thewheel

Głos spod lodu ;)tutaj klika:

mors z przerębla w: Nowa Morsownia ;p
kilosy od 2011:75007.00
w tym teren:2053.70
kapcie w Krossie od 1999: 1

Wykres rokroczny, sińce od 2011:

Wykres roczny blog rowerowy mors.bikestats.pl 2020: button stats bikestats.pl 2019: button stats bikestats.pl 2018: button stats bikestats.pl 2017: button stats bikestats.pl 2016: button stats bikestats.pl 2015 (chyba niedokończony) button stats bikestats.pl 2014 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2013 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl 2012 (chyba niedokończony): button stats bikestats.pl

Moje dziwolągi:

Jeszcze nieusunięci ;))

Kto szuka, ten znajdzie ;)

Zamrażarka pełna wpisów i komentów:

Linki, harpuny:

Białe Święta ;) i nietypowa awaria roweru :O /Kross/

Niedziela, 12 kwietnia 2020
kilosy:25.62gruntow(n)e:1.00
czasokres:śr. km/h:
Kategoria Nielicho

W prawdziwych górach Wielkanoc chyba zawsze jest biała - i prawidłowo! ;p


Znów abstrakcyjnie pusto - pusta droga na Karpacz w ciepły, słoneczny i długi weekend Świąteczny, to abstrakcja do potęgi trzeciej. A jednak!
Podobnież z ośrodkami turystycznymi - "Osada Śnieżka" w Łomnicy...

... i cisza. Cisza, która się wzmaga. ;))

Tamże:


Też tamże ;) widok na górki "mniej prawdziwe", ale za to jakie kształtne. ;))


Mnogo rowerzystów - więcej jak samochodów :O ale tylko jeden emerytowany rower ;p
Złota emerytura (rower ponad 20-letni)
Złota emerytura (rower ponad 20-letni) © mors

Było epicko: słońce (aż zanadto ;p ), błękit nieba, śniegu biel, góry, pałace i olśniewające chromy mojego Krossa. ;p "wesołe jest życie staruszka" - pomyślałem, a tu raptem niespełna 10 km później - sru!



... zostałem na lodzie. ;))

Od pewnego już czasu zauważyłem duży luz na tym kółeczku, ale myślałem, że to "tylko" jego oś się wyrobiła, a to się najwyraźniej odkręcało (dziwne, nietypowe...). Być może to przez te moje smarowanie (prawie) wszystkiego, co się da? Dotychczasowe 2 awarie (odkręcanie się kierownicy) też o to podejrzewam. ;>

Awaria-stats:
32.020,55 (ponad 13 lat) - pierwsza awaria - odkręciła się kierownica;
52.102 km (7.II.2017 - ponad 17 lat) - pierwszy kapeć na Dębicy! Opona równo 20-letnia, a dętka prawie 3-letnia (13.708,50);
57.838 km (5.X.2018 - ponad 19 lat) - znów odkręciła się kierownica;
63.238 km (12.IV.2020 - ponad 20 lat) - odkręciło się kółeczko tylnej przerzutki..

Niesamowite jest to, że wszystkie awarie przydarzały się blisko domu, serwisu, lub dobrych ludzi :O a ileż to się przejechało nocek po odludziach (typu Bory Dolnośląskie...) o_O
Tym razem okoliczności były tak luksusowe, że każdemu można życzyć takiej awarii ;)) mianowicie: w słońcu, ale pod wieczór, czyli  nie za ciepłym (to najważniejsze! ;p ), bez wiatru, bez presji czasu, na pustej, płaskiej, prostej drodze, przy niskiej prędkości i to jeszcze zaledwie 0,9 km od domu :OO I jeszcze powrót z górki, żeby nie było za trudno. ;]
Do końca wycieczki zabrakło 5 km (właśnie zaczynałem, nomen-omen, dokrętkę..), kiedy to miałem osiągnąć przebieg zaplanowany do wymiany opony, i teraz nie wiem, co robić? Przecież nie będę robił w kronice serwisowej wpisu co 5 km. ;]

Komentarze
Dla tradycji. :) W tak starym rowerze zgodność z oryginałem jest najważniejsza. :)
mors
- 23:03 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
I po co tę osłonę przerzutki było wozić? ;)
wilk
- 17:36 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
Pewnie, że są lepsi (gorsi). Kołeczka da się dojechać praktycznie do zera, aż stają się gładkie. A napęd sam kiedyś miewałem gorszy - w czasach, gdy smarowałem wszystko towotem albo przepracowanym olejem silnikowym (dla oszczędności). Wyglądało to jak baranek. :)
Ale i tak najgorsi są ci, którzy wgl nie smarują i piłują uszy i napędy na rdzy i piachu z solą... o_O
mors
- 13:59 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
Dawno nie widziałem bardziej usyfionego smarem, brudem i czymś tam jeszcze łańcucha i zębatek. Nie mówiąc że kółka przerzutek wyjechane na maksa..
Marecki
- 10:59 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
@kamil: z grubsza czyszczę... a później zawsze ze świeżo wysmarowanym właduję się w teren ;]

@nahtah: dla mnie prawie każda wycieczka jest sentymentalna, bo to motywy liźnięte za czasów cepra, a teraz to samo jest w kategorii "wokół komina" - niesamowita sprawa. :>

@Cycek, znaczy Lapec xD no właśnie i tak mam wyrzuty, że zawsze mogłem o niego dbać jeszcze więcej - np. sprawdzać, czy wszystko dobrze dokręcone. :>
W same Rudawy to teraz średnio, chyba że asfaltami.. :/
mors
- 07:53 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
A czyścisz napęd przed smarowaniem? Bo nie wygląda ;)
kamilzeswaja
- 07:19 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
Dzięki "Cyckom Bardotki"trafiłem na bs-a - pamiętne czasy choppera.;)
Foty sentymentalne, zawsze jak je widzę to wracają wspomnienia przygód w tych regionach.:)
nahtah
- 07:16 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
No to faktycznie, w tej średniej przyjemności choć nie trzeba było pchać parę km roweru do bazy ;).

Rowerek Ci się odwdzięcza (no może nie dzisiaj xD) za emeryturę przy takich widokach :-)

Za Rudawy zawsze cycek znaczy plusik :]
Lapec
- 04:44 poniedziałek, 13 kwietnia 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!