Sroga Zima w Karpaczu (18.IV!!) plus яosół z пельмени ;) /Hrgn/
Niedziela, 18 kwietnia 2021
Kategoria Odkrywczo, Nielicho
kilosy: | 39.50 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Wycieczka na tyle wspaniała, że aż nie chce mi się opisywać (bo za dużo by było). :)
Ostatnia szarża Zimy miała miejsce w Kotlinie Jeniog. 16.IV., w piątek. W sobotę śnieg przetrwał już tylko na wysokościach 400+ (okoliczne wzgórza).
Tymczasem w niedzielę, 18.IV. w Górnym Karpaczu (800+)...
/Ulica "Droga Na Śnieżkę" - kończy się na Śnieżce a zaczyna w tymże miejscu i mało kto wie, ale ta własnie "ulica" ma największe przewyższenie w całym kraju (!) - prawie 800 metrów :O
Na dojeździe, tym razem od strony Sosnówki:
Tzw. Okrąglak, mieszczący się wewnątrz serpentyny - piękna sprawa :)
Srogi klimat, wysoko, ubogo, a do tego na totalnym odludziu (pomiędzy Karpaczem a Borowicami) - tak trzeba żyć!! :)))
Ośrodek wypoczynkowy "Lubuszanin" (to trochę coś jak ja xDD) - między Karpaczem a kaplicą św. Anny:
Historia zatoczyła koło ;)
Do samej kaplicy nie dojechałem, z powodu... nieodśnieżonego dojazdu :)) Przypominam: 18.IV. :)))
/swoją drogą widzę tę kaplicę prawie codziennie, chociażby z pracy... :) /
Zjazd z Górnego Karpacza dość problematyczny - na drogach sporo wody z roztopów, przy prędkościach rzędu 50 km/h nie nadawałbym się do nawiedzenia planowanego przybytku, toteż całą drogę leciałem na heblach o_O masakra, kilka kilometrów heblować do 15 km/h przy potencjale 50 - ciemna strona tej wycieczki istnieje. ;]
Znów Aurora z kuchnią rosyjską. Tym razem tytułowy rosół z pielmieni, jak ktoś nie panimaju po tytule. ;))
Było dobrze, choć ucha z poprzedniego tygodnia była lepsza (tym bardziej, że wolę ryby od mięsa właściwego).
Nawiasem - uwierzyta, że to były moje pierwsze w życiu (samodzielne i samopłatne ;) ) wizyty w restauracji? :)
Po prostu mam nadmiar gotówki ;)) (z pomocy sąsiadom-emerytom - już im przestałem żałować 13-stej emerytury ;D;D) plus ciekawość świata (Syberii). Skądinąd zima w kwietniu bardzo ładnie koresponduje z syberyjską kuchnią. :))
Tymczasem od Dolnego Karpacza śniegu już niet :(
Niesamowity, fenomenalny wręcz kontrast w obrębie jednego, niespełna 5-tysięcznego miasteczka. O_O Mieszkałbym w Górnym a pracował w Dolnym, ewentualnie odwrotnie - ależ by było fajnie! ;))
Ostatnia szarża Zimy miała miejsce w Kotlinie Jeniog. 16.IV., w piątek. W sobotę śnieg przetrwał już tylko na wysokościach 400+ (okoliczne wzgórza).
Tymczasem w niedzielę, 18.IV. w Górnym Karpaczu (800+)...
