a wieczorem: między Księżycem a Marsem, czyli RUDAwica i okolica
Niedziela, 13 maja 2012
Kategoria Odkrywczo
kilosy: | 36.88 | gruntow(n)e: | 3.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
W sercu Borów Dolnośląskich jest niemal tak pusto, jak w Bieszczadach - większość tego kompleksu zajmują poligony, reszta to leśna otulina, wiosek jest dosłownie kilka, drogi są de facto tylko 3, i każda z nich wiedzie północ-południe (nie łączą się).
Jedną z nielicznych osad jest Rudawica, w której ładny jest tylko kościół:
- częściowo w drewnie - to rzadkość na Zachodzie.
Cała wiocha jest w bruku:
i na szlaku, który może trafić. ;)
Genialne rozwiązania komunikacyjne i estetyczne:
- niby odludzie, ale droga mocno uczęszczana - jedyna cywilna droga do Świętoszowa (osiedle wojskowe i jednostka wojskowa na 3k chłopa) - często śmiga tędy ciężki sprzęt - współczuję...
Co ciekawe są tacy co się tam budują:
- powstaje tam ze 6 domów - i to jeszcze na uboczu - tak jak ten powyżej.
Ciekawa jest droga ze ŚLADOWĄ ilością asfaltu...
Takich zaułków ta wiocha posiada więcej - że tak powiem: zadupia zadupia.
Miszczem jest jedyny dom (ponoć z 1 mieszkańcem) po drugiej stronie Kwisy:
Nie wiem czy go zmyło, czy go rozebrali, czy rozkradli, ale wiem, że był "przytulny", i że gościu po drugiej stronie gania teraz 5km po okołopoligonowych lasach żeby się dostać do "głównej" drogi.
Ciekawe co na to śmieciarze, listonosze itp. :D
I kolejny rodzaj nawierzchni we wsi:
Najśmieszniejsze jest to, że tamtejsza gmina biedna nie jest, bo dostaje sporo podatków za poligony od wojska, co ciekawe, jako jedna z nielicznych w kraju nie posiada i NIGDY nie posiadała JAKIEGOKOLWIEK zadłużenia (ewenement).
Szkoda tylko, że równie wyjątkowo malo inwestuje, a już najmniej w drogi... :/
Zaraz za wsią:
zaczynają się Bory, ale i cywilizacja (normalne drogi i te sprawy).
O owe podłe drogi mieszkańcy walczyli latami i - rzecz niewiarygodna - w końcu wywalczyli!
Właśnie rusza remont/przebudowa w Rudawicy i okolicy - specjalnie pojechałem uchwycić historyczne nawierzchnie.
Najśmieszniejsze, że ta "hojna" gmina dorzuciła się 2% do inwestycji (!) - chociaż to mieszkańcy tej wsi najbardziej cierpią na poligonie - głównym źródle dochodów gminy.
Aż prosi się o jakieś zadośćuczynienie.. ale nie.
Wyremontują powiatowe przelotówki, a gminne, piaszczyste, średniowieczne gościńce zostaną do końca świata...
Na wcześniejszych fotach brakuje już świeżo ściętych drzew "wchodzących" na drogę - kolejny genialny pomysł...
Ta fota pokazuje czemu RUDAwica tak się nazywa - wszędzie, zaraz pod darnią ziemia jest ruda - od żelaza, także każdy strumyk jest rudy (dno, nie woda).
W średniowieczu nawet coś tam z tego wytapiano.
Ciekawe, że roślinom zupełnie to nie przeszkadza...
/ależ takie wpisy są czasochłonne ;) /
Po drodze jeszcze malutki, niespotykanie spokojny Pruszków, który też doczeka się remontu, i jego jedyna "atrakcja":
Jak tu w taką trasę zabrać szosówkę? Na szczęście stary, poczciwy Kross się nie obraził, hula i hula...
Remont cieszy mnie chyba bardziej niż mieszkańców ;) bo to najkrótsza dla mnie droga w Karkonosze - już niedługo będą częstsze wypady. :)
Jedną z nielicznych osad jest Rudawica, w której ładny jest tylko kościół:
Kościół w Rudawicy© mors
- częściowo w drewnie - to rzadkość na Zachodzie.
