Tatry na mono, cz. 1.1 (dojazd)
Piątek, 8 czerwca 2012
Kategoria Mono, Nielicho, Tatry i mono
kilosy: | 2.58 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Dojazd oczywiście na autobus. ;)
Wyjazd o 4:40 nad ranem (śpiąc na stojąco-jadąco), z dużym, obładowanym plecakiem - ledwo zdążyłem na 5:00. ;]
Do autobusu wsiadałem ostatni, i nie było już miejsca w bagażnikach autokaru, więc wziąłem rowerek do środka (akurat miałem puste miejsce obok).
Na szczęście przewidziałem, że rower może być mokry/ubłocony i przygotowałem dlań ubranko:
wystarczył przyduży worek na śmieci i odkręcenie pedałków. :]
Jazda, chociaż wielogodzinna, upłynęła przyjemnie - z łokciem, a nawet głową na takim "przełęczowatym" siodle!
Wyjazd o 4:40 nad ranem (śpiąc na stojąco-jadąco), z dużym, obładowanym plecakiem - ledwo zdążyłem na 5:00. ;]
Do autobusu wsiadałem ostatni, i nie było już miejsca w bagażnikach autokaru, więc wziąłem rowerek do środka (akurat miałem puste miejsce obok).
Na szczęście przewidziałem, że rower może być mokry/ubłocony i przygotowałem dlań ubranko:
Worek na rower© mors
wystarczył przyduży worek na śmieci i odkręcenie pedałków. :]
Jazda, chociaż wielogodzinna, upłynęła przyjemnie - z łokciem, a nawet głową na takim "przełęczowatym" siodle!
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!