Podgórskie kartoszki, czyli archeo-pato-agro, prawie tak, jak zawsze marzyłem ;D;D /Hrgn/
Sobota, 8 maja 2021
Kategoria Nielicho, Standardowo
kilosy: | 62.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Tak to wyszło, że dostałem misję, prócz kotów karmienia, by posadzić w wiejskiej"posiadłości" mojego sąsiada kartoszki, tudzież inne roślinki. ;] A kartofle to już motyw pośredni między ogrodem i ogrodnictwem, a polem i rolnictwem. ;D;D
Oczywiście wolałbym orać jakimś 50-letnim ciapkiem (Ursusem) a nie ręcznie ;] no i przede wszystkim po południowej stronie wzgórza, z panoramą Karkonoszy....
.... a nie po północnej. xD
No ale miałem za to panoramę badyli i kotów. ;]
Tym razem bez zdjęć kotów i chałupy,bo klisza pękła bo nie chce mi się zgrywać z telefonu. ;p
Zabawne, że wartość tych kartofli (o ile wgl wzejdą i obrodzą xDD) będzie znacznie niższa, niż koszty mojej robocizny. xDD Ma chłopina łeb do interesów, nie ma co... ;))))
Wyjazdów było kilka:
1 maja - pracowałem najwięcej, żeby zrobić komunistom na złość (Święto Pracy) :D
3 maja - święto polskie i kościelne zarazem, więc tylko nakarmiłem koteły ;pp
8 maja - znów wstrzeliłem się w święto xD (Międzynarodowy Dzień Zwycięstwa ;) ) - różne drobne zasiewy, koteły i dalsza walka z badylami ^-^
Najbardziej podobał mi się motyw archeo-pato-rolnika, który ręcznie nawoził swoje pole na POŁUDNIOWYCH stokach, z pełną panoramą ośnieżonych Karkonoszy. :O W sensie, że obornik z wozu rozrzucał widłami (ręcznie). Szanuję. ;)
A że rzecz działa się tuż przy tranzytowej drodze, to wystarczy, że szepnąłby deweloperom słówko, a odtąd kosiłby tylko kapuchę ($$). ;))
Ponadto wpis zawiera śmieciowe przejazdy do pracy i po bułki od 4 do 7 maja. ;]
Oczywiście wolałbym orać jakimś 50-letnim ciapkiem (Ursusem) a nie ręcznie ;] no i przede wszystkim po południowej stronie wzgórza, z panoramą Karkonoszy....
.... a nie po północnej. xD
No ale miałem za to panoramę badyli i kotów. ;]
Tym razem bez zdjęć kotów i chałupy,
Zabawne, że wartość tych kartofli (o ile wgl wzejdą i obrodzą xDD) będzie znacznie niższa, niż koszty mojej robocizny. xDD Ma chłopina łeb do interesów, nie ma co... ;))))
Wyjazdów było kilka:
1 maja - pracowałem najwięcej, żeby zrobić komunistom na złość (Święto Pracy) :D
3 maja - święto polskie i kościelne zarazem, więc tylko nakarmiłem koteły ;pp
8 maja - znów wstrzeliłem się w święto xD (Międzynarodowy Dzień Zwycięstwa ;) ) - różne drobne zasiewy, koteły i dalsza walka z badylami ^-^
Najbardziej podobał mi się motyw archeo-pato-rolnika, który ręcznie nawoził swoje pole na POŁUDNIOWYCH stokach, z pełną panoramą ośnieżonych Karkonoszy. :O W sensie, że obornik z wozu rozrzucał widłami (ręcznie). Szanuję. ;)
A że rzecz działa się tuż przy tranzytowej drodze, to wystarczy, że szepnąłby deweloperom słówko, a odtąd kosiłby tylko kapuchę ($$). ;))
Ponadto wpis zawiera śmieciowe przejazdy do pracy i po bułki od 4 do 7 maja. ;]
Komentarze
Wznoszenia roślinki :)
Oj tak - świeża ziemia najlepsza :P. Lapec - 06:10 piątek, 14 maja 2021 | linkuj
Oj tak - świeża ziemia najlepsza :P. Lapec - 06:10 piątek, 14 maja 2021 | linkuj
Co swoje, to jednak swoje => a kartoszki nie wiadomo czy obrodzą. Nie ma widoków, nie ma wznoszenia :P.
Lapec - 10:06 czwartek, 13 maja 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!