Objazd Kotliny z kapciem, którego nie było ;) /Kross/
Sobota, 28 marca 2020
Kategoria Nielicho, Odkrywczo
kilosy: | 50.45 | gruntow(n)e: | 0.00 |
czasokres: | śr. km/h: |
Miałem się kopsnąć do Szklar. Por. ale u samego podnóża gór uznałem, że jest zbyt ciepło (w marcu! jak żyć?)
Może i dobrze - jeszcze bym wyłapał gonga od tej cysterny :>
Albo jeszcze gorzej - trafiłbym na ten zator podczas zjazdu i musiałbym hamować :D
Na pociechę wymyśliłem sobie objazd Kotliny Jeleniog.
Rowerzystów tego dnia było niesamowicie dużo, nawet więcej, niż latem :O a że prawie sami szoszoni, to wyprzedzali mnie, że aż gwizdało ;D;D Tyle dobrego, że wszystkich przecież nie zamkną. ;))
No to wymyśliłem, że trza dopompować gumy (było 1,8 atm.). Niby napompowałem (oczywiście na stacji paliw - pompek nie wożę, pff) ale jechało się coraz gorzej... Gdy po paru km sprawdziłem oponę, to był prawie kapeć (0,5 atm, jak się później okazało).
Nie dość, że się utrudziłem srodze (kapeć na podjazdach - rób mi tak jeszcze! ;) ), to jeszcze się załamałem: czyżby kapeć w Dębicy?? Drugi po raptem 62,85 kkm?? Jak ja się na BSach pokażę?? ;p ;))
Oczywiście byłem wtedy w połowie drogi między najbliższymi darmowymi kompresorami - żeby nie było za łatwo. ;)
Wróciłem do Podgórzyna z duszą na ramie(niu) ;) i cieniem nadziei, że to nie przebita opona, a tylko wadliwy wentyl (dętka nie-Dębica ;p ) co okazało się ostatecznie prawdą (potwierdzone info z perspektywy 2 dni). Honor Dębicy uratowany! ;ppp
Widoczki nieszczególne, bo powietrze było mętne:
/zaorane ;) /
/a to co za numeraNcja?? :O /
Największe zdziwko mnie chapnęło w Podgórzynie, w którym byłem wiele razy. Najpierw odkryłem nową drogę:
... którą dotarłem do jednego z najbardziej malowniczych zakątków - objechałem ten zakątek z każdej strony n razy a tego nie widziałem :OOO
Odkryłem najbardziej malowniczy zakątek Podgórzyna, choć byłem w nim dziesiątki razy... © Morsowy
Wokół sporo "nowych" starych traktorków, widoki na pół Karkonoszy, droga na Przemęcz Karkonoską a do tego jeszcze blisko do kościoła. ;) ;p Dla mnie bomba - mieszkałbym!
Może i dobrze - jeszcze bym wyłapał gonga od tej cysterny :>
Albo jeszcze gorzej - trafiłbym na ten zator podczas zjazdu i musiałbym hamować :D
Na pociechę wymyśliłem sobie objazd Kotliny Jeleniog.
Rowerzystów tego dnia było niesamowicie dużo, nawet więcej, niż latem :O a że prawie sami szoszoni, to wyprzedzali mnie, że aż gwizdało ;D;D Tyle dobrego, że wszystkich przecież nie zamkną. ;))
No to wymyśliłem, że trza dopompować gumy (było 1,8 atm.). Niby napompowałem (oczywiście na stacji paliw - pompek nie wożę, pff) ale jechało się coraz gorzej... Gdy po paru km sprawdziłem oponę, to był prawie kapeć (0,5 atm, jak się później okazało).
Nie dość, że się utrudziłem srodze (kapeć na podjazdach - rób mi tak jeszcze! ;) ), to jeszcze się załamałem: czyżby kapeć w Dębicy?? Drugi po raptem 62,85 kkm?? Jak ja się na BSach pokażę?? ;p ;))
Oczywiście byłem wtedy w połowie drogi między najbliższymi darmowymi kompresorami - żeby nie było za łatwo. ;)
Wróciłem do Podgórzyna z duszą na ramie(niu) ;) i cieniem nadziei, że to nie przebita opona, a tylko wadliwy wentyl (dętka nie-Dębica ;p ) co okazało się ostatecznie prawdą (potwierdzone info z perspektywy 2 dni). Honor Dębicy uratowany! ;ppp
Widoczki nieszczególne, bo powietrze było mętne:
/zaorane ;) /
/a to co za numeraNcja?? :O /
Największe zdziwko mnie chapnęło w Podgórzynie, w którym byłem wiele razy. Najpierw odkryłem nową drogę:
... którą dotarłem do jednego z najbardziej malowniczych zakątków - objechałem ten zakątek z każdej strony n razy a tego nie widziałem :OOO
Odkryłem najbardziej malowniczy zakątek Podgórzyna, choć byłem w nim dziesiątki razy... © Morsowy
Wokół sporo "nowych" starych traktorków, widoki na pół Karkonoszy, droga na Przemęcz Karkonoską a do tego jeszcze blisko do kościoła. ;) ;p Dla mnie bomba - mieszkałbym!
Komentarze
A to u mnie też, ale to nie to samo - wolę takie dzikie, a nie od Grażyny spod domku :P
Lapec - 05:29 piątek, 3 kwietnia 2020 | linkuj
U nas ino schrony pozamykane, ale chodzić można. Szkoda bo zawsze lubiłem w kwietniu na krokusy jechać, ale teraz odpuszczę ... za rok też będą :)
Ewentualnie u Ciebie pooglądam jak gdzieś trafisz :P Lapec - 05:48 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj
Ewentualnie u Ciebie pooglądam jak gdzieś trafisz :P Lapec - 05:48 czwartek, 2 kwietnia 2020 | linkuj
W sumie masz rację - miesiąc po wyborach może być ciężko :))
A tak w ogóle to szlak na Śnieżkę otwarty czy zamknęli tak jak Babią Górę i "Tatery"? Lapec - 05:55 środa, 1 kwietnia 2020 | linkuj
A tak w ogóle to szlak na Śnieżkę otwarty czy zamknęli tak jak Babią Górę i "Tatery"? Lapec - 05:55 środa, 1 kwietnia 2020 | linkuj
Też tak mam, tyle kaemów wokoło komina a wciąż coś nowego się trafi, znajome uczucie.;)
nahtah - 19:50 wtorek, 31 marca 2020 | linkuj
Bardzo lubię odkrywać nowe drogi miejsca, szczególnie tam, gdzie byłem blisko juz wiele razy. To zawsze jest taka miła niespodzianka.
yurek55 - 17:09 wtorek, 31 marca 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!