Cała wiocha jest w bruku:
Szlak... jest, a nawet może trafić ;)© mors
i na szlaku, który może trafić. ;)
Genialne rozwiązania komunikacyjne i estetyczne:
Droga powiatowa w Rudawicy - wylot na woj,. dolnosląskie© mors
- niby odludzie, ale droga mocno uczęszczana - jedyna cywilna droga do Świętoszowa (osiedle wojskowe i jednostka wojskowa na 3k chłopa) - często śmiga tędy ciężki sprzęt - współczuję...
Co ciekawe są tacy co się tam budują:
Jak można się tam budować?© mors
- powstaje tam ze 6 domów - i to jeszcze na uboczu - tak jak ten powyżej.
Ciekawa jest droga ze ŚLADOWĄ ilością asfaltu...
Takich zaułków ta wiocha posiada więcej - że tak powiem: zadupia zadupia.
Miszczem jest jedyny dom (ponoć z 1 mieszkańcem) po drugiej stronie Kwisy:
Po ładnym, drewnianym moście został jeden palik© mors
Nie wiem czy go zmyło, czy go rozebrali, czy rozkradli, ale wiem, że był "przytulny", i że gościu po drugiej stronie gania teraz 5km po okołopoligonowych lasach żeby się dostać do "głównej" drogi.
Ciekawe co na to śmieciarze, listonosze itp. :D
I kolejny rodzaj nawierzchni we wsi:
Kolejny rodzaj nawierzchni w Rudawicy...© mors
Najśmieszniejsze jest to, że tamtejsza gmina biedna nie jest, bo dostaje sporo podatków za poligony od wojska, co ciekawe, jako jedna z nielicznych w kraju nie posiada i NIGDY nie posiadała JAKIEGOKOLWIEK zadłużenia (ewenement).
Szkoda tylko, że równie wyjątkowo malo inwestuje, a już najmniej w drogi... :/
Zaraz za wsią:
Granica województwa lubuskiego i dolnośląskiego. Górną tabliczkę sami chyba już odczytacie. ;)© mors
zaczynają się Bory, ale i cywilizacja (normalne drogi i te sprawy).
O owe podłe drogi mieszkańcy walczyli latami i - rzecz niewiarygodna - w końcu wywalczyli!
Właśnie rusza remont/przebudowa w Rudawicy i okolicy - specjalnie pojechałem uchwycić historyczne nawierzchnie.
Najśmieszniejsze, że ta "hojna" gmina dorzuciła się 2% do inwestycji (!) - chociaż to mieszkańcy tej wsi najbardziej cierpią na poligonie - głównym źródle dochodów gminy.
Aż prosi się o jakieś zadośćuczynienie.. ale nie.
Wyremontują powiatowe przelotówki, a gminne, piaszczyste, średniowieczne gościńce zostaną do końca świata...
Nadal nie wierzę! Remontują Rudawicę© mors
Na wcześniejszych fotach brakuje już świeżo ściętych drzew "wchodzących" na drogę - kolejny genialny pomysł...
Ta fota pokazuje czemu RUDAwica tak się nazywa - wszędzie, zaraz pod darnią ziemia jest ruda - od żelaza, także każdy strumyk jest rudy (dno, nie woda).
W średniowieczu nawet coś tam z tego wytapiano.
Ciekawe, że roślinom zupełnie to nie przeszkadza...
/ależ takie wpisy są czasochłonne ;) /
Po drodze jeszcze malutki, niespotykanie spokojny Pruszków, który też doczeka się remontu, i jego jedyna "atrakcja":
Kapliczka w Pruszkowie. Z boku opcja niemiecka© mors
Jak tu w taką trasę zabrać szosówkę? Na szczęście stary, poczciwy Kross się nie obraził, hula i hula...
Remont cieszy mnie chyba bardziej niż mieszkańców ;) bo to najkrótsza dla mnie droga w Karkonosze - już niedługo będą częstsze wypady. :)
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!