Wpływ mufinek na jazdę na mono ;)
Sobota, 1 września 2012
Kategoria Mono, Nielicho
kilosy: | 1.79 | gruntow(n)e: | 1.79 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nasza Bikestat-sowa Marit pochłania pasjami tzw. mufinki i prawie nic nie śpi - mimo prowadzenia (nad)aktywnego trybu życia.
No i też tak chciałem. ;)
W życiu bym tego nie kupił, bo drogie i nijakie, no ale może warto. ;)
Jeździło się nawet-nawet (prawie cały przebieg zrobiony tyłem po ciemachu), ale senność mnie możyła. ;D
Co się dość często mi zdarza na mono (częściej niż bez mono)- dziwne.
I jeszcze przywaliłem ręką o kant muru - myślałem, że się zmieszczę. ;D
Zabawne te mufinki - producent "Zaskocz" z miejscowości Zaskocz 69 (!), gmina Książki. ;)
No i też tak chciałem. ;)
W życiu bym tego nie kupił, bo drogie i nijakie, no ale może warto. ;)
Jeździło się nawet-nawet (prawie cały przebieg zrobiony tyłem po ciemachu), ale senność mnie możyła. ;D
Co się dość często mi zdarza na mono (częściej niż bez mono)- dziwne.
I jeszcze przywaliłem ręką o kant muru - myślałem, że się zmieszczę. ;D
Zabawne te mufinki - producent "Zaskocz" z miejscowości Zaskocz 69 (!), gmina Książki. ;)
Komentarze
Один: wtedy jeszcze pisałam będąc w pełni sprawną umysłowo. Teraz nocą mało się myśli i robi się inne rzeczy. Śpi np.
Два: ale z Ciebie toster. Suchar za sucharem. ;)
Три: Rosyjskich tez nie. Chińskich i tak już nie pamiętam. Rosyjskich też nie.
Четыре: Uważaj, bo mało wytrzymuje i szybko się zniechęcam. Oj tak. Acha i gdzie się nie pojawię próbuję przejąć władzę. Więc uważaj. Królestwo Morsolandii może być zagrożone, jeżeli będę w pobliżu. OSZCZ kły.
Пять: a diamentowe? Bo ja takie właśnie mam. Twarde w ch...olerę, ale za to piękne. A właśnie sobie przypomniałam, że miałam wypełnić oświadczenie woli, dzięki. Szkoda, żeby takie drogie serce się zmarnowało w razie W.
шесть: Seks na sam koniec? Ty to naprawdę wiesz jak zakończyć sprawę. Fenomenalnie.
maratonka - 22:50 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
一. Teraz Ci przyznaję rację, że nie przyznaję Ci racji. A nie przyznaję Ci racji, że niby przyznaję Ci rację 2-3 razy w tygodniu.
二. Jak poznać, że kakałowe muffinki będę zarumienione?
三. Jak olewałam BS więcej spałam. Wniosek z tego taki, że głupią wieczorynka były "Kasztaniaki".
四. Słabo się reklamujesz. W zasadzie zniechęcasz. Nie pasujemy do siebie. Ja ostatnio dostałam zarzut, że za mocno się promuję. Nie żeby ktoś miał mi za złe, że 3 raz z rzędu zgarnęłam najwyższą premię za "Trenerkę miesiąca"... I muszę z tym żyć :P
五. Nie nienawidzę- preferuję policyklistów. Nie jaram się morsami. Gardzić tez nie gardzę. Co najwyżej z nich szydzę. Nie dostałbyś wpierdul- utopiłabym Cię w przręblu. Możesz spać spokojnie.
六. Bo to jest miłość toksyczna. Brzucha sobie nie dam zrobić. Czekoladzie ani innym podmiotom. maratonka - 19:45 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
二. Jak poznać, że kakałowe muffinki będę zarumienione?
三. Jak olewałam BS więcej spałam. Wniosek z tego taki, że głupią wieczorynka były "Kasztaniaki".
四. Słabo się reklamujesz. W zasadzie zniechęcasz. Nie pasujemy do siebie. Ja ostatnio dostałam zarzut, że za mocno się promuję. Nie żeby ktoś miał mi za złe, że 3 raz z rzędu zgarnęłam najwyższą premię za "Trenerkę miesiąca"... I muszę z tym żyć :P
五. Nie nienawidzę- preferuję policyklistów. Nie jaram się morsami. Gardzić tez nie gardzę. Co najwyżej z nich szydzę. Nie dostałbyś wpierdul- utopiłabym Cię w przręblu. Możesz spać spokojnie.
