Apatia, aż miło. ;)
Niedziela, 30 października 2011
Kategoria Nielicho
kilosy: | 47.01 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | 02:06 | śr. km/h: | 22.39 |
Apatia ostatnio na tym blogu, kilkadziesiąt zaległych wpisów. Kilka nawet konkretnych. ;)
Ale tytułowa apatia dotyczy niskiego jesiennego słońca, skrajnie podłych dróg w zapyziałych wsiach, a w szczególności apatycznych "wieśniaków", na polach i pastwiskach, wśród agonalnej przyrody, w lekkiej, dekadenckiej mgiełce. ;)
Sami starsi ludzie, "młodzi" powyjeżdżali, generalnie beznadzieja, melancholia itd., ale jakoś lubię to. W takich plenerach czuję się dobrze. W przeciwieństwie do wakacyjnego luzu turystycznych miejscowości/dzielnic, z dobrobytem, "młodymi", postępem...
Przełom X/XI a w krótkich spodenkach można śmigać. :) Co sprzyjało dobrej średniej, przynajmniej jak na mój sprzęt i upodlające asfalty.
Ale tytułowa apatia dotyczy niskiego jesiennego słońca, skrajnie podłych dróg w zapyziałych wsiach, a w szczególności apatycznych "wieśniaków", na polach i pastwiskach, wśród agonalnej przyrody, w lekkiej, dekadenckiej mgiełce. ;)
Sami starsi ludzie, "młodzi" powyjeżdżali, generalnie beznadzieja, melancholia itd., ale jakoś lubię to. W takich plenerach czuję się dobrze. W przeciwieństwie do wakacyjnego luzu turystycznych miejscowości/dzielnic, z dobrobytem, "młodymi", postępem...
Przełom X/XI a w krótkich spodenkach można śmigać. :) Co sprzyjało dobrej średniej, przynajmniej jak na mój sprzęt i upodlające asfalty.
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!