to można pomyśleć ;)
Savil
- 10:54 piątek, 14 września 2012 | linkuj
Ja tam czytałem, że z Morsem cyrk będziecie zakładać. Pięć postów niżej.
Hipek
- 08:07 piątek, 14 września 2012 | linkuj
Savil- +10 punktów dla Ciebie :P Czekaj tylko nie próżnuj. Używaj sobie życia- gotuj, przyrządzaj, żebyś nie wyszła z wprawy jak wpadnę ;]
maratonka
- 07:37 piątek, 14 września 2012 | linkuj
Hipek - dziewczyny garną się do siebie wzajemnie, a nie do biednej ofiary, więc coś Ci nie wyszło ;)
Savil
- 23:07 czwartek, 13 września 2012 | linkuj
Widzisz, Mors, wystarczyło pokazać, jakim to jesteś prześladowanym indywidualistą, a dziewczyny same się garną. Wiedziałeś, jaką kartą zagrać :D
Hipek
- 11:05 czwartek, 13 września 2012 | linkuj
Maratonko - bo zbyt wspaniali jesteśmy na tylko jedną parę. ;)
Trójkąt, z Tobą? Coraz niecierpliwiej wyglądam Twojej wizyty ;)
Savil
- 10:38 czwartek, 13 września 2012 | linkuj
Jak to jest, że jesteśmy tacy wyjątkowi (sroM, WarSavil i JA) i nie mamy pary... Chyba ciężko dorównać nam zajebistością, bo przebić na pewno się nie da :D

Chyba trzeba się o jakiś trójkąt pokusić. Mors na mono, doczepimy czerwony nos, Savil już szczudeł nie potrzebuje, ja będę karłem. Załóżmy cyrk! :D
maratonka
- 08:12 czwartek, 13 września 2012 | linkuj
Połącz przyjemnie z pożytecznym - czaskaj życiówkę do Wawy w odwiedziny! ^.^

Co do intrygi - służę pomocą w sprawach natury szeroko-dyplomatycznej ;)

Co do imprez - chadzam na całe mnóstwo, nigdy w parze, jakoś nie mam problemu. Na kilku weselach byłam w garniturze i krawacie, to nikt mnie o parę i plany nie pytał :D
A na imprezy gotyckie czy inne klubowe - nie idzie się z drzewkiem do lasu :D
Savil
- 23:49 środa, 12 września 2012 | linkuj
Aż się zmieszałem, taka seria pozytywnych treści od takich wybitnych osobowości. I to jeszcze same kobitki. ;)

Maritonko, Kluseczko :D , wszystko pięknie, ładnie i zgoda, ino szkoda tylko, że mało kto tyle nabluzgał na moje mono, co Ty. ;p Fakt, że humorystycznie, a nie prawdziwym "hejtem", ale jednak.

(war)Savil: pomysł na intrygę ;) bardzo dobry!
Jadąc do Warsavilawy ;) zabiorę po drodze na ramę naszą małą Kluseczkę, hym? ;) Albo przełożę ją przez kierownicę. Monocyklową.
Oprócz imprez alkoholowych unikam także takich, gdzie trzeba iść parą..
Z najwyższym trudem wymęczyłem półtora wesela - i to wszystko, nie licząc wczesnego dzieciństwa. ;)

Skowronku: wstyd przyznać, ale mam zaległości w czytaniu Twojego blo (ale obiecuję poprawę!) i nie wiem nawet, co to za okropny zawód. :>
Z tymi licznymi czytelnikami to chyba mocno przesadziłaś. ;)
Przyznam, że "mądre rzeczy" nie są w moim piśmiennictwie priorytetem. Czasem je tylko przemycam, jak czuję przesyt żartów i głupot. ;)
Karkonoską zrobię w październiku albo na wiosnę, ale za to na żyrafie (mniejsze koło=niższe przełożenie). :)
Natomiast aktualne plany na wrzesień to czaśnięcie ''życiówki'' do Dąbrowy Górniczej PRZEZ CZĘSTOCHOWĘ :) - ok. 400km. ;]




mors
- 22:53 środa, 12 września 2012 | linkuj
A mnie ostatnio powiedziano: "W NASZYM zawodzie NIE WYPADA jeździć rowerem".
Nie piję alkoholu, nie lubię imprez (NUDA i hałas) i jeżdżę autem przepisowo, co dodatkowo mą opinię w oczach otoczenia szarga. Otoczenia, które się za poziom wysoki uważa.
Wielu osobom podoba się Twój blog, sprecyzowane poglądy i intensywne dyskusje. Pamiętaj, że na Karkonoską obiecałeś we wrześniu wjechać!
PS. A ja mam całą ekipę foczek i morsów za sąsiadów. Dwóch chodzi z nami w góry. Link do ich strony: [url=]http://www.zmorsowani.blogspot.com/[/url] :))
Skowronek
- 21:25 środa, 12 września 2012 | linkuj
Wszystkie imprezy i spotkania u was polegają na piciu? To rzeczywiście smutne. Niestety taki urok niektórych miejscowości. Można z tym walczyć, można się dostosować, można zmienić miejsce. W razie czego Warszawa zaprasza ;)