/Ulica "Droga Na Śnieżkę" - kończy się na Śnieżce a zaczyna w tymże miejscu i mało kto wie, ale ta własnie "ulica" ma największe przewyższenie w całym kraju (!) - prawie 800 metrów :O
Na dojeździe, tym razem od strony Sosnówki:
Tzw. Okrąglak, mieszczący się wewnątrz serpentyny - piękna sprawa :)
Srogi klimat, wysoko, ubogo, a do tego na totalnym odludziu (pomiędzy Karpaczem a Borowicami) - tak trzeba żyć!! :)))
Ośrodek wypoczynkowy "Lubuszanin" (to trochę coś jak ja xDD) - między Karpaczem a kaplicą św. Anny:
Historia zatoczyła koło ;)
Do samej kaplicy nie dojechałem, z powodu... nieodśnieżonego dojazdu :)) Przypominam: 18.IV. :)))
/swoją drogą widzę tę kaplicę prawie codziennie, chociażby z pracy... :) /
Zjazd z Górnego Karpacza dość problematyczny - na drogach sporo wody z roztopów, przy prędkościach rzędu 50 km/h nie nadawałbym się do nawiedzenia planowanego przybytku, toteż całą drogę leciałem na heblach o_O masakra, kilka kilometrów heblować do 15 km/h przy potencjale 50 - ciemna strona tej wycieczki istnieje. ;]
Znów Aurora z kuchnią rosyjską. Tym razem tytułowy rosół z pielmieni, jak ktoś nie panimaju po tytule. ;))
Było dobrze, choć ucha z poprzedniego tygodnia była lepsza (tym bardziej, że wolę ryby od mięsa właściwego).
Nawiasem - uwierzyta, że to były moje pierwsze w życiu (samodzielne i samopłatne ;) ) wizyty w restauracji? :)
Po prostu mam nadmiar gotówki ;)) (z pomocy sąsiadom-emerytom - już im przestałem żałować 13-stej emerytury ;D;D) plus ciekawość świata (Syberii). Skądinąd zima w kwietniu bardzo ładnie koresponduje z syberyjską kuchnią. :))
Tymczasem od Dolnego Karpacza śniegu już niet :(
Niesamowity, fenomenalny wręcz kontrast w obrębie jednego, niespełna 5-tysięcznego miasteczka. O_O Mieszkałbym w Górnym a pracował w Dolnym, ewentualnie odwrotnie - ależ by było fajnie! ;))
Komentarze
A no prawda, nawet nie wiedziałem :P. Na mapach mi jakaś druga wyskoczyła z adresówką "Na Śnieżkę 17", koło WANG-a ;]
Lapec - 06:29 środa, 28 kwietnia 2021 | linkuj
Bo raczej do rozrzutnych nie należysz :P
Czyli publiczno-pożarowa-dostawowo-jednodomoprywatna ;]
Publiczna pewno jest ino do kaplicy św. Wawrzyńca.
BTW: latem do Strzechy Akademickiej bym chyba z nudów umarł na tej kostce kamiennej :D. Później już choć fajnie widokowo :))). Lapec - 05:29 wtorek, 27 kwietnia 2021 | linkuj
Czyli publiczno-pożarowa-dostawowo-jednodomoprywatna ;]
Publiczna pewno jest ino do kaplicy św. Wawrzyńca.
BTW: latem do Strzechy Akademickiej bym chyba z nudów umarł na tej kostce kamiennej :D. Później już choć fajnie widokowo :))). Lapec - 05:29 wtorek, 27 kwietnia 2021 | linkuj
Coś mi się zdaje że duża liczba osób uwierzy w te debiutanckie wizyty w restauracji :))
Zima w górach może być nawet do czerwca - ino żeby krokusów nie zakryła :P
Na koniec najciekawsze. Jako że siedzę sobie już dość długo w m.in inwentaryzacji dróg, to ta ul. Droga na Śnieżkę (o ile ma status drogi publicznej) musi też być inwentaryzowana XD. Ktoś za friko (a nawet mu za to zapłacą!!) przynajmniej raz na 5 lat pójdzie se w góry :DDD. Inwentaryzowałbym :DDDD Lapec - 10:20 poniedziałek, 26 kwietnia 2021 | linkuj
Zima w górach może być nawet do czerwca - ino żeby krokusów nie zakryła :P
Na koniec najciekawsze. Jako że siedzę sobie już dość długo w m.in inwentaryzacji dróg, to ta ul. Droga na Śnieżkę (o ile ma status drogi publicznej) musi też być inwentaryzowana XD. Ktoś za friko (a nawet mu za to zapłacą!!) przynajmniej raz na 5 lat pójdzie se w góry :DDD. Inwentaryzowałbym :DDDD Lapec - 10:20 poniedziałek, 26 kwietnia 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!