thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Kto na mono spotyka dzika...

Sobota, 7 kwietnia 2012
kilosy:2.68gruntow(n)e:2.68
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Mono, Nielicho
...ten nie może szybko zmykać! :D:D
Pierwszy dzik w życiu na jakiego trafiłem! Dziwne, tysiące kilometrów polami, lasami i dopiero teraz i to w mojej parafii ;) 500m od najbliższych domostw i góra 1km od własnej chałupy.
Wyskoczył z zarośli i ominął mnie łukowato dość wartkim kłusem, nie dalej jak 100m ode mnie.
Ciężko mu się dziwić, też bym się wystraszył - na mono mam jakieś 2m wzrostu i niepokojąco wymachuję łapami...
Ogólnie sporo zwierza pierzchał dziś przede mną: sarny, ptactwo, zajęce...
Ja natomiast pierzchnąłem w krzaki przed nadjeżdżającym "znikąd" BMW - wśród pól, o zmroku, o tej porze roku... ciekawe.
Zawartość fury miała miny niczym nie zmącone, no ale to było do przewidzenia. ;)
W południe +7, wieczorem, bo nagłym gradobiciu spadło do +2, więc wiadomo, trza było skorzystać z ostatków. :) Dodawszy przeszywający wiatr wśród pól - było godziwie. ;)
A sama jazda rewelacja! Tylko odcinki szczególnie miękkie i wyboiste robiły problem, reszta bez zająknięcia! :]

Komentarze
Ja widziałam ostatnio szczery opis dotyczący spotkań z niedźwiedziem. Spotkałam się z wieloma niosącymi nadzieję sposobami, że na drzewo, że trzeba biec w dół bo jemu ciężko a w rzeczonym opisie słowa leśnika brzmiały....
Przed niedźwiedziem nie ma ucieczki. On rozpędza się do 50 km na godzinę i jest wytrwały. Na drzewo też wyjdzie. na koniec tylko pocieszająco dodał że Z reguły jednak unika człowieka
yoasia
- 18:46 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj
Nawyk? One mają to wręcz w genach! ;]
Co gorsza moje koty też, zwłaszcza jak jadę na mono... xD
mors
- 15:45 wtorek, 10 kwietnia 2012 | linkuj
Na szczęście dziki raczej nie atakują. Już kilkanaście razy się na nie nadziałem, trzeba dać im przejść/odejść i tyle, nie spotkałem jeszcze pędzącego dzika. Bardziej przeszkadają mi sarny które mają głupi nawyk do przelatywania przez ścieżki, drogi tuż przed rowerem.
amiga
- 07:55 wtorek, 10 kwietnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!