Proponuję Ci teraz rzucić mimochodem cytatem z rozmowy któremuś z obgadujących - pomyśli, że ten drugi Ci wypaplał. I będzie śmiesznie ^.^ Kara za obgadywanie ;)
Savil
- 20:35 środa, 12 września 2012 | linkuj
A ja akurat niechęć do imprez, na których nie czuje się człowiek "swojo" rozumiem. Sama chodzę na te, gdzie będzie się działo coś ciekawego w moim mniemaniu. Nie lubię się sztucznie uśmiechać i udawać, że świetnie się bawię, gdy tak naprawdę czasami czułam się zażenowana poziomem reprezentowanym przez co poniektórych.

Nie ma nic gorszego niż zetknięcie osoby trzeźwej z bandą nietrzeźwych- wtedy ani jedna ani druga strona nie zrozumie się nawzajem :P

Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale w moich oczach jesteś normalnym Morsem, który prócz codziennego życia ma coś swojego i nie chowa się z tym choćby nie wiem jak dziwne by to było w oczach innych morsów (niepraktykujących).

Nie zmieniaj się, Ron. ;)
maratonka
- 20:10 środa, 12 września 2012 | linkuj
Normalnie konsylium psycho -terapeutów/-analityków/ -logów itp. ;]
Prawie jak ci na balkonie. ;p

Savi: bojkotuję tylko te, na których jest ostre chlanie. A więc wszystkie. ;)

Skowronek: bardzo ciekawym psychotestem w zakresie otwartości i pozytywności ludzi jest monocykl. Sporo ludzi jest negatywnych, ale wciąż najbardziej dziwią mnie jednak ci, których nic nie dziwi. Ani nic nie interesuje...
Tym, którzy mnie "tępią" i/lub wyśmiewają, często sugeruję wczasy w Korei Płn.
Z tym, że nawet tam ostatnio zaczęło się zmieniać..

I tak ogólnie: ja też robię rzeczy zwykłe, prozaiczne - o ile muszę. ;)
Tylko nigdy o nich nie piszę, bo nie widzę najmniejszego sensu.
Co ciekawe, są ludzie, którzy szczegółowo opisują wyłącznie rzeczy nieciekawe, jak również tacy, którzy robią rzeczy naprawdę wyjątkowe i fascynujące, ale opisywać tego nie chcą. ;]

Od czasu do czasu powtarzam szczerze i otwarcie, że nie robię niczego wybitnego: morsem potencjalnie jest każdy, tyle że niepraktykującym. To wyłącznie kwestia przełamania strachu.
Także mono może opanować każdy (pełnosprawny ruchowo) człowiek - wcześniej lub później. W moim przypadku wszystko trwało strasznie długo, tak więc żaden ze mnie bohater ani talent.
To tylko przejawy nietolerancji dla rutyny i apatii, o które to na prowincji szczególnie łatwo.

mors
- 19:45 środa, 12 września 2012 | linkuj
Masz Hipku rację. Na temat ludzkich typów i zachowań można długo i ciekawie pogadać:)
Nie ocenię bo nie znam Morsa osobiście, nie widzę jak zachowuje się na co dzień w różnych sytuacjach, nie widzę jak odnosi się do bliźnich...
Wszak każde z nas, użytkowników BS, ukazuje tu tylko tyle, ile chce, by inni zobaczyli. Możemy się kreować na cyborgi, pasjonatów, bohaterów, dziwaków i Bóg wie, co jeszcze. Ile w tym prawdziwej prawdy wie jeno twórca bloga.
Skowronek
- 10:46 środa, 12 września 2012 | linkuj
Mors:
Temat zacząłeś Ty. Ja się tylko przychyliłem do zdania. Podkreślam: neutralnie - nie negatywnie, nie pozytywnie: neutralnie. Co sobie na ten temat uroiłeś, Twoja sprawa.

Skowronku:
Pytanie, czy nasz dzielny Mors to jeszcze indywidualista, czy już dziwak. Tych pierwszych się tępi, z tych drugich - śmieje. Szczególnie w małych miejscowościach.
Hipek
- 08:45 środa, 12 września 2012 | linkuj
Owo zdarzenie przypomina, że indywidualistów się nie lubi. Indywidualność jest tępiona. Należy być statystycznym i się nie wychylać. Tępienie indywidualności i myśli wszelakiej to również element systemów totalitarnych. Ciekawy temat, warto poczytać.
Pamiętajcie, że Mors mieszka w małej miejscowości a bywa, (nie zawsze) że ludzie reprezentują tam taki "małomiasteczkowy" sposób myślenia. Typ pani Dulskiej. Wiecie, o co chodzi.
Skowronek
- 08:28 środa, 12 września 2012 | linkuj
Czemu właściwie bojkotujesz wszystkie imprezy?
Savil
- 00:26 środa, 12 września 2012 | linkuj
H.99: a zaczynanie tematu miało w takim razie sens?