六. Bo to jest miłość toksyczna. Brzucha sobie nie dam zrobić. Czekoladzie ani innym podmiotom. maratonka - 19:45 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
a. Ja nie mówię, żeś klaun, tylko że mono mi się z klaunem kojarzy. Ronaldzie :P
b. A co nakablujesz, że na czarno piekę? Ok, następnym razem nie dosypię kakao. Rasista.
c. Cóż... Życia szkoda na spanie a i tak za mało czasu. Ale staram się bardziej zadbać o swój mózg i sypiać więcej. Myślę, że musiałabym mieć nad sobą jakiś bacik. Najlepiej gdyby ktoś ten bacik trzymał. Póki co- niszczeję. Oby nie doszczętnie ;)
d. Masz więcej znajomych na BS niż w realu :P
e. Cóż ja takiego Ci zrobiłam, że się boisz? Przepraszam, że mam bardziej umięśnione łydki od Twoich :P W styczniu to ja do Ciebie nie dojadę. BTW- nie lubię stycznia.
f. Ej. Cały czas walczę ze swoją opuchlizną. W zasadzie pewnie całe życie będę walczyć. Z opuchlizną i miłością do czekolady <3 maratonka - 18:25 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
b. A co nakablujesz, że na czarno piekę? Ok, następnym razem nie dosypię kakao. Rasista.
c. Cóż... Życia szkoda na spanie a i tak za mało czasu. Ale staram się bardziej zadbać o swój mózg i sypiać więcej. Myślę, że musiałabym mieć nad sobą jakiś bacik. Najlepiej gdyby ktoś ten bacik trzymał. Póki co- niszczeję. Oby nie doszczętnie ;)
d. Masz więcej znajomych na BS niż w realu :P
e. Cóż ja takiego Ci zrobiłam, że się boisz? Przepraszam, że mam bardziej umięśnione łydki od Twoich :P W styczniu to ja do Ciebie nie dojadę. BTW- nie lubię stycznia.
f. Ej. Cały czas walczę ze swoją opuchlizną. W zasadzie pewnie całe życie będę walczyć. Z opuchlizną i miłością do czekolady <3 maratonka - 18:25 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Ej ej! sroMidło! Grabisz sobie.
po 1. jeśli ja jestem Marit to Ty jesteś klaun RonaldMc Donald
po 2. nie pochłaniam pasjami tylko PRODUKUJĘ masowo- konsumpcja jest ubocznym skutkiem nieodłącznym podczas pieczenia. Trzeba wypróbować czy dobre.
po 3. Śpię! 5-6 godzin to nie jest prawie nic, poza tym nie mam już paraliżów sennych, co jest najlepszym dowodem na to, że jednak ŚPIĘ.
po 4. muffinek się nie kupuje! Zanim ja bym poszła do sklepu i kupiła ten syf- moje by już dawno rosły w piekarniku.
Mogę Ci podesłać przepis. Bo potem będziesz głupoty szerzył wśród znajomych, że muffinki to drogie i nijakie. Tanie i pyszne jak robisz SAM. Jak mnie kiedyś zaprosisz do Morsolandii to nie omieszkam nimi wypełnić sakw. ;)
Myślałeś że się zmieścisz? Jak żeś się najadł tych sztucznych muffinek toś pewnie napuchł od konserwantów i aromatów muffinkowych w nich zawartych. A ponoć identyczne z naturalnymi... maratonka - 14:48 sobota, 8 września 2012 | linkuj
po 1. jeśli ja jestem Marit to Ty jesteś klaun RonaldMc Donald
po 2. nie pochłaniam pasjami tylko PRODUKUJĘ masowo- konsumpcja jest ubocznym skutkiem nieodłącznym podczas pieczenia. Trzeba wypróbować czy dobre.
po 3. Śpię! 5-6 godzin to nie jest prawie nic, poza tym nie mam już paraliżów sennych, co jest najlepszym dowodem na to, że jednak ŚPIĘ.
po 4. muffinek się nie kupuje! Zanim ja bym poszła do sklepu i kupiła ten syf- moje by już dawno rosły w piekarniku.
Mogę Ci podesłać przepis. Bo potem będziesz głupoty szerzył wśród znajomych, że muffinki to drogie i nijakie. Tanie i pyszne jak robisz SAM. Jak mnie kiedyś zaprosisz do Morsolandii to nie omieszkam nimi wypełnić sakw. ;)
Myślałeś że się zmieścisz? Jak żeś się najadł tych sztucznych muffinek toś pewnie napuchł od konserwantów i aromatów muffinkowych w nich zawartych. A ponoć identyczne z naturalnymi... maratonka - 14:48 sobota, 8 września 2012 | linkuj
To chyba niemożliwe, żeby sen próbował ogarnąć człowieka gdy musi włożyć sporo wysiłku, aby utrzymać się na jednym kole, ale widać dla ciebie to już nie pierwszyzna. Nuda panie, nuda...
amiga - 08:03 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!