thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Morsowisko i Michałowice z Morsem i Michussowiczem ;) /Hrgn/

Niedziela, 16 sierpnia 2020
kilosy:52.41gruntow(n)e:0.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho

/jeden z wielu zwierzaków w sklepiku w Michałowicach/


Tym razem
Michuss zabrał w Karkonosze rower. Fajnie, ale byłoby jeszcze fajniej, gdyby ten rower (skądinąd gravel!) nadawał się w góry xDD ;p




Na głównych górskich drogach (ok. 6%) jeszcze jakoś jechał, więc przeczołgałem go bocznymi drogami, po 10-13%:


W pełnym słońcu sam siebie też przeczołgałem, ale dla takich widoków było warto ^-^ ;p ;)

- tak kończy większość hejterów Huragana w praktyce. ;ppp

Poza tym klasyka:
- dom (pałac) noblisty w górnym Jagniątkowie:


- Michałowice i nowo urządzony plac widokowy (ławki, nasadzenia, lunety):


- pełen zwierząt sklepik w Michałowicach i popas tamże (->powitałka);

- zjazd do Kotliny przez tunel pod Michałowicami i nazad do Michałowic:


- znów Michałowice i znów popas:


- zjazd do Kotliny (Sobieszów), przejazd do Podgórzyna, tamże "górski tramwaj" (ziewa) i atak na Przesiekę i wodospad Podgórnej, zwany także Morsowiskiem (na oficjalnej mapie!) ^-^
Zawsze nawiedzałem ten wodospad od jesieni do wiosny i zawsze było albo pusto, albo parę morsów (głównie w sylwestrową noc). Tak też reklamowałem wszystkim ten wodospad - jako darmowy, ogólnodostępny (poniżej Kark. Park. Nar.) a jednak odludny... pierwy raz byłem tam latem, w gorący dzień i niesamowicie się zdziwiłem - w Morsowisku zalęgło się mnogo foczek! ;p






Gdzieś tam jest ponoć Michuss i jakiś wodospad ;pp





Oczywiście do wody rzuciłem się pierwszy, ale żadnej pamiątki z tego nie mam (Michuss, to niewybaczalne ;ppp ).

A jeszcze bardziej od foczek zaskoczył (i załamał) mnie widok letnich pseudo-morsów, którzy - absurdalnym wzorem zimowych kąpieli pseudo-morsów - stali w wodzie w rękami za/nad głową xDDD
Jakoś na całym świecie nikt tak nie morsuje, a nasi odkryli cudowną metodę na morsowanie tak na 2/3  xDDD
I to nie tylko zimą, ale i latem, przy temp. wody dobre 20* (zaskakująco dużo, jak na góry). No wymiękam po prostu...

Powrót. Czasami faktycznie trzeba z buta - Michuss pewnie bardzo się ucieszył. ;)) ;p


Będąc w środku Przesieki mogliśmy machnąć pozostałe 98% podjazdu na Przeł. Kark. (liczę procenty trudności, nie odległości), ale trudno, poczekam, jak M. przyjedzie w góry z rowerem nadającym się w góry. xDDD ;p ;)


Maks.: 51,1 km/h, podjazdy: 823 m.

Komentarze
Dawaj na pętle Jelenia Kowary Okraj Cerny Dul Karokonoska Jelenia taki lajtowy objazd mam w planie, tylko nie mam kiedy tego machnąć. To mi zostało do zrobienia, ciekaw jestem karkonoskiej zdobytej od drugiej strony- ot taka odmiana by była. Ponoć szybko idzie i ani się obejrzysz jesteś na niej. Ogólnie trasa szybka, łatwa i dla emeryta, mam nadzieję na dobre tempo, ale to się okaże co mnie zaskoczy. Tereny znam tylko z pieszych wędrówek i z pozycji auta, a to co innego.
gizmo201
- 05:08 piątek, 28 sierpnia 2020 | linkuj
Sam hejtujesz. ;p Ja pisałem jak było, bez fałszywej dyplomacji. A reszta odpłynęła...
A że pisałem szyderczo, to wyłącznie dlatego, że rzeczona cwaniakowała przez parę tygodni, że rozpyka mnie i Przełęcz na luziku. Ale tego oczywiście nikt nie raczył zauważyć...

