Morsowisko i Michałowice z Morsem i Michussowiczem ;) /Hrgn/
Niedziela, 16 sierpnia 2020
Kategoria Nielicho
kilosy: | 52.41 | gruntow(n)e: | 0.50 |
czasokres: | śr. km/h: |
/jeden z wielu zwierzaków w sklepiku w Michałowicach/
Tym razem Michuss zabrał w Karkonosze rower. Fajnie, ale byłoby jeszcze fajniej, gdyby ten rower (skądinąd gravel!) nadawał się w góry xDD ;p
Na głównych górskich drogach (ok. 6%) jeszcze jakoś jechał, więc przeczołgałem go bocznymi drogami, po 10-13%:
W pełnym słońcu sam siebie też przeczołgałem, ale dla takich widoków było warto ^-^ ;p ;)
- tak kończy większość hejterów Huragana w praktyce. ;ppp
Poza tym klasyka:
- dom (pałac) noblisty w górnym Jagniątkowie:
- Michałowice i nowo urządzony plac widokowy (ławki, nasadzenia, lunety):
- pełen zwierząt sklepik w Michałowicach i popas tamże (->powitałka);
- zjazd do Kotliny przez tunel pod Michałowicami i nazad do Michałowic:
- znów Michałowice i znów popas:
- zjazd do Kotliny (Sobieszów), przejazd do Podgórzyna, tamże "górski tramwaj" (ziewa) i atak na Przesiekę i wodospad Podgórnej, zwany także Morsowiskiem (na oficjalnej mapie!) ^-^
Zawsze nawiedzałem ten wodospad od jesieni do wiosny i zawsze było albo pusto, albo parę morsów (głównie w sylwestrową noc). Tak też reklamowałem wszystkim ten wodospad - jako darmowy, ogólnodostępny (poniżej Kark. Park. Nar.) a jednak odludny... pierwy raz byłem tam latem, w gorący dzień i niesamowicie się zdziwiłem - w Morsowisku zalęgło się mnogo foczek! ;p
Gdzieś tam jest ponoć Michuss i jakiś wodospad ;pp
Oczywiście do wody rzuciłem się pierwszy, ale żadnej pamiątki z tego nie mam (Michuss, to niewybaczalne ;ppp ).
A jeszcze bardziej od foczek zaskoczył (i załamał) mnie widok letnich pseudo-morsów, którzy - absurdalnym wzorem zimowych kąpieli pseudo-morsów - stali w wodzie w rękami za/nad głową xDDD
Jakoś na całym świecie nikt tak nie morsuje, a nasi odkryli cudowną metodę na morsowanie tak na 2/3 xDDD
I to nie tylko zimą, ale i latem, przy temp. wody dobre 20* (zaskakująco dużo, jak na góry). No wymiękam po prostu...
Powrót. Czasami faktycznie trzeba z buta - Michuss pewnie bardzo się ucieszył. ;)) ;p
Będąc w środku Przesieki mogliśmy machnąć pozostałe 98% podjazdu na Przeł. Kark. (liczę procenty trudności, nie odległości), ale trudno, poczekam, jak M. przyjedzie w góry z rowerem nadającym się w góry. xDDD ;p ;)
Maks.: 51,1 km/h, podjazdy: 823 m.
Komentarze
Dawaj na pętle Jelenia Kowary Okraj Cerny Dul Karokonoska Jelenia taki lajtowy objazd mam w planie, tylko nie mam kiedy tego machnąć. To mi zostało do zrobienia, ciekaw jestem karkonoskiej zdobytej od drugiej strony- ot taka odmiana by była. Ponoć szybko idzie i ani się obejrzysz jesteś na niej. Ogólnie trasa szybka, łatwa i dla emeryta, mam nadzieję na dobre tempo, ale to się okaże co mnie zaskoczy. Tereny znam tylko z pieszych wędrówek i z pozycji auta, a to co innego.
gizmo201 - 05:08 piątek, 28 sierpnia 2020 | linkuj
Tak czy siak na przełęczy była, więc zdobyła i większości nie interesuje jak. A Ty ją zhejtowałeś, zamiast wspierać by wsiadła na rower i jechała.
gizmo201 - 05:04 środa, 26 sierpnia 2020 | linkuj
Jak można wprowadzać rower na Karkonoską, zdjęcia w locie się robi i na podjeździe i na zjeździe! Ja was proszę to, że ktoś ten podjazd dał za najtrudniejszy w Polsce to chyba jakiś obłąkany był. Lubię ten podjazd lecz pytanie powstaje kiedy obietnicę remontu spełnią ?!
gizmo201 - 18:10 wtorek, 25 sierpnia 2020 | linkuj
Panowie o co wy się kłócicie, kto pierwszy na dole. Lepiej kto pierwszy na górze to pokazuje charakter, a wróć w sumie nie ważne kto pierwszy lecz kto mniej zmęczony bo to pokazuje technikę i zaprawę. A % nie tylko te górskie są dobre, ważne by były zimne.
gizmo201 - 05:10 wtorek, 25 sierpnia 2020 | linkuj
Całą, a raczej prawie całą drogę to ten autobus blokował mnie wraz z osobówką. I to na tyle, że mogłem się w kółko oglądać i konstatować (ziewając) brak Twojej osoby w zasięgu wzroku. Ciebie to oni blokowali chyba na sam koniec zjazdu, w Sobieszowie, jak już zdążyłem w końcu ich wyprzedzić, a Ty się do nich doczłapałeś :P
Zjazdu do Piechowic nie znałem, więc jechałem asekuracyjnie. A na tym wyżej opisywanym już wiedziałem na co sobie mogę pozwolić. I pozwalałem od samego początku :P michuss - 20:41 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Zjazdu do Piechowic nie znałem, więc jechałem asekuracyjnie. A na tym wyżej opisywanym już wiedziałem na co sobie mogę pozwolić. I pozwalałem od samego początku :P michuss - 20:41 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
mors, dzięki raz jeszcze za pokazanie tego czego w planie nie miołem. Wejście do tego lodowatego wodospaduw upalny dzień, w dodatku razem z ponętnemi foczki było jednym z mocniejszych punktów całego weekendowego pobytu ;)
Co do przełożeń - mógłbym się tu wyzłośliwić na temat powrotnego zjazdu do Sobieszowa kiedy to zapomniałem z kim jeżdżę, gdy czekałem w nieskończoność na parkingu :P ;))) Pzdr.! :D michuss - 19:02 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Co do przełożeń - mógłbym się tu wyzłośliwić na temat powrotnego zjazdu do Sobieszowa kiedy to zapomniałem z kim jeżdżę, gdy czekałem w nieskończoność na parkingu :P ;))) Pzdr.! :D michuss - 19:02 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Mors czym większy % i up tym bardziej się micha cieszy. Fajny rower mieć, a umieć z niego krzesać energie to drugie. Zazdro pagórków jeleniogórskich- z naciskiem na górskich.
gizmo201 - 17:38 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Fajnie po-podjeżdzane :) I foczki bardzo ładne :)
Najfajniejsze jednak zdjęcie to te z leniwym kitku z "Witam" :))) Lapec - 09:01 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Najfajniejsze jednak zdjęcie to te z leniwym kitku z "Witam" :))) Lapec - 09:01 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Aż żal gravela, jak się widzi jak sie marnuje. I to fo pa w postaci sandałów, tylko i wyłącznie spd, wtedy to ma sens i większą moc podawczą. Przynajmniej noga się nie ślizga. Będę w okolicy to liczę na pagórki >13%
gizmo201 - 05:58 poniedziałek, 24 sierpnia 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!