Mono. Styl na śpiocha
Piątek, 6 stycznia 2012
Kategoria Mono
kilosy: | 0.74 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Ścięło mnie czegosik po południu, budzę się wieczorem, i pierwsza myśl - rozbudzić się na mono!
Ale tak se ne da.
Każdy chyba zna, jak to zaspanym będąc, ciężko sprawnie i powabnie iść.
A co dopiero mono-wać - pierwsza połowa dystansu (rozbudzanie błędnika) to ostra orka po ścianach. ;]
I odwrotnie - po jeździe zwykłym rowerem, albo choćby po przebieżce, jazda na mono wychodzi od razu.
Ale tak se ne da.
Każdy chyba zna, jak to zaspanym będąc, ciężko sprawnie i powabnie iść.
A co dopiero mono-wać - pierwsza połowa dystansu (rozbudzanie błędnika) to ostra orka po ścianach. ;]
I odwrotnie - po jeździe zwykłym rowerem, albo choćby po przebieżce, jazda na mono wychodzi od razu.
Komentarze
Gdybym ja miał po drzemce robić jakieś takie ewolucje na mono, to mielibyśmy od razu zejście. Ja nawet chodząc potrafię się wtedy pokaleczyć.
Hipek - 00:57 sobota, 7 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!