Savi: ponoć nikt się nie oszczędzał. ;) A wiadomo, że po pijaku gada się o głupotach. ;))

PS. nieźle podpadłem przez ten bojkot swojej jedynej pracowej sąsiadce (gospodyni imprezy) oraz własnemu szefowi. :>
mors
- 18:56 wtorek, 11 września 2012 | linkuj
Pytanie - który raz tego wieczoru mówili o Tobie? Bo jeśli kolejny, to na któryś musiałeś trafić ;)
Savil
- 01:50 wtorek, 11 września 2012 | linkuj
Nie odbieraj tego jako "nie bo nie". Odbieraj to jako "nie chce mi się, bo nie widzę w tym najmniejszego sensu".
Hipek
- 22:17 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
O ile pamiętam, deklarowałeś się kiedyś, żeś nie lubisz retoryki typu "nie, bo nie" i "tak, bo tak". ;p
Ale jak nie, to nie. ;p
mors
- 21:52 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Ależ ja już skończyłem! Dostałeś opinię, nie negatywną, nie pozytywną - neutralną, chcesz sobie to odbierać jako atak na siebie - to sobie odbieraj, co mi to? Chcesz wyciągać wnioski - wyciągaj, chcesz olać - olej, ale chyba nie spodziewasz się, że będę CI tu uzasadnienia pisał, co? :)
Hipek
- 21:47 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Mogłeś zacząć, a nie możesz skończyć? ;p
mors
- 19:34 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
A co to ja, prywatny psycholog? Skoro kilka osob, czerpiac z co najmniej dwoch niezaleznych zrodel ma takie same wnioski, to byc moze problem nie tkwi w samej teorii.
Hipek
- 19:29 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Zapytanie! ;p
I brak odpowiedzi. ;p
mors
- 17:53 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Faza pierwsza: zaprzeczenie.
Hipek
- 16:09 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Ot, i kolejny specjalista się znalazł! ;p
Gdzie, jak i kiedy odpieram te rzeczy, to nie mam bladego pojęcia.
I w ogóle jakie rzeczy?
mors
- 15:42 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
Mors, tak szczerze mówiąc, to nie trzeba dużo czytać, żeby zobaczyć, że swój świat to Ty masz. Poza tym, po mocy i częstotliwości, z jaką odpierasz "myśli" i "zjawiska" spoza swojego świata, można stwierdzić, że Ci w nim dobrze. :)
Hipek
- 07:17 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj
2-3 to dużo? ;p
mors
- 18:44 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Nie wiem czy zniosłabym taką ilość komplementów...
maratonka
- 18:27 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Wypraszam sobie, nie mam "przyjaciół". ;)
Ale przyznajcie, kto by nie chcial posłuchać o sobie samym? ;p
mors
- 18:19 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Ohhh... To zabrzmiało jakby się martwili. Że zdziczejesz. To skarb mieć takich "przyjaciół". :P
maratonka
- 18:17 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Nie prawdą było stwierdzenie że "on ma swój świat i jemu to wystarcza". ;p
Reszta opowieści, niestety, była zbliżona do autentycznych osób i sytuacji. ;)
mors
- 17:33 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
A czegoś nowego się dowiedziałeś, czy wszystko stare i znane?
Hipek
- 11:05 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Jak śliskiej rurze zimno. ;p
mors
- 20:56 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Masz Ci mors! Ale trafiło. Ślepej kurze ziarno?
maratonka
- 20:46 sobota, 8 września 2012 | linkuj
No właśnie na tym polega ten fenomen. Rozmawiali 2-3 minuty raptem ;p , ale akurat utrafiłem! Jak na filmach widzę takie motywy, to od razu przełączam, że niby zbyt naciągane. :)
mors
- 20:35 sobota, 8 września 2012 | linkuj
To jakiś zjazd Twoich terapeutów był, że rozmawiali o Twoich problemach? A może kolegium do spraw morsów?
maratonka
- 20:32 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Wyszło, że monocykl to tylko najmniejszy z moich problemów. ;)
Reszta średnio się nadaje na upublicznienie. ;p
mors
- 20:17 sobota, 8 września 2012 | linkuj


I co? Co mówili?

maratonka
- 14:58 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Czegoś nowego się dowiedziałeś?
Hipek
- 08:38 sobota, 8 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!