thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Biała Wielkanoc w Karpaczu /Hrgn/

Niedziela, 4 kwietnia 2021
kilosy:39.30gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho

/początkowo myślałem, że to lokalny patol, a to był patoturysta, odświętnie porobiony o_O /

Nareszcie na wolności i dobra pogoda jednocześnie. Tym razem postawiłem na Karpacz i się nie zawiodłem:


WIELKANOCNY BAŁWAN! :) Szanuję ;))



Niedawno "odkryłem" restaurację rosyjską w Karpaczu (czynna od 1994 xD) i odtąd cały czas miałem chrapkę na słynną syberyjską zupę rybną ("ucha"), o której czytałem chyba w każdej książce o Syberii. Pod ową restauracją poznałem NIECHCĄCY ulotkującą tamże Karynę, która, wbrew pozorom powierzchowności karynowej, okazała się być górołazem (i to mimo, że miejscowa! :O ), zaś o sobie samej mówiła, że jest elfem. ;)
Parę ciekawych historyjek wymieniliśmy (najbardziej Karyyy elfa zszokował fakt, że dojechałem do centrum Karpacza na rowerze xDDD raptem 250 m powyżej centrum Jeleniej, pfff ;p ) i zaś przykolegował się jakiś Janusz typu gawędziarz-erotoman xDD na szczęście (dla mnie) wolał dziewczynki. ;))
Po paru wypowiedziach obleśnego Janusza byłem już tak zażenowany (gość mógłby być jej ojcem, eghhh!), że sobie pojechałem, zastawiwszy biedną Karynę samą. xDD
/zaniepokojonych pocieszę, że zobaczyłem ją ponownie tydzień później. Żywą. ;)) /

Na restaurację zabrakło mi czasu, bo jeszcze nie byłem w kościele :) (wpadłem do karpaczańskiego, tuż obok). A potem klasyczne wziuuuu do Kotliny. ;]

Dojazd przez Podgórzyn i Sosnówkę, powrót - byle prędzej, bo się dzień kończył, czyli przez Mysłakowice.
Na uchę jeszcze wpadnę. ;]

Komentarze
Sam jesteś średni! ;D Przecie powszechnie wiadomo, że górskie powietrze jest czyste i zdrowe. ;p ;)
mors
- 19:30 środa, 14 kwietnia 2021 | linkuj
Jak przeklinam to trzeba uciekać :P Fakt, nie mówię brzydkich słów od praktycznie zawsze :P. Za takowe dedykację więc "dziękuje" :PP.

A połączenie słów turyści + kościół + pandemia takie średnie :P. Rozumiem ino takich ja Ty, co nie mogą w TV zobaczyć - reszta to powinna się w domu modlić :P.
Lapec
- 06:18 środa, 14 kwietnia 2021 | linkuj
Y55: ale "Dwiduum" zaliczyłem. ;)
Masakra, miasteczko 4,5 k mieszkańców, jedyny czynny kościół w mieście, a i tak niepełny nawet w Wielkanoc, i to mimo że większą połowę stanowili turyści. o_O

Lapec: Trynkiewicz też tak mówił. ;ppp Tzn. tylko to pierwsze Twoje zdanie. ;))
Żywy - dawał oznaki życia w postaci przekleństw. ;D Nawet chciałem Ci go zadedykować ;D;D no ale jednak Ty nie przeklinasz (prawie ;p ) ;D;D
mors
- 16:47 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj
Gdybyś zaliczył Triduum, to byś miał wolne w niedzielę. :)
yurek55
- 09:22 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj
Jedni wolą starsze, inni młodsze xD. Oblechami jednak gardzę :P

A ten pierwszy bałwan to żywy choć był? :D. Oby, bo widok o poranku/wieczorku miał/by klasowy ;].
Lapec
- 06:56 wtorek, 13 kwietnia 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!