thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

a wieczorem: między Księżycem a Marsem, czyli RUDAwica i okolica

Niedziela, 13 maja 2012
kilosy:36.88gruntow(n)e:3.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Odkrywczo
W sercu Borów Dolnośląskich jest niemal tak pusto, jak w Bieszczadach - większość tego kompleksu zajmują poligony, reszta to leśna otulina, wiosek jest dosłownie kilka, drogi są de facto tylko 3, i każda z nich wiedzie północ-południe (nie łączą się).
Jedną z nielicznych osad jest Rudawica, w której ładny jest tylko kościół:
Kościół w Rudawicy © mors

- częściowo w drewnie - to rzadkość na Zachodzie.

Cała wiocha jest w bruku:
Szlak... jest, a nawet może trafić ;) © mors

i na szlaku, który może trafić. ;)
Genialne rozwiązania komunikacyjne i estetyczne:
Droga powiatowa w Rudawicy - wylot na woj,. dolnosląskie © mors

- niby odludzie, ale droga mocno uczęszczana - jedyna cywilna droga do Świętoszowa (osiedle wojskowe i jednostka wojskowa na 3k chłopa) - często śmiga tędy ciężki sprzęt - współczuję...
Co ciekawe są tacy co się tam budują:
Jak można się tam budować? © mors

- powstaje tam ze 6 domów - i to jeszcze na uboczu - tak jak ten powyżej.
Ciekawa jest droga ze ŚLADOWĄ ilością asfaltu...
Takich zaułków ta wiocha posiada więcej - że tak powiem: zadupia zadupia.
Miszczem jest jedyny dom (ponoć z 1 mieszkańcem) po drugiej stronie Kwisy:
Po ładnym, drewnianym moście został jeden palik © mors

Nie wiem czy go zmyło, czy go rozebrali, czy rozkradli, ale wiem, że był "przytulny", i że gościu po drugiej stronie gania teraz 5km po okołopoligonowych lasach żeby się dostać do "głównej" drogi.
Ciekawe co na to śmieciarze, listonosze itp. :D
I kolejny rodzaj nawierzchni we wsi:
Kolejny rodzaj nawierzchni w Rudawicy... © mors

Najśmieszniejsze jest to, że tamtejsza gmina biedna nie jest, bo dostaje sporo podatków za poligony od wojska, co ciekawe, jako jedna z nielicznych w kraju nie posiada i NIGDY nie posiadała JAKIEGOKOLWIEK zadłużenia (ewenement).
Szkoda tylko, że równie wyjątkowo malo inwestuje, a już najmniej w drogi... :/
Zaraz za wsią:
Granica województwa lubuskiego i dolnośląskiego. Górną tabliczkę sami chyba już odczytacie. ;) © mors

zaczynają się Bory, ale i cywilizacja (normalne drogi i te sprawy).

O owe podłe drogi mieszkańcy walczyli latami i - rzecz niewiarygodna - w końcu wywalczyli!
Właśnie rusza remont/przebudowa w Rudawicy i okolicy - specjalnie pojechałem uchwycić historyczne nawierzchnie.
Najśmieszniejsze, że ta "hojna" gmina dorzuciła się 2% do inwestycji (!) - chociaż to mieszkańcy tej wsi najbardziej cierpią na poligonie - głównym źródle dochodów gminy.
Aż prosi się o jakieś zadośćuczynienie.. ale nie.
Wyremontują powiatowe przelotówki, a gminne, piaszczyste, średniowieczne gościńce zostaną do końca świata...
Nadal nie wierzę! Remontują Rudawicę © mors

Na wcześniejszych fotach brakuje już świeżo ściętych drzew "wchodzących" na drogę - kolejny genialny pomysł...
Ta fota pokazuje czemu RUDAwica tak się nazywa - wszędzie, zaraz pod darnią ziemia jest ruda - od żelaza, także każdy strumyk jest rudy (dno, nie woda).
W średniowieczu nawet coś tam z tego wytapiano.
Ciekawe, że roślinom zupełnie to nie przeszkadza...
/ależ takie wpisy są czasochłonne ;) /
Po drodze jeszcze malutki, niespotykanie spokojny Pruszków, który też doczeka się remontu, i jego jedyna "atrakcja":
Kapliczka w Pruszkowie. Z boku opcja niemiecka © mors

Jak tu w taką trasę zabrać szosówkę? Na szczęście stary, poczciwy Kross się nie obraził, hula i hula...
Remont cieszy mnie chyba bardziej niż mieszkańców ;) bo to najkrótsza dla mnie droga w Karkonosze - już niedługo będą częstsze wypady. :)

Komentarze
Amiga, czasem się ponudzę na 2 kołach, ale pierwsze parę metrów czuję się dziwnie. ;D
Marek, ci powyżej przebijają stawkę ;) bo nawet sąsiedztwo poligonu im nie przeszkadza! ;]
Można zrozumieć zamiłowanie do natury i niechęć do zgiełku i urbanistyki, no ale raczej nie pod poligonem. ;]
No i jeszcze te bardzo nieurodzajne gleby - albo piach, albo rdza, zaraz pod darnią, a wręcz na wierzchu.
mors
- 15:41 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj
Jakoś tan nietypowo da 2 kółkach ?
amiga
- 06:47 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!