To od początku nie był mój dzień. W sumie takim sprzętem na taką trasę to nie miało prawa się udać. ;]No i się nie udawało - z 90% trasy z buta ;p Na...">
thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Śnieżka, Wielkie Koło i... SOR xD

Wtorek, 28 lipca 2020
kilosy:4.00gruntow(n)e:1.50
czasokres:śr. km/h:
Kategoria 36" Kolisko, Karkonosze i mono, Mono, Nielicho
"Sukces, albo kalectwo!".
(Anonimowy Hardcor)

Tym razem było bliżej tego drugiego :>

To od początku nie był mój dzień. W sumie takim sprzętem na taką trasę to nie miało prawa się udać. ;]
No i się nie udawało - z 90% trasy z buta ;p Na szczęście po drodze jest kilka wypłaszczeń a nawet zjazdów, więc pomyślałem sobie: show must go on! ;p
Ale po tym, jak omijając tuptusiów po zewnętrznej złapałem pobocze i spadłem z rowerem do rowu - zacząłem myśleć show must go home ;D:D
Nawet jedna turystka (10/10 ;p ) zaproponowała mi bandażowanie, a ja oczywiście że nic mi nie jest xDD i że rozchodzę. GUPEK. ;]
Było coraz gorzej, ale tak bardzo chciałem pojeździć po Równi pod Śnieżką... Tudzież powyżej górnej granicy badyli. ;pp

Dojazd. Pierwszy raz widziałem koło zapasowe wewnątrz autobusu :O a kierowca pierwszy raz widział moje koło wewn. tegoż autobusu. ;]


Karłowate badyle i relikty epoki lodowcowej *-*



Załapał się jeden z ostatnich Starów (zanim Szkopy zlikwidowali tę polską markę ;ppp )


Gdybym miał mono z hamulcem ręcznym, to bym zjechał nawet takie odcinki ;p


Przesiadywałbym... *-*

W miarę płaskie odcinki jechałem, ku uciesze swojej i gawiedzi ;) i nawet łatwo się jechało po takich kamolach :> tym nie mniej jedną glebę zaliczyłem, ostatecznie dobijając sobie stopę. :/
Odtąd "czołgałem się na czworakach" - dobrnąłem tylko do Domu Śląskiego (1400 m):


Tamże wycof na Kopę i wyciąg... :/

/prawdopodobnie to polski samochód (Lublin) na najwyższym poziomie na świecie... w sensie, że 1370 m) ;) /

Wybuliłem 25 zł za zjazd, wokół prawie same niemce (burżuje!), no ale z plusów: nie skroili mnie za bilet za bagaż (15 zł) no i wjazd na teren Kark. Park. nar. miałem za darmo (-8 zł) - to już razem 23, czyli prawie się zbilansowało. ;D

/no i przerwa od rowerów... może wreszcie nadrobię swoje i znajomych BS-y ;> /

Co ciekawe, w ten wyjątkowo upalny dzień (jak na tegoroczne lato ;p ), gdy na nizinach dochodziło do 33* w cieniu, a w Jeleniej do 30, to na Równi pod Śnieżką było wręcz chłodnawo! :OOO Tzn. słońce coś tam z lekka przypiekało, ale przeważały chmury, no i ten wiater! :O Przewracał bardziej, niż brukowana nawierzchnia (tak, jeździłem na jednym kole po bruku, walcząc z wiatrem i o jednej sprawnej stopie :D ).

Już nawet w Górnym Karpaczu było upalnie i bezwietrznie :O a im niżej, tym gorzej. :/

W Jeleniej upał jeszcze bardziej dobił moją opuchliznę na "płetwie", tym nie mniej udało mi się przejechać bez zsiadania z koliska całe 1,5 km od dworca do igloo. o_O Zawsze to lepiej, niż iść jak zwierzę na piechotę... ;p

A później SOR i ponad 6 godzin(!) czekania w kolejce xD Na moje "nieszczęście" byłem najmniej rozwalony tego dnia, i ciągle jacyś "kaskaderzy" wygryzali mnie z kolejki. ;]
Co ciekawe, zupełnie nietypowo dla szpitali, przeważali średnio-młodzi (w podobnym wieku) turyści, a co dziwniejsze - głównie loszki. :O Więc nie było tak źle. ;)
Prześwietlenie nie wykazało złamania, więc tylko skręcenie, ale spuchłem jak przysłowiowa foka. ;))

Komentarze
@Michuss: toś Ty taki zuch? ;p To zaraz sprawdzimy, jak sobie radzisz w Twoim ulubionym temacie "nie z przymiotnikami" ;p ;)

@Oelka: koło koronawirusa ten SOR nawet nie stał. ;) Nie zajmują się nim - wisiały takie (dez)informacje. Tobie natomiast proponuję zajęcie się moim uzupełnionym wpisem z 27 lipca - jest sporo o Kolei Izerskiej. :)
Michuss - Ty też! ;p ;)
mors
- 01:35 środa, 5 sierpnia 2020 | linkuj
6 godzin na SOR-ze w czasie COVID-19 to nie jest ekstremalny wynik.
oelka
- 00:58 niedziela, 2 sierpnia 2020 | linkuj
„tym niemniej”
michuss
- 10:07 sobota, 1 sierpnia 2020 | linkuj
Michuss: jakiego orta?? ;>

Y55: spokojnie, to dopiero mój debiut na SORze. ;) A Ty możesz się pochwalić krótszym czasem oczekiwania? ;)

Lapec: 25 za zjazd, a 40 za wjazd (w pakiecie bodajże 50). ;p
Sorry, takie mamy SORy. ;))

Barklu: nie zrobili, a po co.. ;)) Nie zrobili także żadnych pomiarów (oprócz temperatury na wejściu do poczekalni), tym nie mniej na karcie badań mam wpisane aż 4 wyniki xDD
mors
- 07:32 sobota, 1 sierpnia 2020 | linkuj
No to srogo...
Test na koronę zrobili?
barklu
- 16:43 piątek, 31 lipca 2020 | linkuj
Czas niby stracony ale SORry - najważniejsze że gira cała ;].

25 ziko kolejka, 8 bilet do lasu xD. No, cenowo to faktycznie ino dla Niemców :P.

A widoczki jak zawsze godne :)
Lapec
- 06:34 piątek, 31 lipca 2020 | linkuj
straciłeś 6h na próżno i nawet nic sobie nie złamałeś. Idź Ty z takimi wpisami, wiesz gdzie! :)
yurek55
- 20:13 czwartek, 30 lipca 2020 | linkuj
Ulżyło mi ;) :P. Zdrowia!

P.S. Popraw tego orta!
michuss
- 06:13 czwartek, 30 lipca 2020 | linkuj
Wpis uzupełniony - możesz już rozładować swoje napięcie. ;p ;))
mors
- 23:44 środa, 29 lipca 2020 | linkuj
Trzymasz w napięciu :P ;)
michuss
- 07:23 środa, 29 lipca 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!