Kompletnie a-turystyczne strony Karpacza istnieją ;) /Hrgn/
Sobota, 24 października 2020
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
kilosy: | 56.45 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Turystyka dogorywa, zanim na dobre się podniosła... ale dla mnie to dobrze, bo w Karpaczu i w Szklarskiej będzie duuuużo luźniej. :)
W pierwszym dniu ogólnokrajowej czerwonej strefy jeszcze trochę ceprów się plątało, dlatego mój program przewidywał wyłącznie a-turystyczne zakątki Karpacza ;]
1) wioskowy sklepik - z jabłonkami, z ozdobami własnej roboty... i prawie bez towaru. A z tego co było, to 3/4 to alko xD plus inksze napoje... Dodajmy, że część towaru leży bezpośrednio na glebie, to już mamy wiochę pełną gębą (bodajże trzeci taki sklep w życiu widziałem).
2) komis rzeczy używanych (jakaś rupieciarnia raczej ;p) i to jeszcze koło karpaczańskiego blokowiska (sic!), z którego, żeby było jeszcze bardziej nieturystycznie, praktycznie nie widać gór (północny stok, badyle ;p ). Był tylko jeden rower, ale nie na Dębicach, więc pojechałem dalej, pff ;p
3) nawiedziłem nową (dla mnie) ul. Poznańską - gwoździem programu było 14% nachylenie po kiepskim bruku, więc było milusio. ;] Huragan oczywiście wciągnął to nosem (wentylem?). ;p
4) kawałek poniżej Karpacza zrobiłem zakupy techniczne (mazidełko do śrub, coby się nie zapiekały). ;] No co, było -10% na wszystko, to musiałem brać (i wspinać się później ze zbędnym balastem po Karpaczu xD). Oraz obaliłem lodzika, w związku z niedostateczną ilością śniegu w Karkonoszach.
Nawiasem to zabawnie wyglądają farby "Śnieżka" i słodycze firmy o takiej samej nazwie u stóp góry Śnieżka. :D
Dojazd przez Mysłakowice, powrót przez Sosnówkę, Podgórzyn i Sobieszów. W Sosnówce trafił się nielichy spektakl słońca i gór... *-*
Foty chronologicznie. ;p
/WITAM! ;) /
Pięknie pocelowałem. :) Szkoda, że to nie Łysa Polana/Moskie Oko ;)
W górach są uchowały się jeszcze strefy żółte ;)
Szanuję w opór: w kurorcie, gdzie ziemia kosztuje fortunę, ktoś woli mieć poletko z widokiem na Śnieżkę, zamiast z widokiem na betonowe ściany sąsiednich budynków. Dewelopery oddali by za to poletko pewnie nawet własną matkę xDD i machnęli ze 4 osiedla pato-apartementowców. :/ A ktoś woli mieć maly sad jabłonek koło wiejskiej chatki. *-*
A to już widoki spod Sosnówki :O
Dziękuję za uwagę. ;p
W pierwszym dniu ogólnokrajowej czerwonej strefy jeszcze trochę ceprów się plątało, dlatego mój program przewidywał wyłącznie a-turystyczne zakątki Karpacza ;]
1) wioskowy sklepik - z jabłonkami, z ozdobami własnej roboty... i prawie bez towaru. A z tego co było, to 3/4 to alko xD plus inksze napoje... Dodajmy, że część towaru leży bezpośrednio na glebie, to już mamy wiochę pełną gębą (bodajże trzeci taki sklep w życiu widziałem).
2) komis rzeczy używanych (jakaś rupieciarnia raczej ;p) i to jeszcze koło karpaczańskiego blokowiska (sic!), z którego, żeby było jeszcze bardziej nieturystycznie, praktycznie nie widać gór (północny stok, badyle ;p ). Był tylko jeden rower, ale nie na Dębicach, więc pojechałem dalej, pff ;p
3) nawiedziłem nową (dla mnie) ul. Poznańską - gwoździem programu było 14% nachylenie po kiepskim bruku, więc było milusio. ;] Huragan oczywiście wciągnął to nosem (wentylem?). ;p
4) kawałek poniżej Karpacza zrobiłem zakupy techniczne (mazidełko do śrub, coby się nie zapiekały). ;] No co, było -10% na wszystko, to musiałem brać (i wspinać się później ze zbędnym balastem po Karpaczu xD). Oraz obaliłem lodzika, w związku z niedostateczną ilością śniegu w Karkonoszach.
Nawiasem to zabawnie wyglądają farby "Śnieżka" i słodycze firmy o takiej samej nazwie u stóp góry Śnieżka. :D
Dojazd przez Mysłakowice, powrót przez Sosnówkę, Podgórzyn i Sobieszów. W Sosnówce trafił się nielichy spektakl słońca i gór... *-*
Foty chronologicznie. ;p
/WITAM! ;) /
Pięknie pocelowałem. :) Szkoda, że to nie Łysa Polana/Moskie Oko ;)
W górach są uchowały się jeszcze strefy żółte ;)
Szanuję w opór: w kurorcie, gdzie ziemia kosztuje fortunę, ktoś woli mieć poletko z widokiem na Śnieżkę, zamiast z widokiem na betonowe ściany sąsiednich budynków. Dewelopery oddali by za to poletko pewnie nawet własną matkę xDD i machnęli ze 4 osiedla pato-apartementowców. :/ A ktoś woli mieć maly sad jabłonek koło wiejskiej chatki. *-*
A to już widoki spod Sosnówki :O
Dziękuję za uwagę. ;p
Komentarze
Blokowisko dobrze ukryte przed turystami, nie wiedziałem że istnieje. Chyba że to przez to że Gołębiewski skupia na sobie całą uwagę ;)
barklu - 21:45 środa, 4 listopada 2020 | linkuj
A z tego poletka to ile do sklepu? :)
Ja miałem dwa w bloku obok - dobrze że upadły wraz z powstaniem Bierdy, bo takie same atrakcje miałem. Sklep i kąsek zieleni z dala od drogi nie idą/albo idą za bardzo w parze xDDD. Lapec - 10:14 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj
Ja miałem dwa w bloku obok - dobrze że upadły wraz z powstaniem Bierdy, bo takie same atrakcje miałem. Sklep i kąsek zieleni z dala od drogi nie idą/albo idą za bardzo w parze xDDD. Lapec - 10:14 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj
Jak nic ino przyjeżdżać :D. Choć u Ciebie pewnie ze sklepem mniejszy problem :D
Lapec - 07:38 czwartek, 29 października 2020 | linkuj
Nad kierą Huragana już nie będę wydziwiał, ale powiedz, czy można w dolnym chwycie jeździć? A zdjęcia widokówkowe bardzo fajne, jesień jest tak kolorowa.
yurek55 - 18:08 wtorek, 27 października 2020 | linkuj
No cóż za foto(nie pato!!)relacja :). Konik idealnie celnięty, szkoda ino że z wozem pod górkę śmiga ;)
Poletko bym pod namiot wynajął - nawet w cenie noclegu "pod dachem" ;] Lapec - 07:06 wtorek, 27 października 2020 | linkuj
Poletko bym pod namiot wynajął - nawet w cenie noclegu "pod dachem" ;] Lapec - 07:06 wtorek, 27 października 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!