Wielka Sobota na Wielkim Kole plus akcja z Dżesikami na dzielni xD
Sobota, 3 kwietnia 2021
Kategoria Mono, 36" Kolisko
kilosy: | 5.00 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Święconki na mono nie wiezłem... bo nie mam koszyczka. ;] Poza tym uskuteczniłem już kiedyś taką akcję, jeszcze w Starej Morsownii. :))
/w internetach jest wszystko, co tylko wymyślisz i jeszcze trochę.../
Z racji wątpliwego okienka pogodowego pojeździłem tylko po dzielni, ale wyszło niezgorzej, bo było mega pusto. Co prawda mało pieszych to mało fejmu ;p ale i mało upierdliwych (szczególnie na mono!) samochodów.
Jazda urozmaicona - z górki i pod górkę, czasem nawet po płaskim ;) czasem po wybojach, czasem po zaułkach. Zaułki są fajne, bo jazda 13-15 km/h się tak nie dłuży jak na długich prostych pod miastem. ;]
Gdzieś po drodze obczaiły mnie dwie Dżesiki i z nudów zaczęły mnie zaczepiać. xD Tzn. z daleka. ;p
Najpierw wołały:
- daj się karnąć!
/kolegę se znalazły ;p - możliwe, że jestem starszy od ich rodziców... o_O /
Dla żartów machnąłem tylko ręką wyrażającą "no to cho!"
I poszły. xD
I tak szły, żeby tylko nie dojść xDD z daleko pokrzykując różne treści, heh.
Ostatecznie pomyślałem, że jakkolwiek Dżesiki są 15- ;) to jednak zawrócę i zobaczę, co to będzie - przynajmniej wpis będzie ciekawszy. ;D
Dżesiki zaczęły uciekać i piszczeć (no pięknie, jeszcze se ludzie pomyślą! xD) i nagle zniknęły (schowały się).
No to ja wracam z powrotem (wiem, nie po polskiemu, ale na monocyklu wszystko można ;p ), a one znów za mną lecą. No po prostu zabawa wkotka morsa i myszkę. ;] Wcześnie zaczynają... ;))
Ostatecznie wróciłem do igloo, jakimś cudem wykorzystując w całości okienko pogodowe. :O
/w internetach jest wszystko, co tylko wymyślisz i jeszcze trochę.../
Z racji wątpliwego okienka pogodowego pojeździłem tylko po dzielni, ale wyszło niezgorzej, bo było mega pusto. Co prawda mało pieszych to mało fejmu ;p ale i mało upierdliwych (szczególnie na mono!) samochodów.
Jazda urozmaicona - z górki i pod górkę, czasem nawet po płaskim ;) czasem po wybojach, czasem po zaułkach. Zaułki są fajne, bo jazda 13-15 km/h się tak nie dłuży jak na długich prostych pod miastem. ;]
Gdzieś po drodze obczaiły mnie dwie Dżesiki i z nudów zaczęły mnie zaczepiać. xD Tzn. z daleka. ;p
Najpierw wołały:
- daj się karnąć!
/kolegę se znalazły ;p - możliwe, że jestem starszy od ich rodziców... o_O /
Dla żartów machnąłem tylko ręką wyrażającą "no to cho!"
I poszły. xD
I tak szły, żeby tylko nie dojść xDD z daleko pokrzykując różne treści, heh.
Ostatecznie pomyślałem, że jakkolwiek Dżesiki są 15- ;) to jednak zawrócę i zobaczę, co to będzie - przynajmniej wpis będzie ciekawszy. ;D
Dżesiki zaczęły uciekać i piszczeć (no pięknie, jeszcze se ludzie pomyślą! xD) i nagle zniknęły (schowały się).
No to ja wracam z powrotem (wiem, nie po polskiemu, ale na monocyklu wszystko można ;p ), a one znów za mną lecą. No po prostu zabawa w
Ostatecznie wróciłem do igloo, jakimś cudem wykorzystując w całości okienko pogodowe. :O
Komentarze
Musisz po prostu w plecaku wozić dodatkowe kółeczka :P => https://komixxy.pl/1457595/Unicykl
Lapec - 06:21 czwartek, 8 kwietnia 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!