Jeszcze mogła helikopterem to zaliczyć - kilometr od początku podjazdu zrobili nawet wypożyczalnię takich maszyn, kto wie, czy właśnie nie pod kątem P. Karkonoskiej. ;)
mors
- 19:29 środa, 26 sierpnia 2020 | linkuj
Tak czy siak na przełęczy była, więc zdobyła i większości nie interesuje jak. A Ty ją zhejtowałeś, zamiast wspierać by wsiadła na rower i jechała.
gizmo201
- 05:04 środa, 26 sierpnia 2020 | linkuj
A co do remontu - zapomnij. xD Znam lokalne władze i lokalne drogi - w tej gminie zwykłe, wiejskie drogi bywają w gorszym stanie (np. ta do wodospadu), więc co tu mówić o drodze, którą jeździ tylko Park i Odrodzenie (i rowerzyści..) ??
mors
- 21:17 wtorek, 25 sierpnia 2020 | linkuj
G201: błagam Cię - powiedz, że tylko się wygłupiasz? I że widzisz, co ludzie odwalają na najmniejszej zmarszczce?
W rejonie Jeleniej wiele razy widziałem wprowadzanie na 6% (!) zarówno przez turystów jak i miejscowych!
Wiele tutejszych jeździ tylko w rejonie Łomnicy, bo tylko tam jest większy obszar zupełnie płaskiego. Sporo rowerzystów wywozi rowery samochodami do Borów Dolnośląskich (min. 50 km, więc samochód konieczny xD), by móc pojeździć po płaskim. o_O
I dziwią mi się, że opuściłem lubuskie. xDD

A w mojej rodzinnej wsi nizinnej, podjazd był mega: średnio 1% na morderczym dystansie 4 km!
Wiele rowerzystów ba to narzekało, a na krótkim odcinku 3% jak się trafił wiatr czołowy, to nieraz wprowadzali...

Co do wspomnianej rowerzystki, to najbardziej perfidne było to, że choć przedstawiłem zdjęcia i filmy dowodzące, że wprowadzała i odpoczywała, to i tak wszyscy czytelnicy, tak moi jak i jej, masowo jej gratulowali "zdobycia" Przełęczy!
A gdy uczciwie dowodziłem, że było inaczej, to tylko osiągnąłem niechęć i nawet agresję u sporej części czytelników, których wtedy mieliśmy od groma. ;]
Ogólnie temat -rzeka, zapytaj Michussa. ;)))
mors
- 21:15 wtorek, 25 sierpnia 2020 | linkuj
Jak można wprowadzać rower na Karkonoską, zdjęcia w locie się robi i na podjeździe i na zjeździe! Ja was proszę to, że ktoś ten podjazd dał za najtrudniejszy w Polsce to chyba jakiś obłąkany był. Lubię ten podjazd lecz pytanie powstaje kiedy obietnicę remontu spełnią ?!
gizmo201
- 18:10 wtorek, 25 sierpnia 2020 | linkuj
G201: ogólnie ważne, żeby w górach było zimno. :) Zwłaszcza na podjazdach. ;]

Poniższy spór jest identyczny jak z taką jedną, co wprowadzała wszystkie odcinki powyżej 20% na Przeł. Karkonoską i mimo zdjęć i filmów twierdziła, że wjechała - jak już nie miała żadnych argumentów to wyskoczyła, że mi też podjazdu nie zalicza, bo ja najtrudniejsze odcinki w dół sprowadzałem na piechotę (#1 hamulec :D ). Normalnie ta sama "szkoła" xDDD
PS. robiąc tyle przerw co ona (mimowolnie) na Przełęcz wjechałem w pełni wypoczęty. ;]

