Skrajem ośnieżonych Karków. Nic ciekawego. ;) /Kross/
Niedziela, 25 kwietnia 2021
Kategoria Standardowo
kilosy: | 29.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Najpierw na cieplickO giełdę, gdzie ostatnio zaczynam się rozglądać za jakiś "poważnym" rowerem (coś między szosą a przełajówką - przy tak zawężonych preferencjach wybór mam żaden ;p), więc wiedz, że coś się dzieje... ;>
Później przez Sobieszów...
... i skrajem Karkonoszy, aż wylądowałem w Piechowicach. Do Szklarskie nie dojechałem już nawet nie pamiętam czemu. xD Pewnie przez obładowanie sakw płodami rolnymi na giełdzie. :>
Pamiętam za to, że jechałem Krossem (druga wycieczka w kwietniu, szaleństwo ;)) ) i że większość drogi było albo z wiatrem, albo bezwietrznie. ^-^
Powrót po DK3, która poza sezonem i w kiepską pogodę czasami jest znośna...
Później przez Sobieszów...
... i skrajem Karkonoszy, aż wylądowałem w Piechowicach. Do Szklarskie nie dojechałem już nawet nie pamiętam czemu. xD Pewnie przez obładowanie sakw płodami rolnymi na giełdzie. :>
Pamiętam za to, że jechałem Krossem (druga wycieczka w kwietniu, szaleństwo ;)) ) i że większość drogi było albo z wiatrem, albo bezwietrznie. ^-^
Powrót po DK3, która poza sezonem i w kiepską pogodę czasami jest znośna...
Komentarze
Mnie się raczej z gravelem skojarzyło. Aż tak nie rozróżniam niuansów. :)
yurek55 - 12:39 piątek, 7 maja 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!