thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Kompletnie a-turystyczne strony Karpacza istnieją ;) /Hrgn/

Sobota, 24 października 2020
kilosy:56.45gruntow(n)e:0.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
Turystyka dogorywa, zanim na dobre się podniosła... ale dla mnie to dobrze, bo w Karpaczu i w Szklarskiej będzie duuuużo luźniej. :)
W pierwszym dniu ogólnokrajowej czerwonej strefy jeszcze trochę ceprów się plątało, dlatego mój program przewidywał wyłącznie a-turystyczne zakątki Karpacza ;]

1) wioskowy sklepik - z jabłonkami, z ozdobami własnej roboty... i prawie bez towaru. A z tego co było, to 3/4 to alko xD plus inksze napoje... Dodajmy, że część towaru leży bezpośrednio na glebie, to już mamy wiochę pełną gębą (bodajże trzeci taki sklep w życiu widziałem).

2) komis rzeczy używanych (jakaś rupieciarnia raczej ;p) i to jeszcze koło karpaczańskiego  blokowiska (sic!), z którego, żeby było jeszcze bardziej nieturystycznie, praktycznie nie widać gór (północny stok, badyle ;p ). Był tylko jeden rower, ale nie na Dębicach, więc pojechałem dalej, pff ;p

3) nawiedziłem nową (dla mnie) ul. Poznańską - gwoździem programu było 14% nachylenie po kiepskim bruku, więc było milusio. ;] Huragan oczywiście wciągnął to nosem (wentylem?). ;p

4) kawałek poniżej Karpacza zrobiłem zakupy techniczne (mazidełko do śrub, coby się nie zapiekały). ;] No co, było -10% na wszystko, to musiałem brać (i wspinać się później ze zbędnym balastem po Karpaczu xD). Oraz obaliłem lodzika, w związku z niedostateczną ilością śniegu w Karkonoszach.

Nawiasem to zabawnie wyglądają farby "Śnieżka" i słodycze firmy o takiej samej nazwie u stóp góry Śnieżka. :D

Dojazd przez Mysłakowice, powrót przez Sosnówkę, Podgórzyn i Sobieszów. W Sosnówce trafił się nielichy spektakl słońca i gór... *-*
Foty chronologicznie. ;p


/WITAM! ;) /


Pięknie pocelowałem. :) Szkoda, że to nie Łysa Polana/Moskie Oko ;)


W górach są uchowały się jeszcze strefy żółte ;)


Szanuję w opór: w kurorcie, gdzie ziemia kosztuje fortunę, ktoś woli mieć poletko z widokiem na Śnieżkę, zamiast z widokiem na betonowe ściany sąsiednich budynków. Dewelopery oddali by za to poletko pewnie nawet własną matkę xDD i machnęli ze 4 osiedla pato-apartementowców. :/ A ktoś woli mieć maly sad jabłonek koło wiejskiej chatki. *-*


A to już widoki spod Sosnówki :O










Dziękuję za uwagę. ;p

Komentarze
Barklu: nie podejrzewałem Cię o taką mainstreamowość. ;p Ubocza zawsze są najlepsze! ;]

Lapec: tam nie bardzo jest nawet komu szczać, bo okolica jest odludna - sklep praktycznie tylko dla przejezdnych. :>
mors
- 02:01 wtorek, 10 listopada 2020 | linkuj
Blokowisko dobrze ukryte przed turystami, nie wiedziałem że istnieje. Chyba że to przez to że Gołębiewski skupia na sobie całą uwagę ;)
barklu
- 21:45 środa, 4 listopada 2020 | linkuj
Jak nie szczają pod drzewka to mega idealne :))
Lapec
- 08:12 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj
A tu się zdziwisz po pachy: z tego miejsca co cykałem foto, jest może 50 m do najbliższego sklepu, do tego jednego z większych w Karpaczu xDD (te Tesco, co jest na wjeździe do miasteczka - wystarczy pójść na zaplecze i sforsować badyle i taka niespodzianka :O ). Miejsce idealne? ;>
mors
- 10:22 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj
A z tego poletka to ile do sklepu? :)

Ja miałem dwa w bloku obok - dobrze że upadły wraz z powstaniem Bierdy, bo takie same atrakcje miałem. Sklep i kąsek zieleni z dala od drogi nie idą/albo idą za bardzo w parze xDDD.
Lapec
- 10:14 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj
No właśnie mam problem ze sklepami... bo są za blisko. xD
Monopolowy - żule szczają mi pod domem :/ i rozbijają butelki (pozdro dla Huragana).
Spożywczaki - są tak blisko, że nie ma sensu jechać rowerem. To niedobrze, bo jak będzie pełny lockdown, to nie będę miał pretekstu do wyjazdu. ;]
mors
- 00:51 sobota, 31 października 2020 | linkuj
Jak nic ino przyjeżdżać :D. Choć u Ciebie pewnie ze sklepem mniejszy problem :D
Lapec
- 07:38 czwartek, 29 października 2020 | linkuj
Y55: wszystko da się. ;) Skoro można jeździć bez jakiejkolwiek kierownicy, to ta w Huraganie to i tak jeszcze luksus. :)

Lapec: proponuję swoje podwórko za połowę tej ceny! :D Co prawda nie ma na nim żadnych górskich widoków, za to jest jazgot ruchliwej ulicy, ale to wciąż śródgórska kotlina! :))
mors
- 21:49 środa, 28 października 2020 | linkuj
Nad kierą Huragana już nie będę wydziwiał, ale powiedz, czy można w dolnym chwycie jeździć? A zdjęcia widokówkowe bardzo fajne, jesień jest tak kolorowa.
yurek55
- 18:08 wtorek, 27 października 2020 | linkuj
No cóż za foto(nie pato!!)relacja :). Konik idealnie celnięty, szkoda ino że z wozem pod górkę śmiga ;)

Poletko bym pod namiot wynajął - nawet w cenie noclegu "pod dachem" ;]
Lapec
- 07:06 wtorek, 27 października 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!