M-ss: nom, mnie autobus blokował dopiero pod koniec, za to na początku zamulała przede mną osobówka - ale nie ta "Twoja". ;p A wystartowałem później, bo musiałem się patyczkować z badylami do zmiany przedniej przerzutki. ;p
Tak czy owak - jak to się ma do misterium podjeżdżania?? xDDD
mors
- 16:10 wtorek, 25 sierpnia 2020 | linkuj
Panowie o co wy się kłócicie, kto pierwszy na dole. Lepiej kto pierwszy na górze to pokazuje charakter, a wróć w sumie nie ważne kto pierwszy lecz kto mniej zmęczony bo to pokazuje technikę i zaprawę. A % nie tylko te górskie są dobre, ważne by były zimne.
gizmo201
- 05:10 wtorek, 25 sierpnia 2020 | linkuj
Całą, a raczej prawie całą drogę to ten autobus blokował mnie wraz z osobówką. I to na tyle, że mogłem się w kółko oglądać i konstatować (ziewając) brak Twojej osoby w zasięgu wzroku. Ciebie to oni blokowali chyba na sam koniec zjazdu, w Sobieszowie, jak już zdążyłem w końcu ich wyprzedzić, a Ty się do nich doczłapałeś :P

Zjazdu do Piechowic nie znałem, więc jechałem asekuracyjnie. A na tym wyżej opisywanym już wiedziałem na co sobie mogę pozwolić. I pozwalałem od samego początku :P
michuss
- 20:41 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Michuss: o przepraszam bardzo, do Sobieszowa zjeżdżałem pomału, ponieważ całą drogę blokował mnie autobus na zmianę z osobówką. :)
Dowodem czego mój zjazd z Michało do Piecho właściwych, kiedy to ja byłem Sprite, a Ty pragnienie. ;D;D;D

I stanowczo dementuję, jakoby woda w Morsowisku była lodowata! Nawet zimą jest niezła, a teraz to była zupa. ;pp

Rychtuj rower (a przynajmniej przełożenia) to nawiedzimy jeszcze wiele wybitnych zakątków Karkonoszy. ;>

G201: mi to tłumaczysz? ;) Zabawa zaczyna się od 15% :) Chociaż na ostatnim zdjęciu widać, że niektórym od wprowadzania też się micha cieszy. ;))

Ni ma co zazdrościć, tylko naśladować - ja też się nie urodziłem w górach, tylko je wybrałem (wiele lat pracując na realizację obranego celu). Z drugiej strony znamy takich, co postąpili odwrotnie. xDDDD
mors
- 20:27 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
mors, dzięki raz jeszcze za pokazanie tego czego w planie nie miołem. Wejście do tego lodowatego wodospaduw upalny dzień, w dodatku razem z ponętnemi foczki było jednym z mocniejszych punktów całego weekendowego pobytu ;)

Co do przełożeń - mógłbym się tu wyzłośliwić na temat powrotnego zjazdu do Sobieszowa kiedy to zapomniałem z kim jeżdżę, gdy czekałem w nieskończoność na parkingu :P ;))) Pzdr.! :D
michuss
- 19:02 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Mors czym większy % i up tym bardziej się micha cieszy. Fajny rower mieć, a umieć z niego krzesać energie to drugie. Zazdro pagórków jeleniogórskich- z naciskiem na górskich.
gizmo201
- 17:38 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
G201: bo ten gravel nie miał młynka - idealny sprzęt w góry! ;D ;)
Sandały są chyba z SPD. Ale ja jak najbardziej jechałem w zwykłych sandałach na mega rozwalonych pedałach-platformach z luzem liczonym w centymetrach i nic mi się nie ślizgało i moc podawcza powyżej 20% też jest wystarczająca. ;)
13% to jest rozgrzewka. ;))

Lapec: mogło być lepiej. Z foczkami też. ;)) ;p
Kitku jest dla Cb. ;) A dla mnie wiadomo - foczki. ;pp
mors
- 13:16 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Fajnie po-podjeżdzane :) I foczki bardzo ładne :)

Najfajniejsze jednak zdjęcie to te z leniwym kitku z "Witam" :)))
Lapec
- 09:01 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Aż żal gravela, jak się widzi jak sie marnuje. I to fo pa w postaci sandałów, tylko i wyłącznie spd, wtedy to ma sens i większą moc podawczą. Przynajmniej noga się nie ślizga. Będę w okolicy to liczę na pagórki >13%
gizmo201
- 05:58 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!