Zawstydzanie kurierów z NY i Che podczas. ;)))
Wtorek, 1 listopada 2011
Kategoria Nielicho
kilosy: | 9.71 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Nie dość, że 13* w cieniu, to jeszcze czyste niebo, aż przypiekało.
Na cmentarzu mozna było nawet się rozproszyć. ;)
Po południu krótka traska, acz treściwa: wjazd pelnym impetem w przycmentarną uliczkę SZCZELNIE wypełnioną chodziarzami i blachosmrodziarzami.
Następnym razem przykleje se komórkę do czaszki i...
">zawstydzę nowojrskich kurierów
Demoralizujący filmik. Myślalem, że za dużo sobie pozwalam, a okazuje się, że za mało. ;))
Ciekawa skądinąd także muzyka. Zwłaszcza to pojekiwania ok 6.00-6.30 - prawie jak Che PODCZAS.
Podczas jedzenia Monte, naturalnie. ;)
Na cmentarzu mozna było nawet się rozproszyć. ;)
Po południu krótka traska, acz treściwa: wjazd pelnym impetem w przycmentarną uliczkę SZCZELNIE wypełnioną chodziarzami i blachosmrodziarzami.
Następnym razem przykleje se komórkę do czaszki i...
">zawstydzę nowojrskich kurierów
Demoralizujący filmik. Myślalem, że za dużo sobie pozwalam, a okazuje się, że za mało. ;))
Ciekawa skądinąd także muzyka. Zwłaszcza to pojekiwania ok 6.00-6.30 - prawie jak Che PODCZAS.
Podczas jedzenia Monte, naturalnie. ;)
Komentarze
Jest jedna legenda! JEST! Dotyczy picia pewnego Monte Drinka i związanego z nim stanu umysłu. Bo ciotowatość to nie orientacja. To STAN UMYSŁU.
[jestem na jachcie] CheEvara - 12:07 wtorek, 15 listopada 2011 | linkuj
[jestem na jachcie] CheEvara - 12:07 wtorek, 15 listopada 2011 | linkuj
A chyba, że:P
Ale to i tak nic. Podobnie jak legendy o mnie krążące - które są zaledwie bladym odcieniem mojej rzeczywistej zajebistości. CheEvara - 17:27 czwartek, 10 listopada 2011 | linkuj
Ale to i tak nic. Podobnie jak legendy o mnie krążące - które są zaledwie bladym odcieniem mojej rzeczywistej zajebistości. CheEvara - 17:27 czwartek, 10 listopada 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!