Kluczenie bez kluczy ;) /Hrgn/
Środa, 21 kwietnia 2021
Kategoria Standardowo
kilosy: | 37.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
W środę (21.IV.) zaszalałem: popełniłem aż 30 km po pracy. ;]
Najpierw pojechałem na "moją" nową wiejską posiadłość, coby nakarmić badyle i walczyć z kotami... tfu, odwrotnie ;)) ale po drodze się skapłem, że nie wziąłem kluczy. ;] Poza tym wiatr na podjeździe mnie zniszczył. ;p Odtąd zacząłem kluczyć po Kotlinie, w bliżej nieokreślonych okolicznościach lądując w Piechowicach. W Kotlinie wiater mniej dokuczał, poza tym wszędy płasko. Jasna strona płaskich terenów istnieje, szczególnie jak się wstawało codziennie o 5 nad ranem, po ok. 4 godz. snu. ;p
Do wpisu dociepuję śmieciowe 7 km z poniedziałku. ;p
Najpierw pojechałem na "moją" nową wiejską posiadłość, coby nakarmić badyle i walczyć z kotami... tfu, odwrotnie ;)) ale po drodze się skapłem, że nie wziąłem kluczy. ;] Poza tym wiatr na podjeździe mnie zniszczył. ;p Odtąd zacząłem kluczyć po Kotlinie, w bliżej nieokreślonych okolicznościach lądując w Piechowicach. W Kotlinie wiater mniej dokuczał, poza tym wszędy płasko. Jasna strona płaskich terenów istnieje, szczególnie jak się wstawało codziennie o 5 nad ranem, po ok. 4 godz. snu. ;p
Do wpisu dociepuję śmieciowe 7 km z poniedziałku. ;p
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!